EnergetykaOnetOpinieOZEPrawoWszystkoWykop

Prawnicy: Nie będzie wywłaszczeń ani wiatraków w parkach

Fot. Lądowa farma wiatrowa. Źródło: Freepik.com.

Fot. Lądowa farma wiatrowa. Źródło: Freepik.com.

Mecenasi indagowani przez BiznesAlert.pl przekonują, że nowelizacja przepisów o lądowych farmach wiatrowych autorstwa przyszłej koalicji rządowej nie grozi wywłaszczeniami ani instalacją takich urządzeń w parkach.

Projekt liberalizacji przepisów o lądowych farmach wiatrowych autorstwa Koalicji Obywatelskiej, Polski 2050 i Trzeciej Drogi wywołał burzę polityczną w Polsce. Politycy Prawa i Sprawiedliwości ostrzegają przed wywłaszczeniami oraz budową turbin w parkach. – Co do zasady popieramy projekty dotyczące OZE. Nie będzie żadnego wywłaszczania pod farmy wiatrowe – zadeklarował przewodniczący Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz w Polsat News. Prawnicy rozmawiający z BiznesAlert.pl uspokajają, że taki scenariusz nie jest możliwy.

– Do dyskusji na temat projektu nowej ustawy wiatrakowej wkradło się dość dużo nieporozumień i błędnych interpretacji – mówi Małgorzata Banasik w BiznesAlert.pl, partner kancelarii BWW, ekspertka zajmująca się rynkiem energetycznym, w tym m.in. regulacjami i procesami inwestycyjnymi dot. OZE. – Nieprawdą jest, że elektrownie wiatrowe będą mogły powstawać na terenie parków krajobrazowych i stref ochrony krajobrazów. Zakazują tego wprost przepisy ustawy wiatrakowej (art. 4c ust. 1 ustawy wiatrakowej zakazuje lokalizacji elektrowni wiatrowych na terenach parków narodowych, rezerwatów przyrody, parków krajobrazowych i obszarów Natura 2000).

– Elektrownie wiatrowe nie mogą być lokalizowane na podstawie decyzji o ustaleniu lokalizacji inwestycji celu publicznego, którą przepis ustawy wskazuje jako z podstaw wywłaszczenia (lex specialis art. 3 ust. 1 ustawy wiatrakowej). Nowelizacja wprowadza możliwość lokalizowania wiatraków na podstawie uchwały rady gminy o ustaleniu lokalizacji inwestycji, która również nie uprawnia do dokonania wywłaszczenia – wylicza nasza rozmówczyni.

– Nowelizacja ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym z lipca 2023 roku, uniemożliwiła uchwalenie i zmianę Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego w przypadku braku planu ogólnego w danej gminie – ocenia Michał Sznycer, partner kancelarii MGS Law. – Wyjątek stanowią miejscowe plany, które dotyczą inwestycji celu publicznego. Z uwagi na fakt, że gminy już zgłaszają, iż nie uda im się uchwalić planów ogólnych w ustawowym terminie, lokalizowanie instalacji OZE oraz wielu innych inwestycji może zostać zablokowane. Dodanie instalacji OZE, w tym elektrowni wiatrowych, do katalogu celów publicznych ma umożliwić lokalizację takich inwestycji, do czasu przyjęcia planów ogólnych w gminach.

– Nieprawdą jest również, że nieruchomości osób prywatnych będą mogły być wywłaszczane na cele budowy elektrowni wiatrowych na życzenie inwestorów – kontynuuje Małgorzata Banasik. – Przepisy dotyczące wywłaszczenia funkcjonują w polskim porządku prawnym od wielu lat. Przepisy prawa dopuszczają wywłaszczanie tylko na rzecz Skarbu Państwa lub jednostki samorządu terytorialnego (art. 113 ust. 1 ustawy o gospodarce nieruchomościami) i jedynie wtedy, gdy cele publiczne nie mogą być zrealizowane w inny sposób (art. 112 ust. 3 ustawy o gospodarce nieruchomościami) – mówi Małgorzata Banasik.

– Projektowana ustawa nie wprowadza zmian w zakresie lokalizacji ewentualnych wywłaszczeń dotyczących inwestycji liniowych np. sieci elektroenergetycznych na podstawie decyzji o ustaleniu lokalizacji inwestycji celu publicznego – podsumowuje mecenas Banasik.

Zgadza się z nią Michał Sznycer. – Projekt ustawy nie przewiduje możliwości wydania decyzji o ustaleniu lokalizacji inwestycji celu publicznego dla elektrowni wiatrowych, a to z kolei wyklucza możliwość wywłaszczenia gruntów pod ich budowę – ocenia partner MGS Law. – Obecna ustawa o elektrowniach wiatrowych zachowuje zasadę 10H, wymagając ich lokalizacji w odległości co najmniej dziesięciokrotnie większej niż ich wysokość od budynków mieszkalnych, z wyjątkiem minimalnej odległości 700 metrów, gdy pozwala na to plan miejscowy gminy. Projekt nowelizacji ustawy wprowadza możliwość lokalizacji wiatraków bliżej zabudowań, w zależności od emitowanego przez nie hałasu, z zachowaniem minimalnej odległości 300 metrów – wylicza.

– Lokalizacja elektrowni wiatrowej będzie zależeć od indywidualnych uwarunkowań środowiskowych i decyzji gminy, z zachowaniem minimalnej odległości 300 metrów, ustalanej odrębnie dla każdej inwestycji. Decyzje o lokalizacji będą opierać się na miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego, zintegrowanych planach inwestycyjnych lub uchwałach o ustaleniu lokalizacji inwestycji, z obowiązkowymi konsultacjami społecznymi – podkreśla prawnik MGS Law.

Opracował Wojciech Jakóbik

Kowalski: Cztery powody dla których nowa ustawa wiatrakowa jest zagrożeniem dla rolnictwa (ANALIZA)


Powiązane artykuły

Kopalnia Węgla Kamiennego Janina. Źródło: Wikimedia

Jest dementi trzęsienia ziemi w Polsce. „To wstrząs górniczy”

Państwowy Instytut Geologiczny – Państwowy Instytut Badawczy (PIG-PIB) opublikował stanowisko w sprawie doniesień o trzęsieniu ziemi, do którego miało dojść 16...
Wojciech Kowalski, członek zarządu Polskiej Spółki Gazownictwa, podczas EKG w Katowicach. Fot. PSG

PSG zainwestuje miliardy złotych w rozwój sieci gazowej

W 2025 roku Polska Spółka Gazownictwa planuje zainwestować w rozwój sieci gazowej ponad 3 miliardy złotych. Około jedna trzecia tej...
Montaż fotowoltaiki na dachu. Fot. Wikimedia Commons

Ręcznikowy potentat na solarnym dopalaczu

Polskie ręczniki frotte będą bardziej ekologiczne. Zwoltex ich producent wybudował na dachu swojego zakładu instalację fotowoltaiczną o mocy 2 MW,...

Udostępnij:

Facebook X X X