Graniczące z Polską miasto Frankfurt nad Odrą zawarło kontrowersyjną ugodę ze spółką węglową LEAG. Za sumę pięciu milionów euro, która miała zostać zainwestowana w wodociąg w Müllrose, miasto zobowiązało się nie krytykować i nie poruszać publicznie tematu zatrucia wody przez LEAG.
Niemiecki portal dziennikarzy śledczych Correktiv pisze nawet o zawarciu między stronami “klauzuli milczenia”. – Ugoda obejmuje porozumienie że nie będziemy już prowadzić żadnych dalszych sporów prawnych dotyczących dokładnie tych faktów. Tak jest zawsze w przypadku ugód – powiedział burmistrz miasta René Wilke gazecie Märkische Oderzeitung (MOZ). Zdaniem polityka partii die Linke klauzula milczenia jest w tym kontekście „nonsensem”, tym bardziej ze umowa z LAEG została zatwierdzona przez członków rady miasta Frankfurtu nad Odrą i walne zgromadzenie spółki LEAG.
Ugoda ze spółką węglową LEAG dotyczyła konkretnie sprawy sądowej z 2019 roku, która miała rozstrzygnąć problemy z zaopatrzeniem w wodę pitną z wodociągów w niedaleko położonym Briesen, przez który miasto Frankfurt zaopatruje się w wodę pitną. Woda ta związana jest z rzeką Sprewą, do której trafiły przez LEAG wysokie dawki sulfatu. W publicznej dyskusji na temat zatrucia wody w regionie Frankfurtu nad Odrą brakuje dotychczas wątku jakości wody w największej na tym terenie rzece – Odrze. Strona niemiecka zarzuca polskim zakładom negatywny wpływ na jakość wody w rzece, która jest jednocześnie granicą obu państw.
Correktiv/ MOZ / Aleksandra Fedorska