Najważniejsze informacje dla biznesu

Startuje baza serwisowa pierwszej polskiej farmy wiatrowej na Bałtyku

Baltic Power, projekt morskich farm wiatrowych Orlenu i Northland Power, ma już bazę operacyjno-serwisową w Łebie. Pierwsze 76 turbin zostanie uruchomionych w przyszłym roku. Statki CTV, wykorzystywane do transportu personelu i sprzętu, będą mogły dotrzeć z Łeby na teren farmy w około 40 minut.

20 maja bieżącego roku otworzono bazę operacyjno-serwisową Baltic Power w Łebie. Na konferencji inauguracyjnej obecny byli przedstawiciele Orlenu, Baltic Power i Northland Power.

– Jako Grupa Orlen jesteśmy zarówno pionierem, jak i liderem w rozwoju morskiej energetyki wiatrowej w Polsce. Już w 2026 roku z naszej farmy Baltic Power popłynie do odbiorców czysta energia elektryczna wyprodukowana na morzu. Lądowym sercem przedsięwzięcia jest otwierana dziś baza operacyjno-serwisowa. W Orlenie doskonale rozumiemy, że Polska musi wykorzystać potencjał Morza Bałtyckiego, dlatego to nie koniec naszych inwestycji w tym regionie. Baza serwisowa jest kluczem do sukcesu budowy Baltic Power, a Pomorze staje się kluczem do przyszłości polskiej energetyki. Setki pracowników każdego dnia prowadzą największe w historii prace instalacyjne na morzu, a kolejni szykują wielomiliardowe inwestycje w sieci przesyłowe i nowe źródła wytwarzania. Wszystko to zapowiedzieliśmy w strategii i dotrzymujemy słowa. Realizujemy największy w historii program inwestycji w polską energetykę wart nawet 380 miliardów złotych – powiedział Ireneusz Fąfara, prezes Orlenu.

– To moment prawdziwej radości dla całej branży morskiej energetyki wiatrowej w Polsce – od teraz wszyscy spacerujący kanałem portowym w Łebie mogą zobaczyć w pełni działającą infrastrukturę morskiej farmy wiatrowej. Deklaracje i plany przerodziły się w konkretne działania i namacalną infrastrukturę. Baza Baltic Power w Łebie będzie obsługiwać statki serwisowe i wykonywać wszystkie niezbędne czynności dla zapewnienia bezawaryjnego i bezpiecznego funkcjonowania morskiej farmy wiatrowej. Tu przez około 30 lat pracę znajdzie ok. 60 techników i pracowników – wyjaśnił Grzegorz Szabliński, prezes Baltic Power.

Główny budynek bazy operacyjno-serwisowej Baltic Power. Na jej terenie działa Morskie Centrum Koordynacyjne, które monitoruje teren morskiej budowy farmy wiatrowej 24 godziny na dobę i siedem dni w tygodniu. Fot.: Orlen

Baza serwisowa

To z nowo uruchomionej bazy wyruszają jednostki przewożące zarówno sprzęt jak i personel techniczny, który umożliwia instalacje, a docelowo utrzymanie i serwis Morskiej Farmy Wiatrowej Baltic Power. Z bazy będą kursować jednostki CTV (każda może zabrać 24 techników z pełnym wyposażeniem), według planów na wyposażeniu bazy znajdą się trzy lub cztery statki tego typu. Czas dotarcia z bazy, do farmy wiatrowej to około 40 minut. Orlen podkreśla, że jak na standardy branży jest to niewielki czas, umożliwiający szybką reakcję.

Obecnie na terenie bazy działa Morskie Centrum Koordynacyjne. Działa w 24 godziny na dobę i siedem dni w tygodniu. Przedstawiciele spółek porównują ją do wieży kontroli lotów, działającej dla jednostek zaangażowanych w budowę morskiej farmy wiatrowej. Odpowiada za monitorowanie operacji związanych z ruchem morskim, wpływających na obszar farmy wiatrowej. Śledzi m.in. statki, warunki pogodowe, ruch sprzętu instalacyjnego czy odpowiada za komunikację ze statkami.

Budowę bazy rozpoczęto w styczniu ubiegłego roku. Będzie działała przez okres 25-30 lat od momentu oddania jej do eksploatacji. Zajmuje obszar ponad hektara.

Na terenie bazy znajduje się hala magazynowa, w której składowane są części zamienne oraz warsztaty, sale treningowe, powierzchnie biurowe i zaplecze dla załóg (takie pomieszczenia jak kuchnie czy szatnie). Budynek korzysta z własnej instalacji fotowoltaicznej, szacunkowy koszt budowy bazy to około 62 miliony złotych, a zatrudnienie w niej znalazło około 60 pracowników. Na potrzeby budowy bazy stworzono nadbrzeże serwisowe, w tym celu podniesiono jego nośność, a w dno wbito 200 mikropali, na których posadowiono infrastrukturę bazy. W ten sposób udało się przekroczyć głębokość techniczną czterech metrów.

Pływający dźwig instalacyjny Svanen, o udźwigu 4,5 tysiąca ton i 125 metrów wysokości (porównywalnej do budynku Sea Towers w Gdyni). Wbija w dno mikropale, na głębokość około 40 metrów. Na świecie jest tylko kilka jednostek tego typu zdolnych do obsługi budowy turbin o mocy 15 MW, które będą wykorzystywane w Baltic Power. Fot.: Orlen

Pierwsza morska farma wiatrowa

Budowę części lądowej Morskiej Farmy Wiatrowej Baltic Power rozpoczęto w maju 2023 roku. Komponenty, które znajdują się na morzu, rozpoczęto instalować w styczniu 2025 roku. Według planów budowa zakończy się w przyszłym roku.

Planowana moc pierwszej morskiej farmy wiatrowej to około 1,2 GW. W ciągu roku wytworzy około 4 000 GW/h czystej energii elektrycznej. Ma to ograniczyć emisję dwutlenku węgla o około 2,8 milionów ton rocznie, zakładając, że energia by powstawała ze źródeł emisyjnych. Wytworzona energia pozwoli pokryć około trzech procent aktualnego zapotrzebowania polski na energię elektryczną.

Morski plac budowy Baltic Power obejmuje obszar około 130 kilometrów kwadratowych. Znajduje się około 23 kilometrów od brzegu na wysokości Łeby i Choczewa.

Fundamentem jest 78 mikropali, dwa posłużą osadzeniu morskich stacji elektroenergetycznych, reszta zaś do osadzenia 76 turbin. Pojedynczy waży do 1700 ton i ma długość 100 metrów. Średnica mikropala to ponad 9 metrów.

Przy budowie farmy pracuje pływający dźwig instalacyjnej Svanen o wysokości 125 metrów i udźwigu 4500 ton. Dodatkowo znajdują się tam jednostki wspierające: holowniki, statki do transportu załóg, monitoringu środowiskowego czy jednostki dozorowe.

Farma Baltic Power będzie składała się z 76 turbin o mocy wytwórczej 15 MW, wysokość każdej przekroczy 200 metrów. Część gondol użytych w budowie powstaje w fabryce Vestas w Szczenie. Orlen porównuje, że jedna turbina może w godzinę zapewnić zasilanie, które wystarczy np. do zapewnienia zdolność do działania pociągowi jadącemu z Katowic do Gdańska, 300 tysiącom smartfonów, 100 tysiącom latarni miejskich czy 147 samochodom elektrycznym. Cała farma w godzinę wygeneruje energię odpowiadającym rocznej pracy 200 pomp ciepła czy autobusowi miejskiemu na ponad 330 tysięcy kilometrów jazdy.

Orlen / Marcin Karwowski

Baltic Power, projekt morskich farm wiatrowych Orlenu i Northland Power, ma już bazę operacyjno-serwisową w Łebie. Pierwsze 76 turbin zostanie uruchomionych w przyszłym roku. Statki CTV, wykorzystywane do transportu personelu i sprzętu, będą mogły dotrzeć z Łeby na teren farmy w około 40 minut.

20 maja bieżącego roku otworzono bazę operacyjno-serwisową Baltic Power w Łebie. Na konferencji inauguracyjnej obecny byli przedstawiciele Orlenu, Baltic Power i Northland Power.

– Jako Grupa Orlen jesteśmy zarówno pionierem, jak i liderem w rozwoju morskiej energetyki wiatrowej w Polsce. Już w 2026 roku z naszej farmy Baltic Power popłynie do odbiorców czysta energia elektryczna wyprodukowana na morzu. Lądowym sercem przedsięwzięcia jest otwierana dziś baza operacyjno-serwisowa. W Orlenie doskonale rozumiemy, że Polska musi wykorzystać potencjał Morza Bałtyckiego, dlatego to nie koniec naszych inwestycji w tym regionie. Baza serwisowa jest kluczem do sukcesu budowy Baltic Power, a Pomorze staje się kluczem do przyszłości polskiej energetyki. Setki pracowników każdego dnia prowadzą największe w historii prace instalacyjne na morzu, a kolejni szykują wielomiliardowe inwestycje w sieci przesyłowe i nowe źródła wytwarzania. Wszystko to zapowiedzieliśmy w strategii i dotrzymujemy słowa. Realizujemy największy w historii program inwestycji w polską energetykę wart nawet 380 miliardów złotych – powiedział Ireneusz Fąfara, prezes Orlenu.

– To moment prawdziwej radości dla całej branży morskiej energetyki wiatrowej w Polsce – od teraz wszyscy spacerujący kanałem portowym w Łebie mogą zobaczyć w pełni działającą infrastrukturę morskiej farmy wiatrowej. Deklaracje i plany przerodziły się w konkretne działania i namacalną infrastrukturę. Baza Baltic Power w Łebie będzie obsługiwać statki serwisowe i wykonywać wszystkie niezbędne czynności dla zapewnienia bezawaryjnego i bezpiecznego funkcjonowania morskiej farmy wiatrowej. Tu przez około 30 lat pracę znajdzie ok. 60 techników i pracowników – wyjaśnił Grzegorz Szabliński, prezes Baltic Power.

Główny budynek bazy operacyjno-serwisowej Baltic Power. Na jej terenie działa Morskie Centrum Koordynacyjne, które monitoruje teren morskiej budowy farmy wiatrowej 24 godziny na dobę i siedem dni w tygodniu. Fot.: Orlen

Baza serwisowa

To z nowo uruchomionej bazy wyruszają jednostki przewożące zarówno sprzęt jak i personel techniczny, który umożliwia instalacje, a docelowo utrzymanie i serwis Morskiej Farmy Wiatrowej Baltic Power. Z bazy będą kursować jednostki CTV (każda może zabrać 24 techników z pełnym wyposażeniem), według planów na wyposażeniu bazy znajdą się trzy lub cztery statki tego typu. Czas dotarcia z bazy, do farmy wiatrowej to około 40 minut. Orlen podkreśla, że jak na standardy branży jest to niewielki czas, umożliwiający szybką reakcję.

Obecnie na terenie bazy działa Morskie Centrum Koordynacyjne. Działa w 24 godziny na dobę i siedem dni w tygodniu. Przedstawiciele spółek porównują ją do wieży kontroli lotów, działającej dla jednostek zaangażowanych w budowę morskiej farmy wiatrowej. Odpowiada za monitorowanie operacji związanych z ruchem morskim, wpływających na obszar farmy wiatrowej. Śledzi m.in. statki, warunki pogodowe, ruch sprzętu instalacyjnego czy odpowiada za komunikację ze statkami.

Budowę bazy rozpoczęto w styczniu ubiegłego roku. Będzie działała przez okres 25-30 lat od momentu oddania jej do eksploatacji. Zajmuje obszar ponad hektara.

Na terenie bazy znajduje się hala magazynowa, w której składowane są części zamienne oraz warsztaty, sale treningowe, powierzchnie biurowe i zaplecze dla załóg (takie pomieszczenia jak kuchnie czy szatnie). Budynek korzysta z własnej instalacji fotowoltaicznej, szacunkowy koszt budowy bazy to około 62 miliony złotych, a zatrudnienie w niej znalazło około 60 pracowników. Na potrzeby budowy bazy stworzono nadbrzeże serwisowe, w tym celu podniesiono jego nośność, a w dno wbito 200 mikropali, na których posadowiono infrastrukturę bazy. W ten sposób udało się przekroczyć głębokość techniczną czterech metrów.

Pływający dźwig instalacyjny Svanen, o udźwigu 4,5 tysiąca ton i 125 metrów wysokości (porównywalnej do budynku Sea Towers w Gdyni). Wbija w dno mikropale, na głębokość około 40 metrów. Na świecie jest tylko kilka jednostek tego typu zdolnych do obsługi budowy turbin o mocy 15 MW, które będą wykorzystywane w Baltic Power. Fot.: Orlen

Pierwsza morska farma wiatrowa

Budowę części lądowej Morskiej Farmy Wiatrowej Baltic Power rozpoczęto w maju 2023 roku. Komponenty, które znajdują się na morzu, rozpoczęto instalować w styczniu 2025 roku. Według planów budowa zakończy się w przyszłym roku.

Planowana moc pierwszej morskiej farmy wiatrowej to około 1,2 GW. W ciągu roku wytworzy około 4 000 GW/h czystej energii elektrycznej. Ma to ograniczyć emisję dwutlenku węgla o około 2,8 milionów ton rocznie, zakładając, że energia by powstawała ze źródeł emisyjnych. Wytworzona energia pozwoli pokryć około trzech procent aktualnego zapotrzebowania polski na energię elektryczną.

Morski plac budowy Baltic Power obejmuje obszar około 130 kilometrów kwadratowych. Znajduje się około 23 kilometrów od brzegu na wysokości Łeby i Choczewa.

Fundamentem jest 78 mikropali, dwa posłużą osadzeniu morskich stacji elektroenergetycznych, reszta zaś do osadzenia 76 turbin. Pojedynczy waży do 1700 ton i ma długość 100 metrów. Średnica mikropala to ponad 9 metrów.

Przy budowie farmy pracuje pływający dźwig instalacyjnej Svanen o wysokości 125 metrów i udźwigu 4500 ton. Dodatkowo znajdują się tam jednostki wspierające: holowniki, statki do transportu załóg, monitoringu środowiskowego czy jednostki dozorowe.

Farma Baltic Power będzie składała się z 76 turbin o mocy wytwórczej 15 MW, wysokość każdej przekroczy 200 metrów. Część gondol użytych w budowie powstaje w fabryce Vestas w Szczenie. Orlen porównuje, że jedna turbina może w godzinę zapewnić zasilanie, które wystarczy np. do zapewnienia zdolność do działania pociągowi jadącemu z Katowic do Gdańska, 300 tysiącom smartfonów, 100 tysiącom latarni miejskich czy 147 samochodom elektrycznym. Cała farma w godzinę wygeneruje energię odpowiadającym rocznej pracy 200 pomp ciepła czy autobusowi miejskiemu na ponad 330 tysięcy kilometrów jazdy.

Orlen / Marcin Karwowski

Najnowsze artykuły