– Putin wykorzystał Carlsona jako tzw. użytecznego idiotę. […] za pomocą tego wywiadu przedstawił rosyjską wersję historii. Polacy, Ukraińcy i inni Europejczycy w większości znają jej prawdziwy przebieg, amerykańscy odbiorcy niekoniecznie. Przez to mogą przyjąć zmanipulowane przez Putina treści za prawdziwe. Z racji na dużą, przedwyborczą polaryzację w USA, łatwo będą rozpowszechniane – powiedziała profesor Agnieszka Legucka z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, w rozmowie z BiznesAlert.pl.
- Carlson, już wcześniej słynący z prokremlowskich wypowiedzi, w obliczu tych zawahań i zbliżających się wyborów, najpewniej uznał, że tezy Putina trafią na podatny grunt – wyjaśniła Agnieszka Legucka.
- Republikanie, sugerują w podtekstach, że Joe Biden prowadzi swoją wojnę na Ukrainie. Tym samym prowadzi Stany Zjednoczone w kierunku katastrofy, być może nawet wojny nuklearnej. Duet Carlson i Putin utwierdził ich w tych poglądach – powiedziała profesor.
- Sam Carlson nie jest ważny, ale jego zasięgi i odbiorcy w Stanach Zjednoczonych. Po 12 godzinach od wywiadu ten miał 20 milionów odsłon- zauważyła rozmówczyni BiznesAlert.pl
- Putin przekazał w tej rozmowie tylko to co chciał, aby było usłyszane – zauważyła ekspertka.
BiznesAlert.pl: Władymir Putin po raz pierwszy od rozpoczęcia inwazji na Ukrainę udzielił wywiadu zachodniemu dziennikarzowi. Jakie ta rozmowa ma znaczenie?
Agnieszka Legucka: Wiele osób redukuje znaczenie tego wydarzenia, w mojej ocenie ma ono bardzo mocny i negatywny skutek, głównie dla amerykańskich odbiorców, wśród których co raz więcej osób wątpi w potrzebę wspierania Ukrainy. Carlson, już wcześniej słynący z prokremlowskich wypowiedzi, w obliczu tych zawahań i zbliżających się wyborów, najpewniej uznał, że tezy Putina trafią na podatny grunt. Jest to bardzo niebezpieczne dla nas, krajów wspierających w tym konflikcie Ukrainę. Putin za pomocą tego wywiadu przedstawił rosyjską wersję historii. Polacy, Ukraińcy i inni Europejczycy w większości znają jej prawdziwy przebieg, amerykańscy odbiorcy niekoniecznie. Przez to mogą przyjąć zmanipulowane przez Putina treści za prawdziwe. Z racji na dużą, przedwyborczą polaryzację w USA, łatwo będą rozpowszechniane. Ukrainie i jej sojusznikom, coraz trudniej będzie przekonywać amerykanów do wspierania Ukrainy.
Czy 25-minutowy wykład z „historii” Putina był skierowany do Amerykanów?
Przede wszystkim do Amerykanów, zwłaszcza wyborców republikańskich. Mają oni więcej, od demokratów, wątpliwości co do zasadności wspierania Ukrainy. Republikanie, sugerują w podtekstach, że Joe Biden prowadzi swoją wojnę na Ukrainie. Tym samym prowadzi Stany Zjednoczone w kierunku katastrofy, być może nawet wojny nuklearnej. Duet Carlson i Putin utwierdził ich w tych poglądach.
Drugim odbiorcą wykładu Putina są Rosjanie, którzy mają być utwierdzeni w przekonaniu, że nie wszyscy na Zachodzie są po stronie Ukrainy. Mają mieć nadzieję, że Rosja jeszcze wróci na salony oraz że będzie mogła dyktować warunki pokoju. Oczywiście w rosyjskim rozumieniu pokoju, czyli poddania się Ukrainy i aneksji co najmniej części jej terytorium.
Uważam, że w Europie większość osób będzie negatywnie nastawiona do tego wywiadu i tez, które w nim wybrzmiewają.
Dlaczego, po prawie dwóch latach, Putin zgodził się na wywiad z zachodnim dziennikarzem?
Jeżeli chodzi o ten wywiad, to można kolokwialnie powiedzieć, że w to mu graj. Wykorzystał Carlsona jako tzw. użytecznego idiotę. Nie oznacza to, że chce całkowicie zdyskredytować tego dziennikarza, tylko wykorzystał go jako instrument. Dzięki temu wywiadowi mógł dotrzeć z przekazem do amerykanów. Sam Carlson nie jest ważny, ale jego zasięgi i odbiorcy w Stanach Zjednoczonych. Po 12 godzinach od wywiadu ten miał 20 milionów odsłon. Jego poglądy wprost mogły sugerować Putinowi, że nie będzie zadawał trudnych pytań. W związku z tym był idealnym wyborem, który umożliwił pokazanie rosyjskiego przywódcy jako sprawczego, zdecydowanego polityka. Wręcz bym powiedziała, że jako nachalnego, silnego mężczyznę, który narzuca ton rozmowy. Podczas wywiadu Carlson zachowywał się jak uczeń, który słucha mądrości mistrza. Przekazem tego wywiadu będzie pokazanie amerykańskiemu odbiorcy rzekomych manipulacji Joe Bidena.
Jeżeli chodzi o tę rozmowę, to na wszystkich polach Putin tylko zyskał.
Prezydent Rosji parokrotnie dopuszczał się wycieczek personalnych w stosunku do swojego rozmówcy. Jaki był ich cel?
Moim zdaniem chodziło o pokazanie osoby Carlsona jako nieprzygotowanego do wywiadu. Putin wyraźnie zapoznał się z jego biografią, co peszyło dziennikarza. Sugestie nie obrażały go bezpośrednio, ale prezydent na przykład wprost mówił, że pytanie jest źle sformułowane czy wspomniał, że Carlson aplikował do CIA. Wydźwięk rozmowy był jasny, to Putin jest na wyższej pozycji w tej rozmowie. Głównym odbiorcą tego przekazu było audytorium rosyjskie.
Czy takie wywiady, o podłożu propagandowym, mają jakąkolwiek wartość merytoryczną?
Absolutnie nie. Tego rodzaju wywiady to czysta propaganda. Słuchając go można było odczuć efekt zdartej płyty. Wielokrotnie słyszeliśmy już podobną narrację. Zresztą rosyjska propaganda działa bardzo mocno na tym efekcie. Wychodzi z założenia, że kłamstwo powtórzone stukrotnie staje się prawdą. Putin przekazał w tej rozmowie tylko to co chciał, aby było usłyszane.
Wielu komentatorów krytykowało ten wywiad, czy mu się to nie przysłużyło? Czy nadały mu rozgłosu?
Jest to trudna kwestia, na którą nie mam jednoznacznej odpowiedzi. Z jednej strony można by przyjąć strategię niezwracania na to uwagi, nie rozszerzać informacji na ten temat. Z drugiej strony brak reakcji to akceptacja, niejako uznanie słów Putina za prawdziwe. Uważam, że jednak lepiej jest próbować odwrócić tę kłamliwą narrację. Jest to trudne, gdyż większość z nas nie ma tak skutecznych kanałów jak Carlson, aby dotrzeć do odbiorcy republikańskiego.
W moim przekonaniu komunikacja strategiczna Ukrainy była przez dwa lata prowadzona znakomicie. Teraz zaczyna się zacinać. Nie ma już takiego mocnego przekazu: Ukrainy dzielnie walczącej z wielkim mocarstwem, niepoddającej się i bijącej się o wartości. Nieudana kontrofensywa i krytykowanie przez władze ukraińskie swoich partnerów zachwiały tym obrazem. Nie wiem czy uda się go odbudować bez sukcesów na froncie. Ta sytuacja użyźniła grunt pod słowa Carlsona i Putina.
Rozmawiał Marcin Karwowski
Putin mówi Calrsonowi o warunkach ataku na Polskę i chce otwarcia Gazociągu Jamalskiego