Polska energetyka – oparta głównie na węglu – stoi przed nieco innymi wyzwaniami niż reszta świata, która powoli przechodzi od paliw kopalnych w stronę odnawialnych źródeł. Coraz surowsze wymogi klimatyczne i rosnące zapotrzebowanie na energię powodują jednak, że i polskie spółki nie uciekną od rozwijania innowacji, tworzenia nowych rozwiązań i usług. Wspólnym elementem dla polskiej i europejskiej energetyki są deklaracje dotyczące rozwoju elektromobilności. To element obecny też w polityce innowacyjnej dużych, europejskich koncernów.
– Polski sektor energetyczny w swoich staraniach o tworzenie innowacyjnych rozwiązań koncentruje się na tych wyzwaniach, które są mu najbliższe. Jest więc kwestia obniżenia kosztów wytwarzania energii w źródłach konwencjonalnych, optymalizacji pracy tych źródeł oraz zbudowania warunków dla ich współpracy z odnawialną energetyką. Są też kwestie związane z budowaniem wartości dla klienta końcowego – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Marcin Lewenstein, innovation oficer w InnoEnergy.
Coraz surowsze wymogi klimatyczne i przepisy dotyczące ograniczenia emisji dwutlenku węgla, rozwój OZE i rosnące zapotrzebowanie na energię wymuszają na branży energetycznej zwrot ku innowacjom i nowym technologiom. Dlatego największe polskie spółki z sektora powołały już osobne podmioty, których celem jest rozwijanie innowacji i współpracy ze start-upami, i zmieniają swoje strategie biznesowe. Nowe rozwiązania są im potrzebne w całym łańcuchu wartości: od wytwarzania energii po obsługę klienta końcowego.
– Coraz większa konkurencja na rynku energii sprawia, że wytwórcy i sprzedawcy energii muszą walczyć o klienta nowymi usługami, dzięki którym klient pozostanie przy danym sprzedawcy albo przejdzie do niego, zmieniając dotychczasową firmę. To są rozwiązania, na których koncentruje się obecnie polska energetyka w wymiarze sprzedażowym. Dochodzą do tego kwestie związane z innowacjami w ciepłownictwie, bo korzystanie z ciepła sieciowego jest w Polsce jest bardzo istotne, oraz wymogi związane z ochroną środowiska. Kwestie związane z jakością powietrza to ostatnio bardzo istotnym problemem, na który energetycy zwracają uwagę – mówi Marcin Lewenstein.
Ekspert InnoEnergy ocenia, że globalne wyzwania energetyczne różnią się nieco od tych, przed którymi stoi branża w Polsce. Wiąże się to z faktem, że polska energetyka jest w dużym stopniu oparta na węglu, podczas gdy globalnym trendem jest odchodzenie od paliw kopalnych.
– Globalne megatrendy, które najbardziej wpływają teraz na sektor energetyczny, to dekarbonizacja, szeroko pojęta ochrona środowiska i rozwój odnawialnych źródeł energii, które coraz mocniej wchodzą na rynek – wylicza Marcin Lewenstein.
Odchodzenie od energetyki opartej na węglu to globalny i coraz bardziej zauważalny trend. Powodem jest społeczna presja na ograniczenie niekorzystnego wpływu energetyki na klimat i środowisko, coraz większa opłacalność korzystania z innych źródeł energii, w tym OZE.
Z informacji Głównego Instytutu Górnictwa wynika, że światowe rezerwy bilansowe węgla wynoszą obecnie ok. 860 mld ton, jednak ze względu na miejsce i głębokość występowania prawie 95 proc. wszystkich znanych zasobów znajduje się obecnie poza zasięgiem górnictwa konwencjonalnego.
Światowe wydobycie węgla kamiennego ustabilizowało się kilka lat temu na poziomie przekraczającym 7 mld ton rocznie. W 2015 roku produkcja wyniosła ok. 7,7 mld ton (z czego ok. 5,8 mld ton to węgiel energetyczny, a ok. 1,9 mld ton to węgiel koksowy).
Ostatnie dane Światowego Przeglądu Energetycznego, publikowane cyklicznie przez koncern BP (Statistical Review of World Energy June 2017), pokazują, że w 2016 roku wydobycie węgla odnotowało rekordowy spadek w wysokości 6,2 proc. (rok wcześniej spadło po raz pierwszy w tym stuleciu). Chiny, największy producent, odnotowały spadek o 7,9 proc., natomiast w USA produkcja spadła o 19 proc. Rok 2016 był trzecim z rzędu, w którym światowe wydobycie węgla spadało. Podobnie jak zapotrzebowanie na ten surowiec. Jeszcze w latach 2005–2015 zapotrzebowanie rosło w tempie ok. 2 proc. rocznie. Natomiast dane za 2016 rok pokazują, że zużycie węgla spadło niemal wszędzie (za wyjątkiem Afryki). Najbardziej w Wielkiej Brytanii, gdzie popyt na węgiel był niższy o ponad połowę. Nawet Chiny, które spalają najwięcej węgla, odnotowały w tym zakresie spadek o 1,6 proc.
– Jeśli skonfrontujemy to z polskim rynkiem, to nasze uzależnienie od węgla – zarówno kamiennego, jak i brunatnego – oraz fakt, że w Polsce bardzo duże ilości energii są wytwarzane właśnie z tego paliwa, trochę zmienią optykę. Polska do tej pory mniej stawiała na odnawialne źródła energii, bardziej koncentrując się na optymalizacji źródeł wytwórczych konwencjonalnych, na optymalizacji pracy sieci elektroenergetycznej oraz na ciepłownictwie – wskazuje Marcin Lewenstein.
Według danych GUS w 2016 roku w Polsce łączne wydobycie węgla kamiennego sięgnęło prawie 70,6 mln ton (wobec 72,2 mln ton w roku 2015), natomiast węgla brunatnego – 60,1 mln ton (wobec 63,1 rok wcześniej). Polska plasuje się w pierwszej dziesiątce producentów węgla na świecie, a krajowe zasoby węgla kamiennego szacuje się na blisko 70 mld ton (z których ok. 52 mld ton to zasoby bilansowe).
W Polsce produkcja energii elektrycznej z węgla przekracza 80 proc. produkcji energii elektrycznej ogółem. W ocenie Ministerstwa Energii polska energetyka, choć oparta na węglu, nie ucieknie od innowacji. W maju resort opublikował dokument programowy, w którym wskazał cztery główne filary innowacyjności polskiego sektora energetycznego („Innowacje dla energetyki: kierunki rozwoju innowacji energetycznych”). Pierwszym jest szeroko pojęta digitalizacja i cyfryzacja.
– Drugi filar jest związany z konwencjonalnymi źródłami energii. Są to szeroko pojęte aspekty wykorzystania węgla w energetyce, na przykład poprzez zgazowanie i poligenerację. Pojawia się też kwestia wychwytywania i ponownego użycia dwutlenku węgla, czyli carbon capture and utilization. W trzecim filarze pojawia się elektromobilność i circular economy [gospodarka w obiegu zamkniętym – red.] i to są aspekty, w których polska myśl innowacyjna może rozwinąć skrzydła – wskazuje Marcin Lewenstein.
Czwarty filar to wszystko, co wiąże się ze smart city, czyli technologie związane z efektywnością zużycia energii w budynkach, kogeneracji, wykorzystania chłodu i ciepła oraz zarządzanie energią w miastach.
Ekspert InnoEnergy wskazuje, że na rynkach europejskich jest z kolei większe zainteresowanie fotowoltaiką, szeroko pojętą energetyką wiatrową oraz rozwiązaniami prosumenckimi – zarówno w wymiarze wytwarzania energii przez dotychczasowego odbiorcę końcowego (który staje się producentem), jak i w wymiarze magazynowania energii już po stronie klienta.
– Na Zachodzie częściej niż w Polsce innowatorzy patrzą też na kierunki związane z magazynowaniem energii w bardzo różnych technologiach, począwszy od klasycznych baterii litowo-jonowych, przez baterie przepływowe, aż po technologię power-to-gas. Z polskiej perspektywy w globalny megatrend najlepiej wpisuje się rządowa deklaracja o rozwoju elektromobilności. To element obecny też w polityce innowacyjnej, w programach działań badawczo-rozwojowych i wdrożeniowych dużych firm europejskich – wskazuje Marcin Lewenstein.
Newseria.pl