Premier Litwy Saulius Skvernelis powiedział, że jego kraj jest gotów zapewnić Białorusi niezbędną pomoc przy budowie elektrowni gazowej dającej niezależność od Rosji, jeśli ta zrezygnuje z atomu w Ostrowcu.
– To od władz Białorusi zależy czy chcą budować jednostronną politykę energetyczną z zależnością od jednego kraju, czy podjąć decyzję o zmianie strategicznej w sektorze. Litwa może być użytecznym partnerem dla Białorusi – powiedział premier.
Jego zdaniem Litwa mogłaby zapewnić dostęp do swej sieci gazowej, która na początku przyszłej dekady zostanie połączona z Polską, a co za tym idzie z rynkiem gazu Unii Europejskiej, a już teraz czerpie gaz spoza Rosji za pośrednictwem terminalu FSRU w Kłajpedzie. Wilno mogłoby także wesprzeć budowę elektrowni gazowej opalanej gazem spoza Rosji.
Zdaniem Skvernelisa rezygnacja z budowy elektrowni jądrowej w Ostrowcu realizowanej wespół z rosyjskim Rosatomem pozwoliłaby wykorzystać powstałą dotychczas infrastrukturę na poczet projektu gazowego, który mógłby potem odbierać LNG z Kłajpedy.
Jego apel ma związek z orzeczeniem stron konwencji Espoo, które orzekły, że lokalizacja elektrowni w Ostrowcu została wybrana z pogwałceniem zapisów tego dokumentu, o czym można przeczytać więcej w BiznesAlert.pl.
– Jeśli chcemy mieć konkretny rezultat, nie możemy stosować pustosłowia, ale zaoferować naszym sąsiadom rozwiązanie i przyczynić się w miarę możliwości do jego wprowadzenia. Decyzja o korekcie błędnej lokalizacji elektrowni jądrowej pozwoli usunąć problem z Espoo – stwierdził Skvernelis.
Litwa uznała projekt elektrowni jądrowej w Ostrowcu za zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego i środowiska. Zabroniła importu energii z tego obiektu. Dostawy z Ostrowca nie budzą także zainteresowania w innych krajach Unii Europejskiej. Tymczasem projekt był obliczony na eksport energii.
BNS/Wojciech Jakóbik