Litwa uspokaja nastroje w sporze o rzekome blokowanie LitPol Link przez Polskę

14 czerwca 2016, 14:05 Energetyka

Zdaniem ministra energetyki Litwy Rokasa Masiulisa, estońska firma Eesti Energia „przedwcześnie podniosła kwestię rzekomego naruszenia zasad antymonopolowych przez Polskę poprzez ograniczenie wykorzystania przepustowości połączenia elektroenergetycznego LitPol Link”. To kolejny głos w sporze o łączenie rynków energii Polski i państw bałtyckich w ramach szerszych zabiegów o uniezależnienie się tzw. Wyspy bałtyckiej od rosyjskiego systemu elektroenergetycznego.

Planowane połączenia i likwidacja połączeń w regionie bałtyckim

Masiulis utrzymuje, że należy poczekać z oceną do rocznicy funkcjonowania LitPol Link. – Wierzę, że jest nadal zbyt wcześnie by orzekać o charakterze wykorzystania LitPol Link. Niektóre firmy zadają pytania, ale moim zdaniem są one przedwczesne – ocenił minister.

– Nie chciałbym zbytnio angażować się w takie dyskusje. Minęło zbyt mało czasu, a z polskimi kolegami dogadujemy się świetnie. Nasze firmy przyzwyczajają się do wspólnych operacji. Poczekajmy rok i wtedy zobaczymy – powiedział Masiulis w rozmowie z agencją BNS Litwa. Była to odpowiedź na pytanie o to, czy Polskie Sieci Elektroenergetyczne, operator LitPol Link po stronie polskiej, mogą ograniczać ilość dostaw w celu obrony rynku energii przed zalewem taniej energii, np. ze Szwecji.

Prezes Eesti Energia Hando Sutter oskarżył PSE o wyłączanie LitPol Link na noc, co miałoby mieć przełożenie na wyższe ceny energii w krajach bałtyckich. Firma zainicjowała śledztwo w sprawie naruszenia prawa antymonopolowego. W komentarzu dla BiznesAlert.pl prezes PSE Eryk Kłossowski odrzucił te oskarżenia i podkreślił zainteresowanie Polski dobrym stanem współpracy energetycznej z krajami bałtyckimi.

– Nigdy nie rzucaliśmy kłód pod nogi naszym przyjaciołom z państw bałtyckich, a wręcz przeciwnie wspieramy to przedsięwzięcie. Na forum europejskim aktywnie uczestniczymy w pracach nad synchronizacją obszarów państw bałtyckich. Współpracujemy ze spółką Litgrid przy studium wykonalności dotyczącym drugiego połączenia (LitPol Link 2 – przyp. red.), który jest jednym z istotnych warunków zakończonej sukcesem synchronizacji. W naszej ocenie synchronizacja nie powinna się odbywać na pojedynczym połączeniu – mówił Kłossowski.

Litwa, Łotwa i Estonia posiadają sieci elektroenergetyczne zsynchronizowane z postsowieckim systemem IPS/UPS. Zabiegają o synchronizację z sieciami kontynentalnymi. Jedynym narzędziem do realizacji tego celu jest połączenie elektroenergetyczne z Polską o nazwie LitPol Link, które zostało uruchomione w grudniu 2015 roku. Pozwala ono na dostawy energii z krajów Unii Europejskiej i niweluje tzw. Wyspę energetyczną krajów bałtyckich, które do czasu uruchomienia połączenia były odcięte od rynku europejskiego.

Polacy są zainteresowani utrzymaniem krajowych mocy wytwórczych dla których konkurencją są z reguły tanie dostawy energii zza granicy, także z krajów bałtyckich, które otrzymują energię połączeniem ze Szwecją (NordBalt), które zostało uruchomione razem z LitPol Link. Nie pozwala jednak na synchronizację systemu krajów bałtyckich z kontynentalnym, bo kraje skandynawskie mają osobny, swój system.