Łukoil szuka środków na walkę z efektami sankcji. „Chińskie kredyty są najdroższe na świecie”.

7 września 2015, 10:16 Alert

(Wiedomosti/Piotr Stępiński)

Platforma wiertnicza na Morzu Północnym

W wywiadzie dla gazety Wiedomosti prezes Łukoila Wagit Alekprow stwierdził, że nałożenie sankcji okazało się mieć istotny wpływ na działalność rosyjskich i zagranicznych spółek naftowo-gazowych.

– Wszelkie ograniczenia wpływają negatywnie. Obniżają się ratingi inwestycyjne chociaż dla naszej spółki utrzymuje się on poziomie wyższym niż państwa. Zmniejsza się dostęp do rynku kapitałowego , do technologii. Komplikuje się tworzenie konsorcjów z udziałem zagranicznych dla realizacji projektów trudnych pod względem geologicznym i technologicznym – powiedział Alekprow.

Według szefa Łukoila na chwilę obecną spółka nie może pozyskać średniookresowych kredytów.

– Dziś pracujemy w oparciu o swoje środki lub o krótkoterminowe kredyty udzielane przez rosyjskie banki. W tym roku pokryliśmy 1,8 mld dolarów długu. W przyszłym roku kolejna płatność wyniesie ok. 600 mln dolarów. Wszystko to zakładamy w budżecie i oczywiście wpłynie to na realizację naszych długoterminowych projektów inwestycyjnych – dodał szef Łukoila. Obecnie spółka prowadzi rozmowy z koreańskim Korea Exim Bank dla finansowania projektów w Uzbekistanie.

– Mamy nadzieję, że decyzja zostanie podjęta i finansowanie tego projektu zostanie zabezpieczone – stwierdził Alekprow. Na pytanie dziennikarza o to czy spółka próbowała uzyskać finansowanie z Chin szef Łukoila odpowiedział, że ,,niestety ani razu rozmowy z chińskimi bankami nie zakończyły się sukcesem. Są gotowi finansować zakup ropy lub dostawy sprzętu. Są to najdroższe kredyty na świecie. Nie wykorzystujemy takich.” Zdaniem Alekprowa w perspektywie średnio oraz długoterminowej sankcje będą miały jeszcze większy wpływ na działalność spółki. W kwestii wielkości średniookresowego wydobycia ropy ,,nie mają one wpływu gdyż posiadamy tradycyjne technologie oraz urządzenia”.