Maćkowiak-Pandera: Nowela OZE czyli operacja piłą mechaniczną na prosumentach

29 października 2021, 11:00 Energetyka

Komisja sejmowa przedstawiła projekt zmiany ustawy o Odnawialnych Źródłach Energii, która zastąpi upusty korzystne dla rozwoju fotowoltaiki na rozliczanie net-billing pożądane przez operatorów sieci obciążonej tymi źródłami. – Zmiany prawne są potrzebne, nie ma wątpliwości. Jednak intencje zmian są niejasne i budzą ogromne (niepotrzebne) emocje branży. Działanie rządu przypomina operację na żywym organizmie piłą mechaniczną – ocenia Joanna Maćkowiak-Pandera z Forum Energii.

– W ciągu trzech lat dzięki wsparciu państwa powstała nowa branża energetyczna, zatrudniająca więcej ludzi niż całe górnictwo razem wzięte. Jej rozwój nie był zaplanowany, ale to właściwy kierunek. Ponad 100 tys. miejsc pracy z fotowoltaiki jest potrzebne w systemie – powiedziała Maćkowiak-Pandera.

– Potrzebna jest jasna, prosta deklaracja jaki roczny rozwój fotowoltaiki przewiduje rząd w kolejnych latach. Do tego trzeba dostosować system wsparcia. Czy chodzi o 1 GW, 2 GW, 3 GW, a może 0 GW? To ułatwiłoby dyskusję. Nie rozumiem, dlaczego resort klimatu i środowiska nie położy kart na stole – podsumowuje.

Opracował Wojciech Jakóbik

Nocne boje o nowelę OZE. Marek Suski walczy z wypaczeniami idei prosumenckiej i daje czas fotowoltaice do prima aprillis