MAEA: Białoruska elektrownia jądrowa spełnia standardy bezpieczeństwa

20 stycznia 2017, 15:45 Alert

Władze Białorusi prawidłowo uwzględniły wpływ zagrożeń zewnętrznych przy projektowaniu elektrowni atomowej budowanej w Ostrowcu – oświadczyli w piątek przedstawiciele Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej, podsumowując prace misji ekspertów na Białorusi.

Elektrownia jądrowa Ostrowiec, Białoruś. Zdjęcie: Noviny.by
Elektrownia jądrowa Ostrowiec, Białoruś. Zdjęcie: Noviny.by

Na konferencji prasowej w Mińsku przedstawiciele Agencji i białoruskich władz informowali o przebiegu prac specjalistów MAEA w ramach misji SEED (ang. Site and External Events Design Review Service), badającej bezpieczeństwo projektu i konstrukcji elektrowni pod względem zagrożeń zewnętrznych – naturalnych i wywołanych przez człowieka.

Dyrektor Departamentu Bezpieczeństwa Jądrowego w MAEA Grzegorz Rzentkowski poinformował, że prace misji SEED dotyczyły pięciu obszarów: badania zagrożeń zewnętrznych, charakterystyki możliwych zagrożeń, parametrów budowlanych projektu elektrowni, zapewnienia monitoringu obiektu i jego otoczenia, a także uwzględnienia wniosków z katastrofy elektrowni w Fukushimie.

Końcowy raport eksperci mają przekazać Białorusi w ciągu 90 dni. „Z przyjemnością informuję, że rząd zobowiązał się całkowicie go upublicznić” – oświadczył Rzentkowski.

W czwartek minister spraw zagranicznych Litwy Linas Linkeviczius zarzucił Białorusinom, że przeprowadzają misję SEED w „niepełnym wymiarze”, i zasugerował, że Mińsk chce ogłosić „tylko pozytywną część wniosków, wprowadzając w błąd swoje społeczeństwo i inne państwa”. Rzecznik białoruskiego MSZ ocenił to oświadczenie jako próbę „zdezawuowania wniosków misji i samej Agencji”.

Odnosząc się do zarzutów litewskiego szefa dyplomacji, Rzentkowski podkreślił, że nie istnieje coś takiego jak „misja SEED w pełnym wymiarze”. „Wszystkich możliwych modułów tej misji nie da się wykonać w czasie jednej wizyty. MAEA przeprowadza misje, odpowiadając na wniosek i potrzeby strony zapraszającej” – wyjaśnił.

Z kolei wiceminister energetyki Białorusi Michaił Michadziuk oświadczył, że obszary prac misji, o które wnioskował Mińsk, w pełni odpowiadały rekomendacjom państw członkowskich tzw. Konwencji Espoo, w tym samej Litwy. Konwencja Espoo z 1991 r. (weszła w życie w 1997 r.) dotyczy oceny oddziaływania na środowisko w kontekście transgranicznym.

Osoba zbliżona do misji MAEA przyznała w nieoficjalnej rozmowie z PAP, że „Agencja nie ma zastrzeżeń do przebiegu współpracy z Białorusią, a misja SEED odbyła się zgodnie z procedurami i jej organizacja nie dała żadnych podstaw do obaw”.

Zastępczyni ministra bogactw naturalnych i ochrony środowiska Ija Małkina przypominała w czasie konferencji o tym, że w celu rozwiania wątpliwości strony litewskiej odbyły się już dwustronne konsultacje, a Białoruś „zaprosiła Litwę do kontynuowania dialogu”, w tym dotyczącego utworzenia wspólnych organów zajmujących się bezpieczeństwem jądrowym i monitoringiem radiologicznym.

Poproszony o ogólną ocenę współpracy Białorusi z MAEA, Rzentkowski oświadczył, że „rząd traktuje bezpieczeństwo jądrowe jako odpowiedzialność państwa” i demonstruje to, zapraszając do kraju kolejne inspekcje, a także zobowiązując się do realizacji ich rekomendacji.

Elektrownia atomowa pod Ostrowcem w obwodzie grodzieńskim, budowana przez rosyjski koncern Rosatom, będzie się składała z dwóch bloków energetycznych, których łączna moc ma wynieść do 2400 megawatów. Pierwszy blok ma zostać uruchomiony w 2018 roku, drugi w 2020 r. Zastrzeżenia wobec budowy elektrowni niejednokrotnie zgłaszała Litwa.

Eksperci misji SEED prowadzili prace na Białorusi od 16 stycznia.