Marszałkowski: Barka Fortuna jest gotowa na dokończenie budowy Nord Stream 2

27 stycznia 2020, 07:30 Energetyka

21 stycznia 2020 roku do niemieckiego portu Mukran przybył statek kotwiczący Smit Kamara. Rosyjskie media donoszą, że jego pojawienie się może być powiązane z próbą dokończenia budowy gazociągu Nord Stream 2 przy wykorzystaniu barki Fortuna, która od października cumuje w porcie Mukran. Aby jednak tak się stało, Duńczycy muszą zaakceptować zmianę w decyzji środowiskowej – pisze Mariusz Marszałkowski, redaktor BiznesAlert.pl.

Barka Fortuna
Barka Fortuna. Fot. Vasily Matveev/MarineTraffic

Rola kotwiarek

Smit Kamara to jednostka holownicza z funkcją kotwiarki, tzw. Anhor Handling Tug (AHT).

Kotwiarki są wykorzystywane do asystowania jednostkom, które nie posiadają własnego napędu. Taką jednostką jest wspomniana Fortuna, należąca do spółki MRTS, która kapitałowo jest związana z Gazpromem. Fortuna zamiast swojego napędu, wyposażona jest w 12 kotwic, które są wykorzystywane m.in podczas układania rur na dnie morza.

Praca kotwiarki polega na przemieszczaniu kotwic jednostki kotwiczonej, oraz ich odpowiednim naprężeniem, tak aby była ona stabilna podczas wykonywanej pracy na morzu, oraz mogła przemieszczać się do przodu. Większość pracy przy budowie Nord Stream wykonywała jednostka kotwiczona, należąca do włoskiego Saipemu–Castoro Sei, która podczas pracy korzystała z asysty czterech kotwiarek.

Smit Kamara należy do koncernu Boskalis, którego jednostki są już zaangażowane w budowę Nord Stream 2. Są to statki Sea Horse oraz Rockpiper, czyli tzw. Pipe Burying Vessel. To jednostki, których zadaniem jest zwałowanie materiału skalnego w miejsca, w których wymagane jest wyrównanie dna morskiego na potrzeby układania rur bądź przysypywania materiałem skalnym położonych odcinków, aby ustabilizować jego pozycje na morskim dnie.

Powrót do budowy Nord Stream 2?

Według informacji rosyjskiego portalu Neftgaz, przybycie jednostki Smit Kamara związane jest z próbą dokończenia układania gazociągu „własnymi” siłami Gazpromu, do czego jest on zmuszony w wyniku wycofania się z budowy kompanii Allseas, po wprowadzeniu sankcji przez Stany Zjednoczone.

Zgoda środowiskowa wydana przez Duńską Agencję Energii wymaga wykorzystywania statków z systemem dynamicznego pozycjonowania. System ten pozwala na manewrowanie i utrzymywanie stałej pozycji na otwartym morzu bez używania kotwic. Wykorzystanie kotwic może negatywnie wpłynąć na faunę i florę niszcząc dno morskie, oraz być zagrożeniem w obszarach, w których może wystąpić ryzyko natrafienia na powojenną broń chemiczną.

Według Neftgazu, plan wykorzystania statku Akademik Czerskij do budowy Nord Stream 2 został zarzucony z powodu nieprzygotowania do tego typu prac, oraz zaangażowania w budowę projektu Sachalin-3. Tak więc została podjęta decyzja, że do kontynuowania dalszych prac przy Nord Stream 2 zostanie wykorzystana barka Fortuna. W pierwszym etapie Fortuna prowadziłaby pracę na 12 kilometrowym odcinku w niemieckiej WSE. W tym obszarze nie ma ograniczenia co do typu statku. Dodatkowo, pod koniec grudnia ubiegłego roku, Nord Stream otrzymał zmienioną decyzję środowiskową wydaną przez niemiecki urząd morski, pozwalającą na budowę w okresie zimowym. Pierwotnie Urząd Górniczy w Stralsund wydał zgodę z warunkiem wstrzymania prac pomiędzy 31 października a 15 maja, a więc okresie lęgowym ptactwa morskiego.

Duńczycy muszą wydać zgodę

Wątpliwe jest jednak, aby faktycznie szybko miało dojść do rozpoczęcia pracy przy wykorzystaniu barki Fortuna. Po pierwsze, aby Fortuna mogła pracować, potrzeba do jej pracy co najmniej trzech takich jednostek. Po drugie mimo, iż same kotwiarki nie wymagają kotwic do pracy, to ich zadanie polegałoby na przenoszeniu kotwic Fortuny. A to samo w sobie jest sprzeczne z obecną duńską zgodą.

Rosjanie liczą, że Duńczycy zmienią zapisy wydanej zgody (podobnie jak uczynili Niemcy w przypadku zakazu budowy w okresie lęgowym ptactwa) tak, aby wykorzystanie jednostek kotwiczonych było możliwe. Jeżeli tak się stanie, to same prace ruszą najwcześniej w marcu, co jest spowodowane zimowym sezonem sztormowym, który trwa na morzu Bałtyckim. Na spotkaniu z wicepremierem Jurijem Borysowem, odpowiedzialnym za sektor energetyczny w nowym rosyjskim rządzie, pojawiła się data 27 stycznia. Na ten dzień została zaplanowana gotowość Fortuny do rozpoczęcia prac przy dokończeniu bałtyckiego gazociągu. Termin oznacza jednak jedynie fizyczną mobilizację barki do podjęcia pracy.

Po trzecie, zaangażowanie firmy Boskalis w fizyczne układanie rurociągu byłoby jednoznaczne ze złamaniem amerykańskich sankcji, a więc nałożeniem na nią surowych kar. Dla firmy, realizującej projekty na całym świecie, byłoby to nie do zaakceptowania.

Nord Stream 2 gotowy jest w około 93 procentach. Dotychczas ułożonych zostało ponad 2300 km obu nitek gazociągu. Do ułożenia pozostało ok. 160 km obu nitek.

Nord Stream 2 czeka na decyzję o zwolnieniu z przestrzegania dyrektywy gazowej