Resort energii ocenia, że rekompensaty dla przedsiębiorstw z tytułu różnicy cen energii zmieszczą się w zakładanym budżecie, mimo przewidywanej w nowelizacji możliwości objęcia rekompensatami odbiorców kupujących energię na TGE – poinformował Tomasz Świetlicki, dyrektor departamentu elektroenergetyki i ciepłownictwa w Ministerstwie Energii.
„Wydaje się, że zamkniemy się w budżecie, który spodziewamy się uzyskać ze sprzedaży uprawnień do emisji CO2” – powiedział dyrektor dziennikarzom.
Pytany, czy to będzie zakładane wcześniej 4 mld zł, odpowiedział: „Zobaczymy, po ile uprawnienia zostaną sprzedane. Już są sprzedawane”.
Z początkiem tego roku weszła w życie ustawa o zmianie ustawy o podatku akcyzowym oraz niektórych innych ustaw, która zakłada ustabilizowanie cen sprzedaży energii dla odbiorców końcowych w 2019 r., przy jednoczesnym zrekompensowaniu spółkom energetycznym strat z tego tytułu. Przedsiębiorstwa, które z tego tytułu miałyby ponieść stratę mają otrzymać środki z Funduszu Wypłaty Różnicy Ceny. Na wypłatę rekompensat zaplanowano wtedy 4 mld zł.
Procedowana obecnie w Sejmie nowelizacja ustawy w sprawie cen energii przewiduje m.in. możliwość ubiegania się o wypłatę kwoty różnicy cen przez odbiorców końcowych energii elektrycznej, kupujących energię na własny użytek na Towarowej Giełdzie Energii.
Resort energii szacuje dodatkowe koszty z tego tytułu na maksymalnie 100 mln zł. „Na podstawie wolumenów zużycia przez odbiorców dużych, przemysłowych energii, to jest koszt maksymalnie 100 mln zł” – powiedział Świetlicki.
„Mamy nadzieję, że pewne doprecyzowania co do zakresu rozporządzenia, które pozwala na publikowanie pewnych wskaźników dla pewnych grup odbiorców, w zależności do napięcia, pozwolą nam zoptymalizować rekompensaty w ten sposób, że być może osiągniemy oszczędności. Wtedy udałoby się skompensować te potencjalne dodatkowe koszty” – dodał dyrektor.
Świetlicki poinformował, że resort energii będzie chciał „bardzo szybko” skierować do konsultacji projekt rozporządzenia do ustawy.
W projekcie nowelizacji proponuje się zmianę terminu, do którego przedsiębiorstwo energetyczne zajmujące się obrotem energią elektryczną będzie obowiązane dokonać zmiany umów w stosunku do cenników energii elektrycznej. Zaproponowano, by obowiązek ten był realizowany nie później niż w terminie 30 dni od dnia wejścia w życie rozporządzenia do ustawy.
Dyrektor pytany, czy jest możliwe, że rozporządzenie wejdzie w życie do końca lutego i spółki będą mieć czas – tak jak uprzednio przewidywano – do końca marca na zmianę cenników, odpowiedział: „Da się to spiąć w ten sposób”.
Polska Agencja Prasowa