Koncern samochodowy Porsche zdecyduje w następnym czasie o lokalizacji swojej fabryki baterii do samochodów elektrycznych. Do wyboru ma Niemcy i USA, a wszystko zależy od taniej energii oraz wsparcia finansowego.
Brandenburgia chciałaby, aby Porsche zdecydował się na powęglowy region w Schwarzheide w niemieckich Łużycach. – Wokół Tesli w Grünheide i BASF w Schwarzheide tworzy się łańcuch wartości dla elektromobilności. Porsche byłoby bardzo mile widziane jako kolejny punkt orientacyjny – powiedział landowy premier Dietmar Woidke (SPD) w Berliner Zeitung (BZ).
Porsche chciałoby jednak skorzystać maksymalnie z wszelkich ewentualnych dopłat i korzyści. USA kuszą niskimi podatkami i tanią energią. Koncern matka VW zdecydowała się już na budowę nowej fabryki w USA, a nie Niemczech. Z drugiej strony Niemcy płacą wysokie dopłaty do inwestycji tego typu. – W przypadku inwestycji o wartości do 50 milionów euro 25 procent pochodzi od państwa; w przypadku kolejnych 50 milionów – 12,5 procent. Jeśli wolumen przekracza 100 milionów euro, wymagana jest koordynacja z Brukselą. Fabryka przewidziana przez Porsche kosztowałaby od dwóch do trzech miliardów euro – podaje BZ.
Land Brandenburg przyciągnął w 2020 roku inwestycje amerykańskiego koncernu Tesla. W małej miejscowości Grünheide ma docelowo powstawać 5000 samochodów elektrycznych. Mimo dodatkowych inwestycji nie udaje się obecnie osiągnąć tego celu. Grünheide położona jest blisko 70 kilometrów od granicy z Polską i niecała jedna czwarta załogi to Polacy. Region Łużyc jest także położony wzdłuż granicy polskiej, co może być ważnym aspektem z punktu widzenia Porsche, bo do produkcji potrzebnych będzie wiele tysięcy pracowników.
Berliner Zeitung / Tagesschau / rbb24 / Aleksandra Fedorska