Meksyk w Rosji, czyli sposób na kryzys cen ropy

24 lipca 2020, 07:00 Alert

Rzecznik prezydenta Federacji Rosyjskiej Dmitrij Pieskow poinformował, że rząd rozważa zabezpieczenie przychodów ze sprzedaży węglowodorów na wzór Meksyku, który hedgując je ochronił budżet przed kryzysem cen ropy z początku 2020 roku.

Dmitrij Pieskow. Fot. Twitter
Dmitrij Pieskow. Fot. Twitter

Pieskow przyznał, że brane są pod uwagę różne rozwiązania mające ochronić budżet przed kryzysami cen ropy w przyszłości. Odniósł się w ten sposób do rewelacji Bloomberga, który ustalił, że Rosjanie mogą pójść śladem Meksyku, który już hedguje dostawy ropy na wypadek kryzysu cen baryłki. Mechanizm zakłada wykup kontraktów na sprzedaż ropy po sztywnej, wysokiej cenie (na przykład 49 dolarów w maju 2020 roku) i sprzedaży ich w razie pojawienia się kryzysu (około 40 dolarów za baryłkę Brent w maju tego roku), w celu zyskania na różnicy cenowej i zmniejszenia strat wywołanych spadkiem wartości ropy sprzedawanej w trybie normalnym.

Budżet rosyjski pozostaje uzależniony od sprzedaży ropy naftowej. Z ustaleniem ceny 42,4 dolarów za baryłkę Urals w 2020 roku był niemożliwy do zrealizowania w czasie, gdy baryłka ropy kosztowała mniej. Obecnie Brent kosztuje już ponad 43 dolary, a Urals – prawie 44 dolary. Rosja jest uczestnikiem porozumienia naftowego OPEC+, które prowadzi do zmniejszenia podaży ropy na rynku dzięki cięciom wprowadzanym przez państwa-sygnatariuszy. Nie wywiązuje się jednak w pełni ze swych zobowiąząń.

Neftegaz/Bloomberg/Wojciech Jakóbik

Rosja naruszała postanowienia porozumienia naftowego