Właśnie rozpoczyna się szczyt klimatyczny COP25 w Madrycie, którego prezydentką jest minister środowiska Chile Carolina Schmidt, której tę pałeczkę przekazał obecny polski minister klimatu Michał Kurtyka. To dobra okazja dla ekspertów, by podsumować rolę Kurtyki przy organizacji i prowadzeniu rozmów podczas ubiegłorocznego COP24 w Katowicach.
Oceny Kurtyki jako prezydenta COP24
– Kurtyka został wrzucony na głęboką wodę i musiał bardzo szybko nauczyć się pływać. Sam szczyt COP24 w Katowicach był potencjalnie wybuchową mieszanką. W rezultacie jednak zakończył się jednak sukcesem, którego niewiele osób się spodziewało, a który jeszcze mniej zrozumiało – stwierdziła Lidia Wojtal, niezależna ekspertka ds. polityki klimatyczno-energetycznej i była negocjatorka w zespole polskiej delegacji na globalne negocjacje ONZ w latach 2007-2017 Trzeba oddać Kurtyce, że przez cały 2019 r. robił naprawdę dużo żeby ten polski sukces wytłumaczyć i nagłośnić na wielu międzynarodowych forach – był m.in. uczestnikiem forum Rady Bezpieczeństwa. Podejmując się Prezydentury COP24 skorzystał z większości możliwości, jakie dawała jemu i Polsce ta pozycja i osiągnięty w Katowicach sukces. Nie udało mu się jednak znacząco zmienić polityki krajowej, ale na to właśnie teraz, w roli Ministra Klimatu, ma na to szansę – powiedziała.
– Z pewnością sukcesem Ministra Kurtyki było doprowadzenie do porozumienia uzyskanego w trakcie COP24 w Katowicach. Udało mu się je osiągnąć pomimo tego, że nie miał żadnego wsparcia politycznego, ani ze strony Premiera, ani ze strony Prezydenta. Niestety, w ciągu ostatniego roku Pan Minister był w zasadzie niewidoczny. Zabrakło jego poparcia dla idei osiągnięcia przez Unię Europejską neutralności klimatycznej w 2050 roku, nie słychać było jego wsparcia dla młodych ludzi protestujących w strajkach klimatycznych, nie odniósł się do oburzających opinii o Grecie Thunberg wygłaszanych przez niektórych polityków – powiedział dr hab. Zbigniew Karaczun, ekspert Koalicji Klimatycznej. – Niewiele także było informacji o tym, czy Pan Minister prowadził w ciągu ostatniego roku zabiegi dyplomatyczne mające zwiększyć prawdopodobieństwo osiągnięcia porozumienia w trakcie Szczytu Klimatycznego w Madrycie. Dlatego można stwierdzić, że prezydencja Ministra Kurtyki to niewykorzystana szansa na wzmocnienie roli polityki klimatycznej w polskim życiu społecznym i politycznym. To także niewykorzystana szansa na promocję Polski jako kraju solidarnego z ofiarami zmiany klimatu i gotowego do brania odpowiedzialności za bezpieczny rozwój świata w nadchodzących latach – dodał Karaczun.
– Polska podczas swojej prezydencji pod przewodnictwem ministra Kurtyki skrupulatnie skupiła się na kwestiach technicznych, unikając tematu konieczności podniesienia celów redukcji emisji, co jest konieczne do wypełnienia celów Porozumienia Paryskiego. Tymczasem już przyszłym roku podczas szczytu w Glasgow państwa mają przedstawić swoje zrewidowane cele redukcji emisji. Jako minister ds. klimatu, minister Kurtyka ma szansę się zrehabilitować i wprowadzić Polskę na ścieżkę ku neutralności klimatycznej. Pierwszym koniecznym krokiem jest poparcie przez Polskę unijnego celu osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2050 roku – podkreśliła Joanna Flisowska, ekspertka Climate Action Network Europe.
– Ostatni rok polityki klimatycznej, a tym samym czas trwania prezydencji Polski w procesie UNFCCC (ONZ), był przede wszystkim okresem operacjonalizacji zapisów Porozumienia paryskiego. Przed bardzo podobnym wyzwaniem minister Kurtyka stoi w Polsce, tym razem na czele Ministerstwa Klimatu. Podobnie jak w przypadku mechanizmów wypracowanych na potrzeby ONZ, tu także niezbędne będzie technokratyczne podejście do wdrożenia działań zarówno krótko- i średnioterminowych w ramach KPEiK (Krajowego planu na rzecz energii i klimatu), jak i długoterminowej krajowej strategii niskoemisyjnej – powiedziała Zofia Wetmańska, analityczka ds. polityki klimatycznej z WiseEuropa. – Powołanie Ministerstwa Klimatu na pewno świadczy o podniesieniu rangi polityki klimatycznej w Polsce. Jednakże sukces implementacji działań pozwalających na niskoemisyjną transformację gospodarki, zależeć będzie w dużej mierze od tego, na ile spójny będzie rozwój polityk sektorowych z określonymi celami klimatycznymi. Doświadczenie zdobyte podczas negocjacji w ramach COP24, może okazać się niezbędne do zapewnienia tej spójności – powiedziała Wetmeńska.
BiznesAlert.pl