Mielczarski: Musimy jak najszybciej wprowadzić mechanizmy wsparcia elektroenergetyki

23 października 2013, 11:01 Energetyka

KOMENTARZ

prof. Władysław Mielczarski

Politechnika Łódzka

Sytuacja w elektroenergetyce coraz trudniejsza. Starzeją się moce wytwórcze, a nie ma nowych inwestycji. Czas na stworzenie stabilnego systemu wsparcia w energetyce.

Sytuacja w elektroenergetyce staje się coraz bardziej trudna. Starzeją się moce wytwórcze, a nie ma nowych inwestycji. W rządowym Programie dla elektroenergetyki z 2006 roku wskazano na konieczność budowy 800-1000MW nowych mocy wytwórczych rocznie. Od tego czasu został uruchomiony tylko jeden blok w Bełchatowie o mocy 830MW. Bilans rezerw mocy poprawią do 2020 r. stare jednostki wytwórcze o mocach 110MW utrzymywane w produkcji dzięki tzw. rezerwie zimnej. Po roku 2021 te jednostki muszą ulec likwidacji. Obecnie w systemie elektroenergetycznym pracuje około 60 jednostek o mocy 200MW. Są to stare bloki, które w latach 2020-2030 powinny być zastąpione nowymi inwestycjami. Nie będzie to całkowicie możliwe, dlatego część z nich trzeba wyremontować, aby przedłużyć im życie o kolejne 10-15 lat.

W Unii Europejskiej przed 15 laty wprowadzono jedno-produktowy rynek energii elektrycznej. Tego typu rynek nie stymuluje zarówno inwestycji, jak i utrzymywania rezerw mocy. Wiele krajów UE: Hiszpania, Włochy czy Szwecja od kilku lat posiadają mechanizmy mocowe pozwalające zapewnić
bilans mocy i zachęcające do Inwestycji. W 2013 Wielka Brytania przyjęła ustawy wprowadzające kontrakty różnicowe na nowe mocy wytwórcze oraz mechanizmy rynku mocy dla istniejących zdolności wytwórczych. W Polsce takie mechanizmy powinny być wprowadzone jak najszybciej, tym bardziej, że część z nich nie wymaga notyfikacji Unii Europejskiej.

Wprowadzone w Polsce mechanizmy powinny być niedyskryminujące. Muszą w takim samym stopniu dotyczyć działających obecnie wytwórców, jak i nowych inwestorów. Powinny w ten sam sposób odnosić się do dużych, jak i małych wytwórców. Przy tego typu założeniach inwestycje muszą być opłacalne w formule „project finance”. Część z tych mechanizmów polega na ograniczeniu ryzyka inwestycji poprzez opcyjne kontrakty. Druga grupa  mechanizmów dotyczy utrzymywania mocy wytwórczych w celu zapewnienia zrównoważonego bilansu mocy i zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego.

Konieczne jest jak najszybsze działanie. Nowy blok węglowy buduje się minimum 5 lat, a gazowy około 3,5 roku. Przygotowanie dokumentacji, uzyskanie pozwoleń i zapewnienie finansowania to kolejne 3 lat. Decyzje podjęte dziś mogą przynieść efekty najwcześniej po roku 2020. W innym
przypadku grozi Polsce trwały brak mocy i ograniczenia dostaw energii elektrycznej w jego konsekwencji.