icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Polska chce jasnej ścieżki odejścia Europy od gazu z Rosji

Przez lata Europa korzystała z gazu dostarczanego z Rosji. Obecna sytuacja pokazała, że był to błąd, ale że można sobie poradzić bez niej. Nadchodząca zima sprzyja rozmowom o cenach energii.

Podczas konferencji Bezpieczeństwo energetyczne po 2023 z udziałem Komisji Europejskiej oraz Międzynarodowej Agencji Energetycznej komisarz Kadri Simson poruszyła temat ograniczenia importu gazu rosyjskiego. Co o tym sądzi minister Klimatu i Środowiska Anna Moskwa.

– Dzisiaj w wystąpieniu otwierającym komisarz Kadri Simson wskazywała, że Unia Europejska jest uzależniona od gazu rosyjskiego. Wskazywała na to uzależnienie między innymi w LNG, jednocześnie na potrzebę opracowania jasnej strategii. Rozumiemy tę strategię jako dokument, który by tą jasną ścieżkę odchodzenia w infrastrukturze i dostawach wskazywał. To nie jest polski problem, to nie jest polskie wyzwanie. Jednak na pewno jest to przedmiotem naszej troski bo każde uzależnienie w Unii Europejskiej od surowców rosyjskich jest dla całej Unii Europejskiej i dla naszych sąsiadów niebezpieczne. Wielokrotnie apelowaliśmy, że taki exit call, taki nasz plan też przygotować. Nie ma takiego powodu by takiego planu nie było – mówi minister w rozmowie z BiznesAlert.pl.

– Proponowaliśmy cele unijne i proponowaliśmy jednocześnie podatek od surowców rosyjskich w poszczególnych gospodarkach. Były długie dyskusje, praktycznie na każdej radzie europejskiej, na ten temat. Końcowo pomysł nie został przyjęty. Będziemy na pewno wracać na kolejnej radzie do tej koncepcji. Jeżeli nie podatku, bo rozumiem, że on może nie być akceptowalny to przynajmniej jasnego planu. Jest wiele dokumentów gdzie można ten plan umieścić. Tych dokumentów klimatycznych, transformacyjnych byłyby dobrym sygnałem dla rynku. Ale i dla innych źródeł energii, innych źródeł ciepła, że ten plan na poziomie Unii Europejskiej jest poważny. My widzimy ten plan w różnych mniejszych dokumentach gdzie ten gaz jest co raz mniej pozytywnie przyjmowany w Unii Europejskiej. Widzimy to w ciepłownictwie, widzimy to w różnych dokumentach rynku energii. Nie ma takiego jednego strategicznego – kontynuuje minister Anna Moskwa.

Komisja Europejska sporządziła dokument REPowerEU. Jego fundamentalnym założeniem jest odejście od rosyjskich paliw przed 2030 roku. Kwestią dyskusyjną jest czy ta data jest realna.

– Taki cel został przyjęty tylko jak wszyscy wiemy REPoweruEU to jest jedna duża data. Jeżeli już spojrzymy na infrastrukturę w poszczególnych państwa. Czy na plany dofinansowywania tej infrastruktury w poszczególnych państwach to niekoniecznie te 2027 wynika z tych dokumentów więc jest to jedna z dat. Jakby 30, 35 czy 40 zostały podane w innych dokumentach. Nie ma jasnej ścieżki i jest to coś o co apelujemy, do znudzenia, na każdym posiedzeniu rady unijnej. I to będziemy też podnosić. Potrzebujemy tego. Jesteśmy ciągle w kryzysie, gotowości kryzysowej, żeby tylko nie było sytuacji, że po wojnie, po kryzysie Unia Europejska wróci do swojego codziennego funkcjonowania. I te daty, w bardzo ogólnych dokumentach, bo umówmy się REPower, jest bardzo ogólnym dokumentem, znikną. Ta determinacja musi być utrzymana. Oczywiście jesteśmy wszyscy przekonani, że projekty typu Nord Strem 1 i 2 już nie wrócą. Niemniej to LNG ciągle jest w systemach europejskich i myślę, że wszyscy jesteśmy zdeterminowani żeby się go pozbyć – mówi minister.

Odcięcie się Unii Europejskiej od dostaw rosyjskich ma znaczenie kluczowe. Wymaga on jednak współpracy poszczególnych państw i konsekwencji. Oraz rozbudowy infrastruktury i dywersyfikacji źródeł energii.

Wojciech Jakóbik / Marcin Karwowski

Europa nie może opuszczać gardy przed zimą. Polska, Unia i MAE o kryzysie energetycznym

 

Przez lata Europa korzystała z gazu dostarczanego z Rosji. Obecna sytuacja pokazała, że był to błąd, ale że można sobie poradzić bez niej. Nadchodząca zima sprzyja rozmowom o cenach energii.

Podczas konferencji Bezpieczeństwo energetyczne po 2023 z udziałem Komisji Europejskiej oraz Międzynarodowej Agencji Energetycznej komisarz Kadri Simson poruszyła temat ograniczenia importu gazu rosyjskiego. Co o tym sądzi minister Klimatu i Środowiska Anna Moskwa.

– Dzisiaj w wystąpieniu otwierającym komisarz Kadri Simson wskazywała, że Unia Europejska jest uzależniona od gazu rosyjskiego. Wskazywała na to uzależnienie między innymi w LNG, jednocześnie na potrzebę opracowania jasnej strategii. Rozumiemy tę strategię jako dokument, który by tą jasną ścieżkę odchodzenia w infrastrukturze i dostawach wskazywał. To nie jest polski problem, to nie jest polskie wyzwanie. Jednak na pewno jest to przedmiotem naszej troski bo każde uzależnienie w Unii Europejskiej od surowców rosyjskich jest dla całej Unii Europejskiej i dla naszych sąsiadów niebezpieczne. Wielokrotnie apelowaliśmy, że taki exit call, taki nasz plan też przygotować. Nie ma takiego powodu by takiego planu nie było – mówi minister w rozmowie z BiznesAlert.pl.

– Proponowaliśmy cele unijne i proponowaliśmy jednocześnie podatek od surowców rosyjskich w poszczególnych gospodarkach. Były długie dyskusje, praktycznie na każdej radzie europejskiej, na ten temat. Końcowo pomysł nie został przyjęty. Będziemy na pewno wracać na kolejnej radzie do tej koncepcji. Jeżeli nie podatku, bo rozumiem, że on może nie być akceptowalny to przynajmniej jasnego planu. Jest wiele dokumentów gdzie można ten plan umieścić. Tych dokumentów klimatycznych, transformacyjnych byłyby dobrym sygnałem dla rynku. Ale i dla innych źródeł energii, innych źródeł ciepła, że ten plan na poziomie Unii Europejskiej jest poważny. My widzimy ten plan w różnych mniejszych dokumentach gdzie ten gaz jest co raz mniej pozytywnie przyjmowany w Unii Europejskiej. Widzimy to w ciepłownictwie, widzimy to w różnych dokumentach rynku energii. Nie ma takiego jednego strategicznego – kontynuuje minister Anna Moskwa.

Komisja Europejska sporządziła dokument REPowerEU. Jego fundamentalnym założeniem jest odejście od rosyjskich paliw przed 2030 roku. Kwestią dyskusyjną jest czy ta data jest realna.

– Taki cel został przyjęty tylko jak wszyscy wiemy REPoweruEU to jest jedna duża data. Jeżeli już spojrzymy na infrastrukturę w poszczególnych państwa. Czy na plany dofinansowywania tej infrastruktury w poszczególnych państwach to niekoniecznie te 2027 wynika z tych dokumentów więc jest to jedna z dat. Jakby 30, 35 czy 40 zostały podane w innych dokumentach. Nie ma jasnej ścieżki i jest to coś o co apelujemy, do znudzenia, na każdym posiedzeniu rady unijnej. I to będziemy też podnosić. Potrzebujemy tego. Jesteśmy ciągle w kryzysie, gotowości kryzysowej, żeby tylko nie było sytuacji, że po wojnie, po kryzysie Unia Europejska wróci do swojego codziennego funkcjonowania. I te daty, w bardzo ogólnych dokumentach, bo umówmy się REPower, jest bardzo ogólnym dokumentem, znikną. Ta determinacja musi być utrzymana. Oczywiście jesteśmy wszyscy przekonani, że projekty typu Nord Strem 1 i 2 już nie wrócą. Niemniej to LNG ciągle jest w systemach europejskich i myślę, że wszyscy jesteśmy zdeterminowani żeby się go pozbyć – mówi minister.

Odcięcie się Unii Europejskiej od dostaw rosyjskich ma znaczenie kluczowe. Wymaga on jednak współpracy poszczególnych państw i konsekwencji. Oraz rozbudowy infrastruktury i dywersyfikacji źródeł energii.

Wojciech Jakóbik / Marcin Karwowski

Europa nie może opuszczać gardy przed zimą. Polska, Unia i MAE o kryzysie energetycznym

 

Najnowsze artykuły