icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Ministerstwo Energii przygotowało projekty dot. norm jakości paliw stałych

Projekty przepisów dotyczących norm jakości paliw stałych, przede wszystkim węgla, są gotowe i niebawem może zająć się nimi rząd – poinformował w piątek wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski. Rozwiązania te zakładają m.in. certyfikację paliw stałych.

„Te przepisy są de facto przygotowane. Prezentowałem je na Komitecie Stałym Rady Ministrów i zostały przyjęte. Mamy tu zbudowany sojusz z Ministerstwem Rozwoju i Ministerstwem Ochrony Środowiska” – zadeklarował Tobiszowski podczas piątkowego spotkania z dziennikarzami w Katowicach.

Przygotowanemu w Ministerstwie Energii projektowi nowelizacji ustawy o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw, która będzie dotyczyła przede wszystkim jakości trafiającego na rynek węgla, będą towarzyszyły projekty rozporządzeń: ws. metod badania jakości paliw stałych, ws. sposobu pobierania ich próbek oraz dotyczące wymagań jakościowych dla paliw stałych.

Tobiszowski podkreślił w piątek, że były to przepisy trudne w przygotowaniu – godzące różne potrzeby środowiskowe oraz gospodarcze. Ocenił, że zgłoszona przez resort rozwoju poprawka do ustawy wprowadzająca świadectwa jakości paliw stałych jest zgodna z interesem branży górniczej. Wskazał m.in., że eliminuje ona z rynku węgiel mieszany, do którego nieraz trafiają najgorsze gatunki czy wręcz odpady.

Świadectwa jakości mają być dokumentami potwierdzającymi spełnianie przez paliwo stałe wymagań jakościowych. Wystawiać je będą przedsiębiorcy wprowadzający dane paliwo do obrotu. Kontrolą zgodności jakości paliw z normami, a także prawidłowością stosowania świadectw jakości, ma zajmować się Inspekcja Handlowa.

Zgodnie z założeniami projektowanych przepisów, będą one dotyczyły paliw stałych przeznaczonych do użycia w gospodarstwach domowych oraz instalacjach spalania o nominalnej mocy cieplnej mniejszej niż 1 megawat, czyli małych źródeł eksploatowanych w sektorze bytowo-komunalnym, a nie w instalacjach przemysłowych.

O pilne ustanowienie norm jakości paliw w tym kontekście od miesięcy apelują do rządu organizacje ekologiczne oraz samorządy wojewódzkie, które wprowadzają swoje uchwały antysmogowe – wobec problemu niskiej emisji. Samorządy argumentują, że mogą w uchwałach zawrzeć tylko tyle, na ile pozwala Prawo ochrony środowiska. Choć mogą wprowadzać określone nakazy i zakazy, praktycznie nie mają środków do ich egzekucji.

Samorządy wskazywały, że wprowadzenie na szczeblu centralnym – wraz z odpowiednimi narzędziami kontroli i egzekucji – zakazów sprzedaży najgorszych paliw stałych, a także kotłów najniższych klas, faktycznie uzupełniłoby tę lukę.

„Po raz kolejny apelujemy do strony rządowej o wprowadzenie stosownych zapisów dotyczących norm jakości paliw i sprzedawanych kotłów. Bez tego nie uda nam się walczyć skutecznie ze zjawiskiem niskiej emisji” – akcentował w apelu wystosowanym z początkiem sierpnia, na miesiąc przed wejściem w życie uchwały antysmogowej woj. śląskiego, marszałek tego regionu Wojciech Saługa.
Prace nad przepisami dotyczącymi kotłów koordynuje Ministerstwo Rozwoju. Wiceminister Jadwiga Emilewicz zapowiadała m.in. w czerwcu, że przepisy w tym zakresie znajdą się w przygotowywanej zmianie Prawa ochrony środowiska – jeszcze przed tegorocznym sezonem grzewczym.

Zgodnie z projektowanymi przez Ministerstwo Środowiska przepisami, jeżeli do 1 października br. firma wyprodukuje kocioł o klasie niższej niż 5., będzie mogła go sprzedać i zainstalować tylko do połowy 2018 r. Przepisy mają też zakazać możliwości stosowania w nowych kotłach tzw. rusztów awaryjnych – dziś często wykorzystywanych do spalania śmieci.

W piątek Tobiszowski zaznaczył, że Ministerstwo Energii konsultowało już projekt dot. kotłów – w duchu powiązania go z intencjami dotyczącymi norm dla paliw stałych. W tym kontekście wskazał m.in., że Polska Grupa Górnicza buduje właśnie projekt skierowania na rynek indywidualny paliwa czystszego niż węgiel, a tańszego niż paliwo węglowe typu blue coal.

Tobiszowski zadeklarował też, że Ministerstwo Energii szuka jeszcze rozwiązania, aby użytkownicy więksi niż odbiorcy indywidualni, a mniejsi niż wielka energetyka mogli w odpowiednio certyfikowanych kotłach spalać paliwa, które przestaną być już dostępne dla np. gospodarstw domowych, czyli muły węglowe i flotokoncentraty.

Regionalne uchwały antysmogowe przyjęły już woj. małopolskie i śląskie. Uchwały zakazują stosowania najbardziej szkodliwych dla środowiska paliw oraz nakazują stopniową wymianę przestarzałych instalacji cieplnych. Intencją jest stosowanie odpowiednich jakościowo paliw stałych w odpowiednich urządzeniach, by poprawić jakość powietrza. Obecnie nad podobnymi uchwałami pracują m.in. woj. mazowieckie, opolskie oraz łódzkie.

O zmianę założeń już przyjętych uchwał zaapelowało ostatnio środowisko sprzedawców węgla, wskazując, że rozwiązania w nich przyjęte mogą oznaczać wzrost cen paliwa o połowę, a kotły węglowe mogą podrożeć nawet ośmiokrotnie.

Sprzedawcy wezwali, by zachować kompromis między poprawą jakości powietrza i realiami ekonomicznymi – domagają się m.in. skutecznego egzekwowania zakazu spalania śmieci, zakazu spalania mułu, tzw. flotu i węgla brunatnego w kotłach domowych, uwzględnienia możliwości stosowania elektrofiltrów montowanych na kominie, dalszego stosowania miałów węglowych, a także dopuszczenia do użytku już kotłów 3. klasy, w tym tzw. kotłów zasypowych.

Z argumentami sprzedawców węgla nie zgodzili się działacze Polskiego Alarmu Smogowego (PAS) – organizacji działającej na rzecz poprawy jakości powietrza. Uznali oni, że sprzedawcy bronią własnego interesu finansowego i forsują rozwiązania złe dla powietrza, odbiegające od standardów europejskich.

Polska Agencja Prasowa

Projekty przepisów dotyczących norm jakości paliw stałych, przede wszystkim węgla, są gotowe i niebawem może zająć się nimi rząd – poinformował w piątek wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski. Rozwiązania te zakładają m.in. certyfikację paliw stałych.

„Te przepisy są de facto przygotowane. Prezentowałem je na Komitecie Stałym Rady Ministrów i zostały przyjęte. Mamy tu zbudowany sojusz z Ministerstwem Rozwoju i Ministerstwem Ochrony Środowiska” – zadeklarował Tobiszowski podczas piątkowego spotkania z dziennikarzami w Katowicach.

Przygotowanemu w Ministerstwie Energii projektowi nowelizacji ustawy o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw, która będzie dotyczyła przede wszystkim jakości trafiającego na rynek węgla, będą towarzyszyły projekty rozporządzeń: ws. metod badania jakości paliw stałych, ws. sposobu pobierania ich próbek oraz dotyczące wymagań jakościowych dla paliw stałych.

Tobiszowski podkreślił w piątek, że były to przepisy trudne w przygotowaniu – godzące różne potrzeby środowiskowe oraz gospodarcze. Ocenił, że zgłoszona przez resort rozwoju poprawka do ustawy wprowadzająca świadectwa jakości paliw stałych jest zgodna z interesem branży górniczej. Wskazał m.in., że eliminuje ona z rynku węgiel mieszany, do którego nieraz trafiają najgorsze gatunki czy wręcz odpady.

Świadectwa jakości mają być dokumentami potwierdzającymi spełnianie przez paliwo stałe wymagań jakościowych. Wystawiać je będą przedsiębiorcy wprowadzający dane paliwo do obrotu. Kontrolą zgodności jakości paliw z normami, a także prawidłowością stosowania świadectw jakości, ma zajmować się Inspekcja Handlowa.

Zgodnie z założeniami projektowanych przepisów, będą one dotyczyły paliw stałych przeznaczonych do użycia w gospodarstwach domowych oraz instalacjach spalania o nominalnej mocy cieplnej mniejszej niż 1 megawat, czyli małych źródeł eksploatowanych w sektorze bytowo-komunalnym, a nie w instalacjach przemysłowych.

O pilne ustanowienie norm jakości paliw w tym kontekście od miesięcy apelują do rządu organizacje ekologiczne oraz samorządy wojewódzkie, które wprowadzają swoje uchwały antysmogowe – wobec problemu niskiej emisji. Samorządy argumentują, że mogą w uchwałach zawrzeć tylko tyle, na ile pozwala Prawo ochrony środowiska. Choć mogą wprowadzać określone nakazy i zakazy, praktycznie nie mają środków do ich egzekucji.

Samorządy wskazywały, że wprowadzenie na szczeblu centralnym – wraz z odpowiednimi narzędziami kontroli i egzekucji – zakazów sprzedaży najgorszych paliw stałych, a także kotłów najniższych klas, faktycznie uzupełniłoby tę lukę.

„Po raz kolejny apelujemy do strony rządowej o wprowadzenie stosownych zapisów dotyczących norm jakości paliw i sprzedawanych kotłów. Bez tego nie uda nam się walczyć skutecznie ze zjawiskiem niskiej emisji” – akcentował w apelu wystosowanym z początkiem sierpnia, na miesiąc przed wejściem w życie uchwały antysmogowej woj. śląskiego, marszałek tego regionu Wojciech Saługa.
Prace nad przepisami dotyczącymi kotłów koordynuje Ministerstwo Rozwoju. Wiceminister Jadwiga Emilewicz zapowiadała m.in. w czerwcu, że przepisy w tym zakresie znajdą się w przygotowywanej zmianie Prawa ochrony środowiska – jeszcze przed tegorocznym sezonem grzewczym.

Zgodnie z projektowanymi przez Ministerstwo Środowiska przepisami, jeżeli do 1 października br. firma wyprodukuje kocioł o klasie niższej niż 5., będzie mogła go sprzedać i zainstalować tylko do połowy 2018 r. Przepisy mają też zakazać możliwości stosowania w nowych kotłach tzw. rusztów awaryjnych – dziś często wykorzystywanych do spalania śmieci.

W piątek Tobiszowski zaznaczył, że Ministerstwo Energii konsultowało już projekt dot. kotłów – w duchu powiązania go z intencjami dotyczącymi norm dla paliw stałych. W tym kontekście wskazał m.in., że Polska Grupa Górnicza buduje właśnie projekt skierowania na rynek indywidualny paliwa czystszego niż węgiel, a tańszego niż paliwo węglowe typu blue coal.

Tobiszowski zadeklarował też, że Ministerstwo Energii szuka jeszcze rozwiązania, aby użytkownicy więksi niż odbiorcy indywidualni, a mniejsi niż wielka energetyka mogli w odpowiednio certyfikowanych kotłach spalać paliwa, które przestaną być już dostępne dla np. gospodarstw domowych, czyli muły węglowe i flotokoncentraty.

Regionalne uchwały antysmogowe przyjęły już woj. małopolskie i śląskie. Uchwały zakazują stosowania najbardziej szkodliwych dla środowiska paliw oraz nakazują stopniową wymianę przestarzałych instalacji cieplnych. Intencją jest stosowanie odpowiednich jakościowo paliw stałych w odpowiednich urządzeniach, by poprawić jakość powietrza. Obecnie nad podobnymi uchwałami pracują m.in. woj. mazowieckie, opolskie oraz łódzkie.

O zmianę założeń już przyjętych uchwał zaapelowało ostatnio środowisko sprzedawców węgla, wskazując, że rozwiązania w nich przyjęte mogą oznaczać wzrost cen paliwa o połowę, a kotły węglowe mogą podrożeć nawet ośmiokrotnie.

Sprzedawcy wezwali, by zachować kompromis między poprawą jakości powietrza i realiami ekonomicznymi – domagają się m.in. skutecznego egzekwowania zakazu spalania śmieci, zakazu spalania mułu, tzw. flotu i węgla brunatnego w kotłach domowych, uwzględnienia możliwości stosowania elektrofiltrów montowanych na kominie, dalszego stosowania miałów węglowych, a także dopuszczenia do użytku już kotłów 3. klasy, w tym tzw. kotłów zasypowych.

Z argumentami sprzedawców węgla nie zgodzili się działacze Polskiego Alarmu Smogowego (PAS) – organizacji działającej na rzecz poprawy jakości powietrza. Uznali oni, że sprzedawcy bronią własnego interesu finansowego i forsują rozwiązania złe dla powietrza, odbiegające od standardów europejskich.

Polska Agencja Prasowa

Najnowsze artykuły