Ministerstwo klimatu i środowiska liczy na to, że Sejm zajmie się aktualizacją ustawy odległościowej już na początku 2023 roku. – Gdybym była marszałkiem Sejmu, to bym powiedziała, czy na 100 procent będzie procedowana. […] Bardzo nam zależy na tej regulacji – mówi minister Anna Moskwa w rozmowie z Rzeczpospolitą.
– Gdybym była marszałkiem Sejmu, to bym powiedziała, czy na 100 procent będzie procedowana, czy nie. Na
pewno z naszej strony jest determinacja i otwartość na dialog, bo mojemu resortowi bardzo zależy na tej regulacji – powiedziała minister klimatu i środowiska Anna Moskwa na łamach Rzeczpospolitej.
– Będziemy dalej o niej opowiadać, przekonywać, uzasadniać proponowane rozwiązania. Zrobiliśmy też kolejne badanie poparcia dla 10H. Polacy uważają, że należy zrewidować tę odległość i zwiększyć też partycypację społeczną – bo ta ustawa w przestrzeni medialnej funkcjonuje tylko w takim uproszczonym modelu 10H/500 metrów. Być może w wielu miejscach będzie nadal 10H, bo tak zdecyduje społeczność lokalna. Stworzyliśmy takie przepisy, aby to mieszkańcy mieli decydujący głos – stwierdziła.
13 grudnia Rada Ministrów przyjęła autopoprawkę do rządowego projektu nowelizacji ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych oraz niektórych innych ustaw. Zaproponowane rozwiązanie przewiduje udział lokalnej społeczności w korzyściach, jakie niesie lokalizacja na danym terenie elektrowni wiatrowej. Zgodnie z nim inwestor takiej elektrowni będzie udostępniał co najmniej 10 procent mocy zainstalowanej na rzecz mieszkańców danej gminy w formule prosumenta wirtualnego.
Rzeczpospolita/Jędrzej Stachura
Wójcik: Polska nie wyjdzie z kryzysu energetycznego bez uwolnienia OZE