Eksperci: Monitoring emisji dwutlenku węgla w firmach może zwolnić

15 lipca 2024, 07:20 Bezpieczeństwo

Z badania przeprowadzonego przez OVHcloud, dostawcę chmury, zarządzającego 450 tys. serwerów w centrach danych na czterech kontynentach, wynika, że ponad jedna trzecia firm monitoruje emisję dwutlenku węgla we wszystkich trzech zakresach. Prognozy na przyszłość sugerują jednak spowolnienie procesu, szacuje się bowiem, że w ciągu najbliższych pięciu lat odsetek ten wzrośnie zaledwie o dwa procent. Dodatkowo, co trzeci respondent przyznał, że nie jest pewien lub już wie, że nie będzie w stanie zrealizować celów zrównoważonego rozwoju zaplanowanych na najbliższe dwa lata – czytamy.

Źródło: Freepik monitoring
Źródło: Freepik

  • Ślad węglowy jest najbardziej miarodajnym narzędziem w procesie oceny wpływu człowieka na klimat.
  • Świat jest w trudnym położeniu w kontekście dążenia do zrównoważonego rozwoju. Od lutego 2023 do stycznia 2024 roku globalne ocieplenie po raz pierwszy przekroczyło 1,5°C.
  • Przemysł technologiczny odgrywa złożoną rolę w kontekście zrównoważonego rozwoju. Szacuje się, że świat cyfrowy odpowiada za 4 procent światowej emisji gazów cieplarnianych.
  • Redukcja emisji gazów cieplarnianych do zera wymaga od przedsiębiorstw przejścia przez trzy kluczowe etapy – wyliczają eksperci OVHcloud.

Ślad węglowy jest najbardziej miarodajnym narzędziem w procesie oceny wpływu człowieka na klimat, a także w ewaluacji działań mających przeciwdziałać zmianom klimatu. Określa on sumę emisji gazów cieplarnianych wywołanych w sposób bezpośredni lub pośredni przez organizację, produkt, wydarzenie bądź generowanych przez środek lokomocji. Coraz więcej organizacji raportuje i podejmuje kroki w kierunku zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych. Choć warto zauważyć, że zrównoważony rozwój może przynieść oszczędności, to jednak koszty związane z bardziej zrównoważoną działalnością biznesową pozostają dla firm kluczowe.

Punkt krytyczny

Świat jest w trudnym położeniu w kontekście dążenia do zrównoważonego rozwoju. Od lutego 2023 do stycznia 2024 globalne ocieplenie po raz pierwszy przekroczyło 1,5°C, co niemal łamie założenia porozumienia paryskiego z 2015 roku. Zjawiska ekstremalne, takie jak powodzie, susze i fale upałów, dotykają obszary na całym świecie.

Jak to zjawisko widzą najwięksi gracze w branży IT? Brytyjski zespół OVHcloud wspólnie z agencją badawczą Censuswide postanowił to sprawdzić i przeprowadził badanie wśród 500 decydentów IT w Wielkiej Brytanii. Zebrane opinie odzwierciedlają obawy dotyczące przyszłości. Tylko 28 procent respondentów uważa, że czeka nas jasna przyszłość, a jedna czwarta widzi nas na krytycznym etapie zrównoważonego rozwoju, zwłaszcza w branży technologicznej.

Rola sektora IT

Przemysł technologiczny odgrywa złożoną rolę w kontekście zrównoważonego rozwoju. Szacuje się, że świat cyfrowy odpowiada za 4 procent światowej emisji gazów cieplarnianych. Technologia ma jednocześnie potencjał do znacznego zmniejszenia negatywnego wpływu na środowisko. Jak wynika z badania, organizacje w perspektywie pięciu lat nadal chcą stawiać na recykling (44 procent), optymalizację zużycia energii (40 procent) oraz szkolenia personelu w tym obszarze (34 procent).

Jak pokazuje badanie PwC, na polskim rynku można zaobserwować podobne wnioski. Większość polskich firm (78 procent) jeszcze nie dokonała analizy ryzyk związanych z ESG w swoich łańcuchach dostaw, a tylko jedna na pięć deklaruje, że uwzględnia zrównoważony rozwój w swoich strategiach biznesowych. Przedsiębiorstwa nie są także gotowe do raportowania pod względem technicznym.

Przedstawienie dowodów na wdrażanie polityk ESG coraz częściej jednak stanowi wymóg konieczny do wzięcia udziału w procesach przetargowych dla klientów z sektora publicznego oraz dużych, międzynarodowych przedsiębiorstw. Prędzej czy później, dostawcy i wykonawcy mogą zechcieć spełniać pozacenowe wymogi, by uniknąć wykluczenia z części rynku.

Podróż do „Net Zero”

Zredukowanie emisji gazów cieplarnianych do zera wymaga od przedsiębiorstw przejścia przez trzy kluczowe etapy. Po pierwsze, konieczne jest zrozumienie aktualnych poziomów emisji, ponieważ bez punktu odniesienia trudno dokonać zmian. Istotnym aspektem tego procesu jest również świadomość różnych „zakresów” emisji, które określają źródła gazów cieplarnianych.

Zakres pierwszy to emisje pochodzące ze sprzętu będącego bezpośrednią własnością firmy – na przykład lokalnych generatorów. Emisje z zakresu drugiego pochodzą z energii kupowanej, na przykład od przedsiębiorstw energetycznych. Emisje z zakresu trzeciego stanowią zazwyczaj lwią część emisji przedsiębiorstwa, ale są też najtrudniejsze do zmierzenia. To tzw. emisje „dalsze” – na przykład pochodzące od firm produkujących komponenty wykorzystywane do tworzenia produktów i usług.

Gdy firma określi swoją pozycję w procesie zmiany, może przejść do następnego kroku, czyli ustalenia, gdzie należy ograniczyć emisję, redukując i optymalizując bieżący ślad węglowy. Po trzecie, ważne jest też zrozumienie, że wszystkie organizacje będą miały jakiś, nawet minimalny, ślad węglowy – a zatem na koniec muszą zaplanować również wychwytywanie lub kompensowanie i tej emisji dwutlenku węgla, tak aby finalnie wpływ organizacji był faktycznie zerowy.

Jak pokazują dane, prawie połowa organizacji technologicznych (46 procent) biorących udział w badaniu OVHcloud dołączyła już do inicjatywy zerowej emisji netto lub należy do grupy branżowej działającej na rzecz zrównoważonego rozwoju. Ponad jedna trzecia (36 procent) mierzy emisję w zakresie 1., 2. i 3., a 29 procent w zakresie 1. i 2.

Wyzwaniem dla środowiska jest jednak prognoza, która mówi, że za pięć lat grono organizacji, które zamierzają dokonywać pomiaru ze wszystkich trzech zakresów wzrośnie jedynie o dodatkowe dwa procent (z 36 procent do 38 procent). Wśród przyczyn respondenci wymieniają kolejno: obawy o koszty (45 procent); względy ludzkie, procesowe i kulturowe (24 procent); brak wsparcia rządowego (23 procent); brak wyspecjalizowanych zespołów ds. ochrony środowiska (19 procent) oraz ograniczoną ofertę ekologicznych centrów danych (16 procent).

– W OVHcloud od ponad 20 lat udowadniamy, że zrównoważony rozwój może i powinien iść w parze z sukcesem finansowym. Dzięki innowacyjnemu podejściu do chłodzenia serwerów cieczą zamiast powietrzem, osiągnęliśmy imponujący spadek śladu węglowego o prawie 15 procent przy jednoczesnym wzroście finansowym o 13 procent. To dowód na to, że dbałość o środowisko nie tylko przynosi korzyści ekologiczne, ale także pozytywnie wpływa na długofalowy rozwój firmy – podsumowuje Robert Paszkiewicz, VP CEE w OVHcloud.

Winiarski: Świat coraz więcej wydaje na czystą energię