EnergetykaEnergia elektrycznaGaz.OpinieOZEWęgiel. energetyka węglowa

Naimski: OZE wymagają równoważenia z pomocą węgla a potem atomu

OZE. Fot. Aleksander Tretyn

OZE. Fot. Aleksander Tretyn

Pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski ocenił, że bezpieczeństwo dostaw energii w Polsce wymaga zrównoważenia rozwoju Odnawialnych Źródeł Energii przez węgiel a potem atom.

– Bezpieczeństwo energetyczne musi być oparte na równowadze i zdrowym rozsądku. Dywersyfikacja dostaw gazu to jeden z elementów. Zróżnicowanie technologii produkcji energii elektrycznej w Polsce musi być elementem traktowanym poważnie. Jeżeli uniezależnimy się od jednej technologii lub surowca, będziemy dużo mniej bezpieczni, nawet jeżeli ten surowiec mamy w Polsce, bo dzisiejsze otoczenie naszego kraju pokazuje, że mając surowiec w Polsce poprzez uczestnictwo w strukturach międzynarodowych, w Unii Europejskiej, mamy istotne ograniczenia jego użycia i to też należy brać pod uwagę. W perspektywie piętnastu lat, w latach trzydziestych będziemy mieli w dalszym ciągu gaz, będący istotnym źródłem energii utrzymywanym od początku lat trzydziestych na poziomie zużycia, który osiągniemy wówczas. Chcemy, aby to było plateau, aby spożycie gazu nie rosło w sposób niekontrolowany. Nawet mając go bezpiecznie uzyskiwany powinniśmy go ograniczać i nie uczynić z niego dominującego źródła energii – ostrzegł Naimski.

W tym miksie energetycznym chcemy mieć Odnawialne Źródła Energii – powiedział Naimski. – W perspektywie lat trzydziestych będziemy mieć nadal węgiel. Po pierwsze jest naszym surowcem, a po drugie daje energię w sposób ciągły. Jesteśmy w Polsce w okresie przekształcenia sektora energetycznego. Żeby ten proces był bezpieczny, musimy zachowywać cały czas równowagę między nowymi źródłami, które często są uzależnione od pogody i wymagają równoważenia od strony tego, co produkuje energię w podstawie. Bloki węglowe dają nam to bezpieczeństwo. Będziemy utrzymywali tak długo jak one technicznie są zdolne do produkowania energii równolegle te, które będą musiały być likwidowane z powodów technicznych będziemy zastępowali innymi źródłami. Wśród nich istotną rolą będą odgrywały elektrownie jądrowe. Pierwszy blok planujemy na 2033 rok i tak jak z sukcesem utrzymaliśmy wieloletni harmonogram dotyczący gazowej infrastruktury przesyłowej, tak w tej dziedzinie będziemy dokładnie trzymać się harmonogramu. Wiem, że było wiele prób w tej sprawie i one były nieudane, ale muszę powiedzieć, że zajmujemy się dywersyfikacją dostaw gazu od 30 lat i po 6 latach za trzecim podejściem odnieśliśmy sukces. Mam nadzieję, że również w przypadku energetyki jądrowej będzie to udana próba.

– Polska nie może uzależnić się systemowo od importu energii. Takie uzależnienie to droga do zastąpienia zależności od importu surowców uzależnieniem od importu energii. Nie o to przecież chodzi. Chodzi o to, aby być suwerennym, bezpiecznym. Dostawy energii to istotny element bezpieczeństwa kraju jako takiego i należy je traktować strategicznie – podsumował Piotr Naimski podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.

Opracował Wojciech Jakóbik


Powiązane artykuły

Microsoft wycofuje się z indyjskiej rafinerii Rosnieftu

Microsoft wstrzymał świadczenie usług dla Nayara Energy, indyjskiej spółki, w której Rosnieft posiada blisko 50 procent udziałów. Drugi porównywalny pakiet...
Żołnierz ukraińskiej 24 Brygady Zmechanizowanej

Załużny: NATO nie jest gotowe na wojnę przyszłości          

Były naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy Walerij Załużny ostrzega, że Zachód nie rozumie nowego charakteru konfliktów zbrojnych i nie przygotowuje...
Elektrownia jądrowa Vogtle z reaktorem AP1000 w USA. Źródło: Westinghouse

Atomowy renesans w USA. Nowe reaktory za oceanem

Westinghouse planuje budowę 10 reaktorów jądrowych AP1000 w USA do 2030 roku. Inicjatywa wpisuje się w strategię prezydenta Trumpa, który...

Udostępnij:

Facebook X X X