Wczoraj w drugim czytaniu Sejm debatował nad rządowym projektem ustawy o specjalnym podatku węglowodorowym.
Celem ustawy ma być „wprowadzenie trwałych i przejrzystych regulacji, mających zachęcić przedsiębiorców do inwestowania w wydobycie węglowodorów. Chodzi też o zapewnienie sprawiedliwego podziału zysków z wydobycia kopalin – gazu ziemnego, w tym gazu łupkowego i ropy naftowej – między państwem a przedsiębiorcami”. Projekt zwiększa poziom tzw. renty surowcowej, czyli podatków lub innych opłat, do ok. 40 proc. W przypadku gazu ziemnego ze złoża konwencjonalnego wyniesie on 3 proc. wartości wydobytego surowca, a ze źródła niekonwencjonalnego (łupków) – 1,5 proc. Wprowadzony zostanie też specjalny podatek węglowodorowy w wysokości od 0 do 25 proc., zależnie od relacji przychodów do wydatków. Podatek od wydobycia niektórych kopalin nie będzie pobierany w przypadku odwiertów o bardzo niskiej produktywności. Zgodnie z projektem nowe podatki będą pobierane od początku 2020 r., z tym, że ustawa ma wejść w życie o rok później niż planowano – od 1 stycznia 2016 r.
Procedura legislacyjna w tym przypadku była dłuższa niż przy nowelizacji PGG – rząd przyjął oba projekty 11 marca 2014 r. oba wpłynęły do Sejmu 23 kwietnia 2014 r., a 29 kwietnia 2014 r. zostały skierowane do pierwszego czytania na posiedzeniu Sejmu, które odbyło się 7 maja 2014 r. Potem drogi obu projektów rozdzieliły się – nowelizacja PGG trafiła do sejmowej komisji nadzwyczajnej ds. energii i surowców energetycznych, a projekt ustawy podatkowej – do dalszych prac w Komisji Finansów Publicznych, która sprawozdanie przyjęła później, bo 8 lipca. Wnosi w nim o przyjęcie projektu ustawy z dość licznymi poprawkami. Komisja zaproponowała m.in. rozszerzenie katalogu wydatków, które podatnik zobowiązany jest wykazać w księgach rachunkowych w części dotyczącej wyłącznie wydobycia. Mają to być m.in. wydatki na wynagrodzenia. Jest też propozycja zmiany w przepisach przejściowych: regulacje dotyczące umowy o współpracy będą stosowane także do umów zawartych przed dniem wejścia w życie ustawy w celu realizacji wspólnego przedsięwzięcia wydobywczego.
Poseł Piotr Naimski (PiS) stwierdził, że projekt był zbyt długo procedowany. Był przygotowany niechlujnie, o czym świadczy duża lista poprawek wniesionych przez komisję. Obciążenia podatkowe też nie zostały najlepiej rozwiązane – zdaniem posła Naimskiego lepszym, bardziej elastycznym sposobem byłoby wprowadzenie umów cywilno-prawnych. Ten sposób – podobnie jak NOKE – został odrzucony przez rząd. Naimski jednak powiedział, że lepsza będzie taka niedoskonała ustawa niż zupełny brak ram prawnych. Zapowiedział, że klub PiS wstrzyma się od głosowania.
Poseł Zbrzyzny z klubu SLD złożył kilka poprawek oceniając, że obecne przepisy wprowadzają dodatkowe obciążenia dla inwestorów, co nie sprzyja rozwojowi nowej branży łupkowej. Poprawki trzeba rozpatrzyć w szybkim tempie, więc projekt ponownie trafi na posiedzenie komisji finansów, które ma odbyć się dziś. Zbrzyzny powiedział, że posłowie SLD uzależniają poparcie dla rządowego projektu od losu poprawek złożonego przez ten klub. Bardzo prawdopodobne, że ustawa o podatkach od węglowodorów będzie głosowana i uchwalona na obecnym posiedzeniu Sejmu.