Największa emisja rezerw USA może dać ulgę w razie sankcji na ropę z Rosji, także Polsce

31 marca 2022, 21:00 Alert

USA wypuszczą od maja na rynek 180 mln baryłek ropy po milion dziennie przez 180 dni ze Strategicznej Rezerwy Ropy. Amerykanie, Kanadyjczycy i Brytyjczycy wprowadzili sankcje na ropę z Rosji a Unia Europejska rozważa podobny ruch. Polska i Niemcy mogą skorzystać z alternatywy.

Biały Dom 2
Biały Dom / Źródło: freepik

To trzecie uwolnienie rezerw USA w ostatnich sześciu miesiącach. Prezydent USA Joe Biden ocenił, że ten ruch obniży ceny paliw na stacjach i zwiększy podaż wobec możliwości wprowadzenia embargo na ropę rosyjską, której podaży jest szacowana na 3 mln baryłek dziennie. Według USA to nie koniec. Międzynarodowa Agencja Energii spotka się w piątek a 31 jej członków zdecyduje o uruchomieniu własnych rezerw. Zrobiła to na początku marca i wypuściła na rynek 60 mln z 30 mln amerykańskich baryłek włącznie.

Biden wezwał także firmy posiadające koncesje do odwiertów i zwiększenia wydobycia. Zapowiedział wykorzystanie ustawy o ochronie produkcji w celu przyspieszenia produkcji materiałów potrzebnych do rozwoju elektromobilności jak lit, nikiel, kobalt, grafit i mangan. Zamierza dalej promować czysty transport jako sposób na zmniejszenie zapotrzebowania na paliwa kopalne.

W międzyczasie stale pojawiają się informacje o możliwym zniesieniu sankcji wobec Wenezueli, która zaczęła wypożyczać tankowce na potrzeby ewentualnego przywrócenia eksportu jej ropy. Trwają także rozmowy na temat powrotu Iranu do porozumienia nuklearnego, które pozwoliłoby mu wrócić na rynek po zniesieniu sankcji z dodatkowymi nawet 2 mln baryłek dziennie.

Polska i Niemcy zadeklarowały, że porzucą ropę z Rosji do końca roku. Mogą być zaopatrywane miedzy innymi surowcem amerykańskim przez naftoport w Gdańsku. Unia Europejska dotąd nie wprowadziła sankcji na ropę rosyjską za atak na Ukrainę ze względu na obawy niektórych krajów o bezpieczeństwo dostaw oraz ich ceny. Państwa porozumienia naftowego OPEC+, wśród których znajduje się Rosja, nie zdecydowały się na dodatkowe zwiększenie podaży na spotkaniu 31 marca.

Reuters/Wojciech Jakóbik