POLITICO dotarł do projektu Funduszu Sprawiedliwej Transformacji (FST). Wynika z niego, że Komisja Europejska przewiduje 7,5 miliarda euro wsparcia na rzecz transformacji energetycznej. Cytowany portal spodziewa się „bitwy politycznej” wokół tej propozycji.
7,5 mld euro na Fundusz Sprawiedliwej Transformacji
Członkowie Unii Europejskiej będą mogli skorzystać z pieniędzy, które mają wspomóc transformację energetyczną. Fundusz „zapewni wsparcie dla obszarów stojących przed poważnymi wyzwaniami społeczno-gospodarczymi”. Projekt zostanie przedstawiony w najbliższy wtorek, czyli 14 stycznia.
7,5 miliarda euro to kwota podana na poziomie orientacyjnym, czyli może ulec zmianie. Wcześniej można było usłyszeć o 5 mld euro na FST. W projekcie opisanym przez POLITICO można przeczytać, że dodatkowe środki mają stanowić „uzupełnienie zasobów dostępnych w ramach polityki spójności”. Portal wnioskuje, że Komisja chce po prostu nowych pieniędzy na cele pomocowe. Komisarz ds. spójności i reform Elisa Ferreira powiedziała, że Europa „musi zmierzyć się z nowymi wyzwaniami za pomocą dodatkowych pieniędzy”. Aby uzyskać dostęp do funduszu, rządy będą musiały przedstawić „terytorialne, sprawiedliwe plany transformacji”, które muszą być „zgodne z celami klimatycznymi UE”. Pieniądze mają być przeznaczone na inwestycje w obszary niskoemisyjne, badania nad nowymi technologiami, podnoszenie umiejętności i przekwalifikowanie kadr, pomoc dla osób poszukujących pracy oraz zmianę przeznaczenia terenów przemysłowych.
Według projektu płatności ma zatwierdzać Bruksela. Przewidywany jest spory udział władz lokalnych, które będą miał wpływ na ustalanie przeznaczenia środków. Komisja Europejska ma przedstawić ramy finansowe kwot potencjalnych pożyczek dla poszczególnych krajów. Ramy te mają zostać wyliczone z uwzględnieniem wyzwań, z którymi zmagają się poszczególne regiony w ramach redukcji emisji dwutlenku węgla, oraz poziomem ryzyka, które wystąpi na ich rynkach pracy.
Szykuje się bitwa polityczna
Fundusz Sprawiedliwej Transformacji jest elementem pakietu wsparcia w ramach Nowego Zielonego Ładu, będącego sztandarową propozycją nowej przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen. Cel zaproponowany przez Komisję państwom członkowskim to osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 roku. Polska postanowiła włączyć się do tej inicjatywy dopiero po wynegocjowaniu warunków wsparcia sprawiedliwej transformacji energetycznej. Do rozstrzygnięcia ma dojść do czerwca 2020 roku.
POLITICO przewiduje, że projekt może wywołać „zaciekłą bitwę polityczną”. Komisja będzie chciała wezwać do dofinansowania funduszu, co może nie podobać się krajom, które są płatnikami netto w budżecie UE. Fundusz będzie do dyspozycji wszystkich krajów UE, bez względu na sytuację w sektorze energetycznym. To może nie zadowolić Polski, zależnej od węgla, która liczyła na większą koncentrację środków na rzecz poszczególnych krajów.
Politico/Patrycja Rapacka
Jakóbik: Neutralność klimatyczna dzieli Europę. Wasze ambicje, nasze ulice