icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Nie będzie sojuszu na rzecz droższej ropy?

Jak poinformował agencję Bloomberg delegat jednego z państw członkowskich kartelu naftowego OPEC, Arabia Saudyjska nie proponowała Rosji wspólnego obniżenia poziomu wydobycia ropy o 5 procent, ale jest gotowa współpracować ze wszystkimi wydobywcami surowca w celu stabilizacji rynku. To odpowiedź na spekulacje w rosyjskich mediach o tym, że Moskwa i Rijad chcą koordynować politykę naftową.

Wcześniej rosyjski portal Gazeta.ru donosił o tym, że Arabia Saudyjska zaproponowała Rosji zmniejszenie wydobycia ropy o 5 procent (o ponad 0,5 mln baryłek dziennie). Te informacje nie zostały potwierdzone.

Rozmowy OPEC z pozostałymi wydobywcami ropy niebędącymi członkami kartelu nie przyniosą jakichkolwiek rezultatów – uważa szef sektora rynków energetycznych Instytutu Energetyki i Finansów Nikołaj Iwanow w rozmowie z agencją Trend.

W tym tygodniu OPEC wezwała państwa niebędące jej członkami do tego, aby wspólnymi wysiłkami rozwiązać problem nadpodaży ropy na rynku. W czwartek rosyjski minister energetyki Aleksander Nowak poinformował, że w lutym kartel planuje organizację szczytu z udziałem pozostałych państw-wydobywców nie będących jego członkami wyrażając jednocześnie gotowość Moskwy do udziału w takim spotkaniu.

– W gruncie rzeczy OPEC dożywa ostatnich dni. Arabia Saudyjska podejmuje kroki, które przez pozostałe państwa są postrzegane jako nieprzyjazne. Istnieją bardzo duże sprzeczności wewnątrz samego OPEC – stwierdził w wypowiedzi dla agencji Trend Nikołaj Iwanow.

Ekspert przypomniał, że wiele państw OPEC wyraża swoje zdenerwowanie niskimi cenami ropy – tracą Nigeria, Algieria, Angola, Wenezuela.

– Nie tracą państwa arabskie. Arabowie mają możliwość zmniejszenia ceny w kontraktach długoterminowych – powiedział Iwanow.

Według niego OPEC powinna spróbować zachować twarz i pokazać, że próbuje działać we wspólnym interesie członków organizacji.

– Jest mało prawdopodobne aby ich działania do czegokolwiek doprowadziło. Jednakże należy inicjować jakiekolwiek działania: prowadzić rozmowy, spotkać się w Wiedniu, występować  z oświadczeniami – uważa ekspert.

Organizacja ma się spotkać w lutym na szczycie poświęconym kryzysowi cen ropy naftowej. Baryłka oscyluje obecnie wokół 30-35 dolarów. Już sama zapowiedź szczytu i spekulacje rosyjskich mediów podbiły jej cenę o kilka dolarów.

Zwrócił uwagę na to, że inicjatywa sekretarza generalnego OPEC Abdalla Salem El-Badri na rzecz osiągnięcia porozumienia z różnymi wydobywcami ropy poprzednim działaniom samego kartelu. Przypomniał, że wcześniej saudyjski minister ropy Ali al-Naimi mówił o tym, iż na rynku powinni zostać tylko efektywni wydobywcy surowca. Innymi słowy Rijad nie chce subsydiować nieefektywnych wydobywców wewnątrz OPEC.

– Saudyjczycy nie chcą dzielić się swoimi udziałami na rynku i mówili o tym wprost – powiedział Iwanow.

Ponadto według słów eksperta większość tradycyjnych złóż na świecie nie pozwala bezboleśnie i szybko zmniejszyć wydobycia. Na przykład, jeśli zmniejszono by wydobycie w Rosji, w szczególności w starych złożach syberyjskich, to później nie byłoby możliwości jego ponownego zwiększenia.

Bloomberg/Piotr Stępiński/Wojciech Jakóbik

Jak poinformował agencję Bloomberg delegat jednego z państw członkowskich kartelu naftowego OPEC, Arabia Saudyjska nie proponowała Rosji wspólnego obniżenia poziomu wydobycia ropy o 5 procent, ale jest gotowa współpracować ze wszystkimi wydobywcami surowca w celu stabilizacji rynku. To odpowiedź na spekulacje w rosyjskich mediach o tym, że Moskwa i Rijad chcą koordynować politykę naftową.

Wcześniej rosyjski portal Gazeta.ru donosił o tym, że Arabia Saudyjska zaproponowała Rosji zmniejszenie wydobycia ropy o 5 procent (o ponad 0,5 mln baryłek dziennie). Te informacje nie zostały potwierdzone.

Rozmowy OPEC z pozostałymi wydobywcami ropy niebędącymi członkami kartelu nie przyniosą jakichkolwiek rezultatów – uważa szef sektora rynków energetycznych Instytutu Energetyki i Finansów Nikołaj Iwanow w rozmowie z agencją Trend.

W tym tygodniu OPEC wezwała państwa niebędące jej członkami do tego, aby wspólnymi wysiłkami rozwiązać problem nadpodaży ropy na rynku. W czwartek rosyjski minister energetyki Aleksander Nowak poinformował, że w lutym kartel planuje organizację szczytu z udziałem pozostałych państw-wydobywców nie będących jego członkami wyrażając jednocześnie gotowość Moskwy do udziału w takim spotkaniu.

– W gruncie rzeczy OPEC dożywa ostatnich dni. Arabia Saudyjska podejmuje kroki, które przez pozostałe państwa są postrzegane jako nieprzyjazne. Istnieją bardzo duże sprzeczności wewnątrz samego OPEC – stwierdził w wypowiedzi dla agencji Trend Nikołaj Iwanow.

Ekspert przypomniał, że wiele państw OPEC wyraża swoje zdenerwowanie niskimi cenami ropy – tracą Nigeria, Algieria, Angola, Wenezuela.

– Nie tracą państwa arabskie. Arabowie mają możliwość zmniejszenia ceny w kontraktach długoterminowych – powiedział Iwanow.

Według niego OPEC powinna spróbować zachować twarz i pokazać, że próbuje działać we wspólnym interesie członków organizacji.

– Jest mało prawdopodobne aby ich działania do czegokolwiek doprowadziło. Jednakże należy inicjować jakiekolwiek działania: prowadzić rozmowy, spotkać się w Wiedniu, występować  z oświadczeniami – uważa ekspert.

Organizacja ma się spotkać w lutym na szczycie poświęconym kryzysowi cen ropy naftowej. Baryłka oscyluje obecnie wokół 30-35 dolarów. Już sama zapowiedź szczytu i spekulacje rosyjskich mediów podbiły jej cenę o kilka dolarów.

Zwrócił uwagę na to, że inicjatywa sekretarza generalnego OPEC Abdalla Salem El-Badri na rzecz osiągnięcia porozumienia z różnymi wydobywcami ropy poprzednim działaniom samego kartelu. Przypomniał, że wcześniej saudyjski minister ropy Ali al-Naimi mówił o tym, iż na rynku powinni zostać tylko efektywni wydobywcy surowca. Innymi słowy Rijad nie chce subsydiować nieefektywnych wydobywców wewnątrz OPEC.

– Saudyjczycy nie chcą dzielić się swoimi udziałami na rynku i mówili o tym wprost – powiedział Iwanow.

Ponadto według słów eksperta większość tradycyjnych złóż na świecie nie pozwala bezboleśnie i szybko zmniejszyć wydobycia. Na przykład, jeśli zmniejszono by wydobycie w Rosji, w szczególności w starych złożach syberyjskich, to później nie byłoby możliwości jego ponownego zwiększenia.

Bloomberg/Piotr Stępiński/Wojciech Jakóbik

Najnowsze artykuły