Niemiecka minister środowiska Steffi Lemke opowiedziała się za stosowaniem w Niemczech paliw pozyskiwanych z olejów roślinnych, znanych również jako biodiesel. – Jeśli możemy to stosować tylko w rolnictwie, to uważam, że jest to rozsądne rozwiązanie – powiedziała Lemke.
Według ekspertów stosowanie biomasy do produkcji paliw jest nie tylko mniej emisyjne dla środowiska, ale też może zmniejszyć zależność poszczególnych państwa od importu ropy.
Federalne ministerstwo środowiska, ale także ministerstwo rolnictwa wcześniej były przeciwko wprowadzeniu biodiesla w Niemczech. Ich zdaniem uprawy dla tego paliwa zabiorą miejsce innym ważniejszym dla ochrony środowiska roślinom.
Co ważne, nie wszyscy w patrzą przychylnie na wprowadzenie biodiesla na rynek. – Cenne „obszary i siedliska zbliżone do naturalnych” są często przekształcane w obszary wzrostu biomasy, „co prowadzi do znacznego uwalniania gazów cieplarnianych – cytuje krytyków gazeta die Welt.
Należy wspomnieć, że władzom w Berlinie zależy na szybkim wprowadzeniu biodiesla na rynek, gdyż kwestia ta była punktem zapalnym zmasowanych protestów niemieckich rolników, który miał miejsce 8 – 15 stycznia.
Die Welt / Tagesschau / Aleksandra Fedorska