AlertAtomEnergetyka

Po odejściu od atomu Europa może mieć problem z zaopatrzeniem w energię elektryczną

Zbliża się data odejścia Niemiec od energetyki jądrowej. Oznacza to początek przygotowań do zapewnienia wystarczających ilości energii z importu, co może okazać się problematyczne.

Niskie ceny energii elektrycznej w Niemczech i wysokie koszty CO2 również obniżają rentowność elektrowni węglowych. Ponadto rząd federalny właśnie nakazał wyłączenie dużych mocy węglowych, które rozpoczną się jeszcze w tym roku. Trzy elektrownie jądrowe Grohnde, Brokdorf i Gundremmingen C zostaną zamknięte pod koniec przyszłego roku. Nadzieja na zrekompensowanie utraty tych elektrowni z obciążeniem podstawowym poprzez zwiększenie importu energii elektrycznej może okazać się złudna – Szwajcaria, Francja, Belgia i Holandia, również chcą zrezygnować i z atomu, i z węgla. Podobnie jak Szwecja i Niemcy, kraje te również bardzo otwarcie mówią, że w przyszłości chcą bardziej skupić się na imporcie energii elektrycznej. Pozostaje otwarte, kto w ogóle może to dostarczyć.

Według założeń niemieckiej polityki energetycznej, w przyszłości ​​kraj ten ma w całości zaspokajać swoje zapotrzebowanie na energię elektryczną. – Badania naukowe potwierdzają, że zasilanie w stu procentach energią odnawialną (…) jest technicznie wykonalne i może przynieść korzyści ekonomiczne – czytamy w najnowszym raporcie Rady Ekspertów ds. Środowiska (SRU). Natomiast badania od strony praktycznej podkreślają ogromne problemy związane z całkowitym przejściem na OZE. W analizie „Electricity Network 2050”, południowo-zachodni niemiecki operator sieci energetycznej TransnetBW doszedł do wniosku, że Badenia-Wirtembergia, drugi co do wielkości kraj związkowy w Niemczech, jest zbyt mała, aby sprostać wymaganiom przestrzennym energii odnawialnej.

Ponadto, począwszy od przyszłego roku, tysiące starych turbin wiatrowych będzie stopniowo tracić wynagrodzenie z dopłaty EEG i zostanie zdemontowanych, tak że w ciągu najbliższych kilku lat wynik finansowy w produkcji energii z wiatru w Niemczech może się zmniejszyć. Przy takich niewiarygodnych kwestiach stabilność sieci w Niemczech można utrzymać jedynie poprzez jeszcze głębszą interwencję rządu na rynku energii. Tymczasem z politycznego punktu widzenia nie ma opcji, by ​​elektrownie jądrowe były ponownie wykorzystywane w Niemczech do zabezpieczenia sieci elektroenergetycznej.

Die Welt/Michał Perzyński


Powiązane artykuły

Gazprom zaciera ręce. Holandia pozwala mu odzyskać zamrożone aktywa

Sąd Okręgowy w Hadze uchylił nakaz zajęcia aktywów dwóch spółek kontrolowanych przez Gazprom. Rosyjski gigant energetyczny odzyskał swoje udziały z...

Wielka Brytania daje zielone światło nowemu atomowi. Czekał na to 15 lat

Elektrownia jądrowa Sizewell C otrzymała decyzje inwestycyjną. Projekt otrzymał zagwarantowane finansowanie, w które zaangażował się rząd, kończą 15-letnie starania. Sizewell...

Giganci energetyczni odwracają się od grupy promującej net-zero

Shell, wraz z dwiema innymi firmami, opuściły grupę powołaną przez SBTi i pracującą nad nowym standardem dla branży wydobywczej, zmierzającym...

Udostępnij:

Facebook X X X