Niemcy nie pozyskały dodatkowego gazu z Norwegii, ale odebrały już ropę z USA w kontrowersyjnej rafinerii z udziałami Rosjan. Także Polacy zabiegają o kolejne kontrakty na szelfie norweskim.
Kanclerz Niemiec spotkał się ze swym norweskim odpowiednikiem, by rozmawiać o dostawach gazu. Norwedzy zwiększyli już wydobycie na potrzeby większego eksportu do Europy po ataku Rosji na Ukrainę, ale dalszy wzrost wymagałby nowych inwestycji.
Premier Jonas Gahr Store przyznał na spotkaniu z kanclerzem Olafem Scholzem, że jego kraj zwiększył wydobycie gazu o 10 procent po ataku Rosji na Ukrainę, by zwiększyć eksport tego paliwa do Europy. – To maksimum naszych możliwości – ocenił. Jego zdaniem dalszy wzrost wydobycia wymagałby nowych inwestycji na złożach. Norwedzy zapewniają obecnie około 30 procent gazu Niemcom, którzy oprócz tego źródła liczą także na dostawy LNG możliwe dzięki terminalom planowanym na 2022 i 2023 rok.
Trwa dyskusja o dostępności gazu z Norwegii na rynku europejskim z udziałem Polski, która liczy na bezpieczeństwo dostaw dzięki gazociągowi Baltic Pipe, który ma zostać uruchomiony z końcem września. Wówczas osiągnie przepustowość do 3 mld m sześc. rocznie, by zwiększyć ją do 10 mld m sześc. rocznie od początku 2023 roku. PGNiG kontraktuje kolejne umowy na dostawy gazu, o których ma informować niebawem.
Źródła Bloomberga podają zaś, że Niemcy zaczęli przerabiać ropę z USA w Rafinerii Schwedt z udziałami rosyjskiego Rosnieftu. Dotarła ona przez port w Rostocku i odpowiada za 20 procent dostaw do Schwedt. Ten szlak może zapewnić około połowy zapotrzebowania owej rafinerii, kolejna trasa alternatywna do Ropociągu Przyjaźń z Rosji to dostawy przez naftoport w Gdańsku.
Rosnieft posiada 91,67 procent akcji Rafinerii Schwedt. Rządowa komisja bada możliwość pozbawienia Rosjan tych akcji ze względów bezpieczeństwa, jednak nie ma nowych informacji na temat postępów od ataku Rosji na Ukrainę z lutego 2022 roku.
Ograniczenie dostępu do gazu w Niemczech zwiększa zapotrzebowanie na ropę, a także podnosi cenę energii, która przekroczyła 477 euro za megawatogodzinę w kontraktach na przyszły rok na parkiecie EEX. To sześć razy więcej niż w analogicznym okresie zeszłego roku i dwa razy więcej niż dwa miesiące temu.
Reuters/Bloomberg/Der Spiegel/Wojciech Jakóbik