Niemieckie koleje są trapione przez kolejne zagadkowe usterki rodzące spekulacje na temat celowego sabotażu w dobie inwazji Rosji na Ukrainie.
Deutsche Bahn (DB) należy do infrastruktury krytycznej w Niemczech. Niemiecka sieć kolejowa składa się w sieci szynowych o długość 38 400 km. Z racji na położenie i gęstość sieci kolejowych Niemcy są jednym w głównych hubów kolejowych w Europie. Niemiecka prasa mówi w związku z tym z celowym sabotażem pojedynczych połączeń i struktur kolejowych. Dotychczas najmocniejszy atak miał miejsce w październiku, gdy na terenie Niemiec Północnych ruch kolejowy stanął na trzy godziny.
W piątek 16 listopada doszło do poważnego uszkodzenia kabli po wcześniejszym włamaniu się do skrzynki sterowniczej. Włamanie zaszło w dzielnicy Dellwig w mieście Essen. Tym razem poszkodowany został wyłącznie ruch towarowy. Połączenie kolejowe zostało zamknięte na kilka godzin – podaje niemiecka kolej. – Następnie ponownie uruchomiony.
Niemiecka kolej zapowiedziała więcej kontroli bezpieczeństwa na trasach, również we współpracy z policją federalną. W przypadku obiektów wymagających ochrony kolej chce też we współpracy z władzami dokonać przeglądu koncepcji zabezpieczeń. Ponadto firma chce się uzbroić na wypadek awarii systemu m.in. w dodatkowe możliwości sieciowe. – podaje gazeta Handelsblatt. Mimo prowadzonego śledztwa nie wiadomo kto stoi za tymi akcjami sabotażowymi. Dotychczas nie doszło jednak do ogólnokrajowego załamania niemieckiej kolei ani poważnych szkód, których nie dałoby się naprawić w parę godzin.
Trwa wojna na Ukrainie. Z końcem września doszło do sabotażu gazociągów Nord Stream 1 i 2 z Rosji do Niemiec oraz kilku incydentów w energetyce europejskiej z udziałem nieznanych sprawców. Część państw zachodnich oskarżyła o nie Rosję. Rosjanie odwdzięczyli się oskarżeniami pod adresem Zachodu.
Handelsblatt/Aleksandra Fedorska