Niemcy wesprą producentów surowców krytycznych, by uniezależnić się od Chin

18 kwietnia 2023, 06:45 Alert

Niemcy wychodzą z inicjatywą wsparcia krajów zasobnych w metale ziem rzadkich, czyli surowców krytycznych potrzebnych do produkcji baterii aut elektrycznych, ale także półprzewodników czy nawet zwykłego iPhone. Powód takiego ruchu jest prosty. Berlin stara się zrównoważyć swoje stosunki z Chinami i zmniejszyć zależność od azjatyckiej potęgi w tym zakresie.

Olaf Scholz. Źródło Flickr
Olaf Scholz. Źródło Flickr

Obecnie to Chińczycy są największym wydobywcą tych rzadkich surowców. Po objęciu Rosji sankcjami za inwazję na Ukrainę, monopol chiński w tej materii jeszcze bardziej się wzmocni. – Jeśli uda nam się zlokalizować więcej elementów przetwarzania tam, gdzie surowce znajdują się w ziemi, to nie tylko wzmocnimy lokalny dobrobyt, ale zapewnimy, że w przyszłości będziemy mieli więcej niż jednego dostawcę – powiedział Scholz w przemówieniu na niemieckich targach przemysłowych Hannover Messe.

– Zobowiązuję się zapewnić, że w końcu osiągniemy to porozumienie na linii mety – powiedział Olaf Sholz. Dpdał, że rozwój sytuacji geopolitycznej w Europie i Azji przemawia za podobnymi umowami z innymi krajami, takimi jak Meksyk i Australia, Kenia i Indie. Powiedział, że popiera umowę o wolnym handlu między Unią Europejską a Indonezją, którą obie strony negocjują od 2016 roku.

Decyzja Niemiec idzie w parze z unijną dyrektywą o surowcach krytycznych. To surowce uważane za kluczowe, a zatem jeżeli mają decydujące znaczenie gospodarcze, a nie można zapewnić ich wydobycia w UE, muszą być w większości przywożone. Najlepiej mieć własne źródła w krajach które są zasobne w tego typu surowce.

Niemcy chcą mieć dostęp do metali ziem rzadkich z myślą o ich przemyśle motoryzacyjnym który przechodzi transformację tym pewniejszą po decyzji Unii Europejskiej o zakazie sprzedaży nowych samochodów z silnikiem Diesla po 2035 roku. Metale ziem rzadkich są niezbędne do wytwarzania baterii elektrycznych, a co za tym idzie to od nich zależy konkurencyjność a nawet przyszłość niemieckiego automotive.

Politico/Bartosz Siemieniuk

Niewolnictwo w kopalniach kobaltu – ciemna strona elektromobilności?