Europejscy operatorzy systemów przesyłowych chcą 27 stycznia 2025 roku przedstawić raport z przeglądu obszarów rynkowych, w którym prawdopodobnie znajdzie się rekomendacja utworzenia na terenie Niemiec dwóch stref cenowych. Po podziale, cena energii elektrycznej na południu i zachodzie Niemiec może wzrosnąć i rzutować na konkurencyjność dużych klastrów przemysłowych.
Po ogłoszeniu rekomendacji niemiecki rząd i czterej niemieccy operatorzy przesyłowi będą mieli sześć miesięcy na redystrybucję obszaru rynkowego lub przedstawienie planu działania w celu rozwiązania problemu wąskich gardeł w sieci i związanych z nimi zaburzeń cenowych w Europie Północnej.
O podziale Niemiec na dwie strefy cenowe zaczęto mówić już w zeszłym roku. Lokalizacja mocy OZE jest skoncentrowana głównie na północy kraju, a większość zużycia energii ma miejsce na południu i zachodzie Niemiec. Stąd pomysł, aby zróżnicować ceny w regionach.
Eksperci wskazują, że po podziale cena energii elektrycznej na południu i zachodzie Niemiec wzrośnie i będzie rzutować na konkurencyjność dużych klastrów przemysłowych.
Północne regiony Europy funkcjonują w obecnym systemie jak magazyny energii. Podział na strefy cenowe uczyniłby część Niemiec właśnie takim magazynem energii. To, zdaniem operatorów, przyczyniłoby się do bardziej racjonalnego korzystania z importu prądu przez Niemców, z uwzględnieniem wyzwań i potrzeby stabilnych cen na Północy.
Komisja Europejska zdecyduje
Niemcy starają się nie dopuścić do tego podziału. CDU opowiedziała się za utrzymaniem niemieckiej strefy cenowej. Operację będą musiały zatwierdzić ACER, Rada Państw Członkowskich i Komisja Europejska, bez której podział nie może zostać przeprowadzony.
Table.Media / Aleksandra Fedorska
Niemiecka transformacja energetyczna potrzebuje rozbudowy sieci