icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Sytuacja na rynku gazu zaczyna się poprawiać i Niemcy nie chcą już interwencji rządu

We wtorek Komisja Europejska przedstawiła nowe propozycje rozwiązania kryzysu energetycznego, w tym „dynamiczny” pułap cenowy gazu w obrocie na holenderskiej giełdzie TTF, wspólne zakupy gazu i obowiązkową solidarność w sytuacjach kryzysowych. Jednak przedstawiciele rządu Niemiec mówią, że są „bardzo ostrożni w stosunku do sztucznych interwencji rynkowych”.

Teoretycznie dynamiczny pułap cenowy ma na celu zniwelowanie różnicy między ceną, jaką Europa jest gotowa zapłacić za gaz, a wyższą ceną oferowaną przez nabywców z Azji, głównie Japonii i Korei. Istnieje jednak ryzyko, że statki przewożące LNG będące w drodze do Europy zmienią kurs i popłyną tam, gdzie ceny są wyższe. Niemcy, które obecnie sprawują przewodnictwo w G7, chcą włączyć kraje G7 i G20 do rozmów na temat „korytarza” cen gazu.

Przedstawiciele rządu federalnego twierdzą również, że zamiast pułapów należy skupić się na „europejskich połączeniach międzysystemowych”. Zwracają również uwagę na wewnętrzne różnice między 15 państwami UE, które w zeszłym miesiącu wysłały wspólny list do Komisji Europejskiej wzywający do ograniczenia hurtowych cen gazu. Niemcy są obecnie w trakcie sporu z Francją w sprawie dalszego utrudniania budowy rurociągu MidCat łączącego Hiszpanię i Francję. Gazociąg, którego budowa mogłaby zająć tylko rok według hiszpańskiego operatora sieci Enagas, miałby połączyć hiszpańskie terminale LNG z europejskim rynkiem energetycznym. Prezydent Francji Emmanuel Macron z kolei twierdzi, że gazociąg „nie rozwiąże europejskiego problemu gazowego”, mówiąc, że istniejące gazociągi nie są w pełni wykorzystywane. Aby przekonać Francuzów, Hiszpania argumentuje, że rurociąg można przerobić na wodór, co jest odpowiedzią na argument, że rurociąg nie spełnia zielonych celów UE.

Niemcy poparli też pomysł Komisji Europejskiej, by wprowadzić nowy indeks cen LNG, uzupełniający holenderski mechanizm transferu tytułu (TTF). Wskazywali jednak również na nierozwiązane szczegóły, poczynając od podstawy prawnej (art. 122 TUE), która jest postrzegana jako niewystarczająca, mimo że dotyczy sytuacji nadzwyczajnych. Z drugiej strony Berlin popiera propozycje ustanowienia unijnej platformy wspólnego zakupu gazu, którą Komisja chce uruchomić wiosną 2023 roku, przed kolejnym sezonem grzewczym.

Stanowisko Niemiec jest spowodowane ostrożnym optymizmem na rynkach energetycznych. W ostatnich dniach ceny gazu spadły z 300 euro za MWh do około 50 euro na rynku spot. W Hiszpanii, gdzie są duże możliwości importu LNG, ceny spadły do ​​27 euro za MWh. Poziom napełnienia magazynów gazu w UE zbliża się do 93 procent, ponieważ cieplejsza pogoda opóźnia rozpoczęcie sezonu grzewczego.

EurActiv/Michał Perzyński

We wtorek Komisja Europejska przedstawiła nowe propozycje rozwiązania kryzysu energetycznego, w tym „dynamiczny” pułap cenowy gazu w obrocie na holenderskiej giełdzie TTF, wspólne zakupy gazu i obowiązkową solidarność w sytuacjach kryzysowych. Jednak przedstawiciele rządu Niemiec mówią, że są „bardzo ostrożni w stosunku do sztucznych interwencji rynkowych”.

Teoretycznie dynamiczny pułap cenowy ma na celu zniwelowanie różnicy między ceną, jaką Europa jest gotowa zapłacić za gaz, a wyższą ceną oferowaną przez nabywców z Azji, głównie Japonii i Korei. Istnieje jednak ryzyko, że statki przewożące LNG będące w drodze do Europy zmienią kurs i popłyną tam, gdzie ceny są wyższe. Niemcy, które obecnie sprawują przewodnictwo w G7, chcą włączyć kraje G7 i G20 do rozmów na temat „korytarza” cen gazu.

Przedstawiciele rządu federalnego twierdzą również, że zamiast pułapów należy skupić się na „europejskich połączeniach międzysystemowych”. Zwracają również uwagę na wewnętrzne różnice między 15 państwami UE, które w zeszłym miesiącu wysłały wspólny list do Komisji Europejskiej wzywający do ograniczenia hurtowych cen gazu. Niemcy są obecnie w trakcie sporu z Francją w sprawie dalszego utrudniania budowy rurociągu MidCat łączącego Hiszpanię i Francję. Gazociąg, którego budowa mogłaby zająć tylko rok według hiszpańskiego operatora sieci Enagas, miałby połączyć hiszpańskie terminale LNG z europejskim rynkiem energetycznym. Prezydent Francji Emmanuel Macron z kolei twierdzi, że gazociąg „nie rozwiąże europejskiego problemu gazowego”, mówiąc, że istniejące gazociągi nie są w pełni wykorzystywane. Aby przekonać Francuzów, Hiszpania argumentuje, że rurociąg można przerobić na wodór, co jest odpowiedzią na argument, że rurociąg nie spełnia zielonych celów UE.

Niemcy poparli też pomysł Komisji Europejskiej, by wprowadzić nowy indeks cen LNG, uzupełniający holenderski mechanizm transferu tytułu (TTF). Wskazywali jednak również na nierozwiązane szczegóły, poczynając od podstawy prawnej (art. 122 TUE), która jest postrzegana jako niewystarczająca, mimo że dotyczy sytuacji nadzwyczajnych. Z drugiej strony Berlin popiera propozycje ustanowienia unijnej platformy wspólnego zakupu gazu, którą Komisja chce uruchomić wiosną 2023 roku, przed kolejnym sezonem grzewczym.

Stanowisko Niemiec jest spowodowane ostrożnym optymizmem na rynkach energetycznych. W ostatnich dniach ceny gazu spadły z 300 euro za MWh do około 50 euro na rynku spot. W Hiszpanii, gdzie są duże możliwości importu LNG, ceny spadły do ​​27 euro za MWh. Poziom napełnienia magazynów gazu w UE zbliża się do 93 procent, ponieważ cieplejsza pogoda opóźnia rozpoczęcie sezonu grzewczego.

EurActiv/Michał Perzyński

Najnowsze artykuły