Niemiecki operator sieci GASCADE, firma Copenhagen Infrastructure Partners oraz duński Energinet chcą zbudować 140 kilometrowy wodorociąg z farm wiatrowych wyspy Bormholm do miejscowości Lubmin przy niemieckim wybrzeżu Bałtyku. W założeniu na Bornholmie ma powstawać zielony wodór, który będzie przesyłany dalej do Niemiec. Nie przewiduje na razie połączenia z Polską.
Wodorociąg ma zostać uruchomiony w 2027 roku. Po 2030 roku projekt ten ma zapewnić moc 10 GW. Połączenie wodorowe Danii z Niemcami będzie kolejną częścią europejskiej autostrady wodorowej o długości 1100 kilometrów. Wodorociag zostanie współfinansowany przez Unie Europejska i przewiduje ewentualna możliwość późniejszego przyłączenia Szwecji lub Finlandii. Do tej pory nie było informacji o współpracy z Polską w tym zakresie, choć polski Gaz-System także bada możliwość współpracy przy budowie wodorociągu bałtyckiego.
Niemcy deklarują w swojej strategii energetycznej duże zapotrzebowanie na zielony wodór i import to surowca. Za pomocą wodoru Niemcy chcą się pożegnać z węglem i gazem ziemnym do 2045 roku.
W 2030 roku w Niemczech potrzebnych będzie między 50 – 100 ThW w wodorze, do 2045 roku zapotrzebowanie może nawet wzrosnąć do 700 ThW. Dużą część tego zapotrzebowania będzie musiała być importowana do Niemiec.
H2 News / Aleksandra Fedorska