Dziennikarz „Rzeczpospolitej” Michał Niewiadomski pisze o niepowodzeniach polityki rządu wobec sektora górniczego.
Problemy górnictwa w Polsce
– Centralny magazyn węgla w Ostrowie Wielkopolskim zapełnia się niepotrzebnym nikomu surowcem, energetyka w ubiegłym roku spaliła najmniej węgla od czasów PRL, a cena czarnego złota pozyskiwanego na Śląsku jest zupełnie oderwana od rzeczywistości i za tonę trzeba płacić o połowę więcej niż za surowiec z zagranicy. Do tego Polska Grupa Górnicza chwieje się w posadach i wiele wskazuje na to, że po miliardowych zastrzykach ze spółek Skarbu Państwa będzie pewnie musiała w najbliższych miesiącach ogłosić upadłość. A w tym samym czasie górnicy domagają się 12 proc. podwyżki. Czas przerwać ten koszmar – apeluje dziennikarz.
– Rząd Beaty Szydło, widząc pięć lat temu spadającą opłacalność energetycznych bloków węglowych, powinien dokonać głębokiej restrukturyzacji: zamknąć nierentowne kopalnie, a zostawić tylko te najlepsze, zwolnić górników, zwiększyć radykalnie wydajność i postawić na rozwój energetyki odnawialnej. Tymczasem zrobiono zupełnie coś innego. Zablokowano rozwój energetyki wiatrowej na lądzie, tylko częściowo zrestrukturyzowano górnictwo, w żaden sposób nie zwiększając wydajności, która w przypadku śląskich kopalni jest prawie trzykrotnie mniejsza, niż zakładają to konserwatywne scenariusze określające rentowność kopalń – pisze Niewiadomski.
– Premierze Morawiecki, pora się obudzić i zrozumieć, że czas węgla na Śląsku przemija. Bo energetyka dostarczająca prąd po konkurencyjnych cenach nie będzie potrzebowała ani węgla kamiennego ze Śląska, ani brunatnego ze Złoczewa, Gubina czy Wielkopolski wschodniej. Energia elektryczna dla przedsiębiorstw w Czechach, Niemczech i wielu innych krajach regionu jest tańsza niż w Polsce – pisze dziennikarz „Rzeczpospolitej”.
Źródło: Rzeczpospolita
Baca-Pogorzelska: PGG szoruje po finansowym dnie. Nie spełni żądań związkowców