Program rabatowy „Uwolnienie cen” Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa spotkał się z bardzo dużym zainteresowaniem klientów strategicznych Spółki. Do programu zgłosiło się 30 klientów, których zamówienia stanowią 85% łącznego wolumenu gazu sprzedawanego w tym segmencie – podaje spółka. Co na to konkurencja?
– System rabatowy postrzegamy jako naturalne działanie obronne PGNiG, przed działaniami konkurencji. Przecież naiwnością byłoby sądzić że PGNiG będzie bezczynnie stać, kiedy topnieje im sprzedaż – twierdzi Krzysztof Noga, wiceprezes zarządu i dyrektor ds. marketingu i sprzedaży w Grupie Duon. – Jak w zawsze w takich przypadkach ważne jest to co na pierwszy rzut oka niewidoczne i to co „małym druczkiem”. W tym przypadku wabikiem jest rabat, a mniej pożądaną konsekwencją, zobowiązanie ToP (bierz albo płać) którym nieuważny klient może zostać objęty.
– Generalnie jednak program rabatowy PGNiG postrzegamy jako ciekawe posunięcie zwiększający ilość konkurencyjnych ofert, dostępnych dla klienta gazowego, czyli jako kolejny krok przybliżający rynek gazu do uwolnienia cen. Mam nadzieje że Prezes URE tak właśnie na to patrzy i nie traktuje programu rabatowego, monopolisty jako alternatywy dla konieczności otwarcia polskiego rynku gazu na konkurencje – kwituje rozmówca BiznesAlert.pl.
W rozmowie z dziennikarzem naszego portalu Krzysztof Noga przekonywał jednak, że Grupa Duon nie jest zainteresowana przejęciem największych klientów PGNiG, do których adresowany jest rabat. Dlatego nie postrzega programu rabatowego tej firmy jako zagrożenie.
