Dwa tajemnicze statki miały się pojawić w pobliżu gazociągów Nord Stream 1 i 2 tuż przed ich wysadzeniem. Dane satelitarne firmy SpaceKnow sa już badane przez NATO, które uznało ten incydent za sabotaż.
Firma amerykańsko-czeska SpaceKnow przeanalizowała dane satelitarne zebrane w koincydencji czasowej z wyciekiem gazociągów Nord Stream 1 i 2 z 26 września. Chodzi o zdjęcia satelitarne z 90 dni poprzedzających zdarzenie. Ma z nich wynikać, że w pobliżu tych magistral z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie tuż przed wysadzeniem pojawiły się dwa „ciemne statki” o długości od 95 do 130 metrów płynące z wyłączonymi transponderami, czyli urządzeniami umożliwiającymi lokalizację do zastosowania obowiązkowo na mocy prawa międzynarodowego.
SpaceKnow przekazała dane na ten temat NATO, które prowadzi śledztwo w tej sprawie. Sojusz odmawia komentarza na ten temat. Jego rzeczniczka Oana Lungescu potwierdza jednak, że według NATO ten incydent „był celowym i nieodpowiedzialnym aktem sabotażu”. Śledztwa Dani, Niemiec i Szwecji potwierdziły, że wycieki gazu z gazociągów Nord Stream 1 i 2 były skutkiem wybuchów rozrywających ich powłokę.
Atak Rosji na Ukrainę z lutego 2022 roku nastąpił po tym, jak Rosjanie systematycznie ograniczyli dostawy gazu do Europy. Proponowali szlak przez Morze Bałtyckie jako alternatywę do ukraińskiego. Sabotaż Nord Stream 1 i 2 wyklucza tę trasę, ale po nim nastąpił szereg incydentów w energetyce europejskiej. NATO zastrzegło, że atak na energetykę Sojuszu spotka się ze wspólną i zdecydowaną odpowiedzią jego członków.
Wired/Wojciech Jakóbik
Godzimirski: Po sabotażu Nord Stream 1 i 2 można się spodziewać wszystkiego (ROZMOWA)