Chociaż minister energetyki Rosji Aleksander Nowak obstaje przy stwierdzeniu, że sporny projekt gazociągu Nord Stream 2 jest realizowany zgodnie z terminarzem, to doszło już do opóźnienia decyzji Danii o zgodzie na odcinek na jej wodach terytorialnych.
Minister powiedział dziennikarzom RIA Novosti w Chinach, że gazociąg powstaje zgodnie z harmonogramem. – Wszystko związane z konstrukcją i przygotowaniem niezbędnych elementów jest zgodne z terminarzem – zadeklarował. Przyznał jednak, że spółka Nord Stream 2 odpowiedzialna za budowę i należąca w stu procentach do Gazpromu, nadal czeka na zgodę Danii, która mogłaby się pojawić „w drugiej połowie roku”.
W poprzednich wypowiedziach Nowak sugerował jednak, że zgoda nastąpi w drugim kwartale 2018 roku, który się już skończył. Oznacza to prawdopodobieństwo opóźnienia projektu, które sugerował BiznesAlert.pl w przeszłości. Duńczycy mogą nie wydać zgody na budowę odcinka na ich wodach, co spowoduje konieczność rewizji założeń projektu i ubiegania się o nowe pozwolenia. Może to wpłynąć na generalne opóźnienie projektu.
Gazociąg Nord Stream 2 ma dostarczać gaz z Rosji do Niemiec dzięki przepustowości 55 mld m sześc. rocznie. Jego krytycy ostrzegają, że ugruntuje dominującą pozycję rosyjskiego Gazpromu w Europie Środkowo-Wschodniej, podważy rentowność alternatyw na nierosyjskie źródła gazu i zagrozi dostawom przez Ukrainę. Zwolennicy liczą na tani gaz.
RIA Novosti/Wojciech Jakóbik
