Francuzi wysłali okręt patrolowy Garonne na norweskie pole naftowe w celu ochrony jego infrastruktury przed potencjalnymi aktami sabotażu.
Od czasu sabotażu na gazociągach Nord Stream, w Norwegii trwa gorączkowe zabezpieczanie infrastruktury. W ostatnich tygodniach Norwegowie zaobserwowali loty dronami nad platformami wiertniczymi, doszło do fałszywego alarmu bombowego w jednym z zakładów procesowych, czy też aresztowano kilku podejrzanych o szpiegostwo.
Aby pomóc sojusznikom z NATO, pomoc zaoferowali Francuzi, którzy skierują swój okręt do ochrony jednego z norweskich pól naftowych.
Okręt Garonne jest przedstawicielem typu Loire. Jednostki tego typu są przeznaczone do wykonywania różnych misji wsparcia od transportu amunicji i zasobów, zaopatrywania jednostek nawodnych i podwodnych, holowania, czy też działań służących walce z zanieczyszczeniami na morzu. Jednostka ta ma wysoką autonomiczność, która pozwala na operowanie bez zawijania do portów przez 30 dni.
Załoga liczy 17 osób, oraz istnieje możliwość zabrania na pokład 12 osób (np. zespół sił specjalnych).
Navyrecognition/Mariusz Marszałkowski
Marszałkowski: Sabotaż na Bałtyku, czyli jak fikcja stała się rzeczywistością