Nowe sankcje USA utrudnią finansowanie Nord Stream 2

9 kwietnia 2018, 06:00 Alert

Nowe sankcje personalne USA sprawiają, że prezes Gazpromu będzie miał trudności z robieniem biznesu w dolarach, na przykład pozyskiwaniem pożyczek na Nord Stream 2 z banków zachodnich.

Nord Stream i jego niemiecka odnoga, OPAL. Grafika: BiznesAlert.pl
Nord Stream i jego niemiecka odnoga, OPAL. Grafika: BiznesAlert.pl

Problem dla partnerów na Zachodzie

Financial Times podaje, że nowe sankcje amerykańskie, które objęły m.in. prezesa Gazpromu Aleksieja Millera oraz Władimira Bogdanowa, prezese Surgutnieftegazu, utrudnią ich współpracę „z jakimkolwiek bankiem zachodnim”. To istotne dla współpracy Gazpromu z zachodnimi partnerami finansowymi przy projekcie Nord Stream 2 – Shellem, ENI, Engie, Uniper i OMV.

Surgutnieftegazowi będzie trudniej współpracować z traderami, jak Gunvor, Glencore, Trafigura, Vitol i francuską spółką Total, które regularnie kupują u niego ropę.

Financial Times podaje także, że Oleg Deripaska, do którego należy firma aluminiowa Rusal, będzie miał problem ze sprzedażą tego surowca poza Chinami. To drugi dostawca do USA, do których trafia 10 procent jego produkcji.

Co zrobi Europa?

Zwolennicy współpracy z Rosją obawiają się analogicznego ruchu w Europie. Wschodnia Komisja Gospodarki Niemiec, główne stowarzyszenie handlowe spółek niemieckich działających na terytorium rosyjskim, wezwało rządu niemiecki i Unię Europejską do tego, aby nie szły w ślad Waszyngtonu.

– Uznajemy ostatnią spiralę sankcji za nieadekwtną i szkodliwą – powiedział prezes Wolfgang Buchele. – Rozszerzający się katalog sankcji rodzi rosnącą niepewność dla wszelkich firm robiących biznes z Rosją i oddala nas jeszcze bardziej od politycznego rozwiązania konfliktu z tym krajem – dodał.

Rzecznik niemieckiego Unipera, który pomaga finansować Nord Stream 2 powiedział Reutersowi, że jego firma „pozostaje wierna swym zobowiązaniom kontraktowym związanym z Nord Stream 2”. – Będziemy jednak nadal monitorować ściśle wszelkie potencjale ryzyka – ocenił. OMV i Wintershall nie udzieliły komentarza w tej sprawie.

Warto dodać, że na liście nowych sankcji znalazł się także prezes Gazprombanku, „skarbonki Gazpromu”, Andrej Akimow.

Gazprom utrzymał pokerową twarz. – Kiedy zabrakło mnie na liście sankcji miałem wątpliwości, czy może jest ze mną coś nie tak. Jednak w końcu mnie dopisano. To oznacza, że wszystko co robimy, jest słuszne – miał powiedzieć prezes Aleksiej Miller według rzecznika jego firmy. Kiedy Amerykanie objęli sankcjami projekt Jużne Kirinskoje należący do Gazpromu, współpracę przy nim zamroził holendersko-brytyjski Shell. Jednak nowe sankcje USA nie objęły projektu Nord Stream 2 (właścicielem jest Gazprom), ale prezesa rosyjskiego giganta. Amerykanie nadal nie zdecydowali się na objecie Nord Stream 2 sankcjami bezpośrednimi.

Financial Times/Reuters/TASS/Wojciech Jakóbik

Prezes Gazpromu na liście nowych sankcji USA