Unijny komisarz ds. energii zadeklarował, że wspólnota nie wróci do sprowadzania rosyjskich paliw nawet po zakończeniu wojny, by uniknąć presji ze strony Moskwy. Obecnie gaz trafia m.in. do Francji i Włoch. Słowacja i Węgry są wprost przeciwne zerwaniu z rosyjskim przemysłem paliwowym.
W Warszawie odbywa się nieformalne spotkanie unijnych ministrów ds. energii. Dan Jorgensen, komisarz Unii Europejskiej do spraw energii, odniósł do odchodzenia wspólnoty od rosyjskich paliw.
– Mapa drogowa, którą Komisja Europejska zaproponowała w zeszłym tygodniu, to mapa drogowa, w której mówimy: nie będziemy więcej poddawani szantażowi ze strony Rosji; nie pozwolimy więcej uczynić z energii broni przeciwko nam (…), dlatego postanowiliśmy zakończyć import energii z Rosji, co jest bardzo ważne dla naszego bezpieczeństwa i dla solidarności z Ukrainą – powiedział.
– Mapa drogowa będzie sygnałem z UE, że nie chcemy importować nawet pojedynczej molekuły paliwa w przyszłości – dodał.
Mapa drogowa do bezpieczeństwa energetycznego
Zachód od początku rosyjskiej inwazji z 2022 roku zmniejsza zależność od rosyjskich paliw ograniczając możliwość Kremla do szantażu energetycznego. Obecnie Unia Europejska obłożyła sankcjami węgiel i (częściowo) ropę, część państw członkowskich m.in. Polska domagają się również zerwania z rosyjskim LNG.
Szóstego maja Komisja Europejska zaproponowała całkowite odejście od paliw kopalnych do 2027 roku. Mapa drogowa, będąca częścią RePower EU zakładała pierwotnie termin 2030 roku.
Wśród środków, które mają przyśpieszyć rezygnację, z rosyjskich paliw wskazano m.in. zakazanie zawierania kontraktów spotowych i nowych umów na kremlowski gaz od końca 2025 roku i całkowity zakaz importu od końca 2027 roku, zakaz przedłużania kontraktów na uran (wzbogacony i surowy) oraz materiały jądrowe i zakończenie odchodzenia od importu ropy przez Węgry i Słowację do końca 2027 roku.
– Plan, choć ogłoszony z kilkumiesięcznym opóźnieniem (i trzy lata po opublikowaniu flagowej strategii poprzedniej Komisji – REPowerEU, mającej być odpowiedzią na pełnoskalową wojnę Rosji przeciw Ukrainie), jest ważnym sygnałem politycznym potwierdzającym determinację UE do zakończenia współpracy z Rosją i zależności od niej w strategicznym sektorze surowcowym. Przybliża też osiągnięcie jednego z kluczowych celów polskiej prezydencji w Radzie UE – skomentowała nową mapę drogową Agata Łoskot-Strachota z Ośrodka Studiów Wschodnich w raporcie think tanku z dziewiątego maja.
Wskazała jednak, że dokładna ocena planów Komisji będzie możliwe po przedstawieniu szczegółowych rozwiązań, co ma się wydarzyć w czerwcu bieżącego roku.
Zerwanie rosyjskiej smyczy? Węgry i Słowacja są przeciw
W odpowiedzi na plan Komisji Europejskiej Węgry i Słowacja wyraziły sprzeciw. Do przyjęcia nowych sankcji potrzebna jest jednomyślność. Możliwe jest, że Bruksela będzie próbowała ominąć wymóg jednomyślności.
– Pojawiają się komentarze sugerujące, że KE będzie próbowała go ominąć, opierając się na kompetencjach UE w zakresie rynku wewnętrznego i energii, co jednak według niektórych interpretacji może utrudniać firmom powoływanie się na siłę wyższą w przypadku obowiązujących kontraktów długoterminowych – wskazała Łoskot-Strachota w opracowaniu OSW.
Przywódcy Węgier i Słowacji wielokrotnie opowiadali się za współpracą z Rosją i krytykowały wsparcie militarne Ukrainy. Wiktor Orban podczas węgierskiej prezydencji Unii odwiedził Władimira Putina, co spotkało się z krytyką innych państw członkowskich i odcięciem się od wizyty Brukseli. Unijni ministrowie bojkotowali węgierskie spotkania wysyłając niższych rangą urzędników.
9 maja Rosja świętowała Dzień Zwycięstwa. Delegacje państw Zachodu bojkotowały defiladę w związku z trwającą rosyjską inwazją na Ukrainie. Wyjątkiem była Słowacja, której premier Robert Fico wziął udział w obchodach.
Trudne uzależnienie, paliwa z Kremla w Europie
Oprócz dwóch wspomnianych państw, które sprowadzają rosyjskie paliwa, argumentując brakiem korzystnej alternatywy, rosyjski gaz i ropa płyną do Europy. Wśród przykładów można wskazać włoski koncern Eni, który ujawnił, że Rosja była jednym z trzech głównych dostawców gazu w 2024 roku. Ponad sześć miliardów metrów sześciennych gazu dotarło do Włoch, a później gazociągiem Blue Stream trafiło do Turcji.
Według szacunków ekspertów z Institute for Energy Economics and Financial Analysis (IEEFA) Francja Francja w latach 2023—2024 zwiększyła import rosyjskiego LNG o 81 procent. Jego wartość miała wynosić 2,86 miliardów euro.
Ropa trafiająca z Kazachstanu do Niemiec wykazuje podobny skład chemiczny do rosyjskiej. Co prowadzi do konkluzji, że paliwo może być tak naprawdę „farbowane”. Przybywa do Kazachstanu i stamtąd być rozprowadzana jako miejscowa.
PAP / Biznes Alert / OSW / Marcin Karwowski