Orlen deklaruje, że w 2024 roku ponad połowa instalacji spółki wydobywających gaz w Norwegii będzie zasilana z OZE.
Od przyszłego roku dwie trzecie infrastruktury Orlenu wydobywającej gaz na Norweskim Szelfie Kontynentalnym będzie zasilane energią odnawialną. Do tej pory taki stan osiągnięto na złożach Gina Krog, Ormen Lange i Duva. Według szacunków spółki, poczynione kroki ograniczą emisję dwutlenku węgla w 2024 roku o 88 tysięcy ton. Następne na liście są złoża Fenris i Yggdrasil.
– W tym roku platforma Gina Krog została podłączona do lądowej sieci elektroenergetycznej zasilanej energią odnawialną, co pozwoli w 2024 roku ograniczyć emisje dwutlenku węgla związane z produkcją na tej instalacji aż o 80 procent. Finalizacja przejęcia KUFPEC Norway spowoduje, że już dwie trzecie naszej produkcji gazu w Norwegii będzie prowadzone w sposób maksymalnie zrównoważony i gwarantujący realizację ambitnych celów klimatycznych, wyznaczonych branży przez norweskie przepisy. Tym samym zapewniamy sprzyjające warunki dla naszej długoletniej obecności na Szelfie Norweskim, a jednocześnie realizujemy nasze strategiczne cele w zakresie wzrostu wydobycia gazu i ograniczenia emisji dwutlenku węgla związanych z tą działalnością – mówi Daniel Obajtek, prezes Orlenu.
Elektryfikacja złóż wymaga położenia podmorskich linii energetycznych, jest jednak elementem realizacji norweskiej polityki klimatycznej. Norwegia oczekuje, że do 2030 roku branża poszukiwawczo-wydobywacza zredukuje emisje o 40 procent, w stosunku do danych z 2005 roku. Innym rozwiązaniem na wykonanie tego celu jest podłączanie nowych złóż do już istniejącej infrastruktury zamiast tworzenie nowej czy zastosowanie w generatorach i sprężarkach układów o zmiennej prędkości obrotowej i wprowadzenie systemów odzysku energii.
Orlen / Marcin Karwowski