icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Oman jest gotów zmniejszyć wydobycie ropy

(Reuters/Piotr Stępiński)

Oman ustami swoje ministra ds. ropy Mohammada bin Hamad al-Rumhy’ego poinformował o swojej gotowości do redukcji wydobycia surowca o 5-10 procent w celu ustabilizowania sytuacji na rynku. Przy czym polityk stwierdził, że państwa Zatoki Perskiej nie robią nic w tym zakresie.

Na chwilę obecną Oman wydobywa ok. 1 mln baryłek dziennie.

Deklaracja Omanu może mieć związek z faktem, że 16 stycznia po ogłoszeniu przez Międzynarodową Agencję Energii Atomowej raportu o wypełnieniu przez Teheran wszystkich zobowiązań związanych z jego programem atomowym Stany Zjednoczone i Unia Europejska zniosły reżim sankcyjny wobec Iranu.

Fakt ten jest istotny z punktu widzenia światowego rynku naftowego. 2 grudnia minister ropy Bijan Zangeneh powiedział, że naftowe sankcje ,,zostaną w pełni zniesione w przeciągu kliku dni”. Zwrócił także uwagę, że dzień po ich zniesieniu Teheran będzie w stanie zwiększyć swój eksport ropy o dodatkowe 500 tys. baryłek dziennie, a po pół roku o 1 mln baryłek dziennie.

Przed nałożeniem przez Stany Zjednoczone oraz Unię Europejską sankcji, Iran eksportował 2,3-2,5 mln baryłek ropy dziennie. W ich wyniku sprzedaż surowca została zredukowana o połowę. Zmniejszenie udziału Teheranu w rynku spowodowało, że Arabia Saudyjska, Rosja oraz Irak zwiększyły swój poziom wydobycia.

Uwolnienie dodatkowego wolumenu na rynku w połączeniu z obserwowaną nadpodażą surowca, złymi danymi gospodarczymi z Chin, które są największym konsumentem tego surowca na świecie oraz o informacjach o wzrastających zasobach amerykańskiej ropy może doprowadzić do dalszych spadków jej ceny.

Tym bardziej, że w poniedziałek (18.01) cena ropy marki Brent osiągnęła swoje kolejne historyczne minimum – 27,70 dolarów za baryłkę.

Według danych z godziny 14:50 baryłka ropy Brent kosztuje 28,90 dolarów a ropa marki WTI 29,95 dolarów.

 

 

(Reuters/Piotr Stępiński)

Oman ustami swoje ministra ds. ropy Mohammada bin Hamad al-Rumhy’ego poinformował o swojej gotowości do redukcji wydobycia surowca o 5-10 procent w celu ustabilizowania sytuacji na rynku. Przy czym polityk stwierdził, że państwa Zatoki Perskiej nie robią nic w tym zakresie.

Na chwilę obecną Oman wydobywa ok. 1 mln baryłek dziennie.

Deklaracja Omanu może mieć związek z faktem, że 16 stycznia po ogłoszeniu przez Międzynarodową Agencję Energii Atomowej raportu o wypełnieniu przez Teheran wszystkich zobowiązań związanych z jego programem atomowym Stany Zjednoczone i Unia Europejska zniosły reżim sankcyjny wobec Iranu.

Fakt ten jest istotny z punktu widzenia światowego rynku naftowego. 2 grudnia minister ropy Bijan Zangeneh powiedział, że naftowe sankcje ,,zostaną w pełni zniesione w przeciągu kliku dni”. Zwrócił także uwagę, że dzień po ich zniesieniu Teheran będzie w stanie zwiększyć swój eksport ropy o dodatkowe 500 tys. baryłek dziennie, a po pół roku o 1 mln baryłek dziennie.

Przed nałożeniem przez Stany Zjednoczone oraz Unię Europejską sankcji, Iran eksportował 2,3-2,5 mln baryłek ropy dziennie. W ich wyniku sprzedaż surowca została zredukowana o połowę. Zmniejszenie udziału Teheranu w rynku spowodowało, że Arabia Saudyjska, Rosja oraz Irak zwiększyły swój poziom wydobycia.

Uwolnienie dodatkowego wolumenu na rynku w połączeniu z obserwowaną nadpodażą surowca, złymi danymi gospodarczymi z Chin, które są największym konsumentem tego surowca na świecie oraz o informacjach o wzrastających zasobach amerykańskiej ropy może doprowadzić do dalszych spadków jej ceny.

Tym bardziej, że w poniedziałek (18.01) cena ropy marki Brent osiągnęła swoje kolejne historyczne minimum – 27,70 dolarów za baryłkę.

Według danych z godziny 14:50 baryłka ropy Brent kosztuje 28,90 dolarów a ropa marki WTI 29,95 dolarów.

 

 

Najnowsze artykuły