RAPORT: Opłata emisyjna, czyli czyste powietrze kosztuje

9 czerwca 2018, 07:31 Alert

W tym tygodniu Sejm uchwalił nowelizację ustawy o biokomponentach i biopaliwach ciekłych,  która wprowadza m.in. opłatę emisyjną od paliw. Czekała na nią branża elektromobilna, ale  kierowcy – niekoniecznie.

Zapisy ustawy

Nowelizacja ustawy doprecyzowuje zapisy związane z ładowaniem pojazdów elektrycznych i funkcjonowaniem na drogach pojazdów zasilanych paliwami alternatywnymi. W ustawie o biokomponentach i biopaliwach ciekłych zawarto też szczegółowe zapisy dotyczące zasilania i funkcjonowania Funduszu Niskoemisyjnego Transportu (FNT).

Ma być on zasilany dzięki wprowadzeniu opłaty emisyjnej. Jego celem ma być walka z zanieczyszczeniami pochodzącymi z transportu. Ma ona być realizowana poprzez wspieranie powstawania infrastruktury ładowania i tankowania paliw alternatywnych, ma wspierać wytwórców biopaliw, biokomponentów oraz paliw pochodzących z odnawialnych źródeł, a także producentów podzespołów do niskoemisyjnych środków transportu, zasilanych paliwami alternatywnymi, produkcję takich pojazdów oraz ich zakup na potrzeby publicznego transportu.

W artykule 28 czytamy, że środki z funduszu przeznacza się na: „wsparcie zakupu nowych pojazdów i jednostek pływających, zasilanych biopaliwami ciekłymi, sprężonym gazem ziemnym (CNG) lub skroplonym gazem ziemnym (LNG), w tym pochodzącym z biometanu, lub wodorem, lub wykorzystujących do napędu energię elektryczną”. Jednak, jak przypomina Agata Rzędowska redaktor portalu BiznesAlert.pl, Minister Energii Krzysztof Tchórzewski mówił o dopłatach sięgających 25 tysięcy złotych w maju 2018 roku. W czasie obrad żadne deklaracje nie padły.

 

Fundusz Niskoemisyjnego Transportu otrzyma zasilanie

 

Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej i FNT będą zarządzać środkami pochodzącymi z tej opłaty. Sama opłata to 80 zł od każdego tysiąca litrów paliwa. Przewidziano, że dzięki temu w ciągu 10 lat do FNT trafi blisko 7 mld zł. W pierwszym roku funkcjonowania FNT, czyli w 2019, zostanie on zasilony kwotą 1,7 mld zł.

Kurtyka: 13 mld złotych w dekadę na elektromobilność w Polsce

Jak pisze dr Grzegorz J. Wąsiewski, radca prawny z kancelarii BSJP Brockhuis Jurczak Prusak Sroka Nilsson, zgodnie z zapisami ustawy, dysponentem Funduszu będzie minister do spraw energii. Natomiast zarządzanie Funduszem powierzono Narodowemu Funduszowi Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. O ile w 2018 r. maksymalny limit wydatków z Funduszu wynieść ma 500.000 zł, to już w roku 2027 osiągnąć ma on 946.726.000 zł.

Projekt ustawy wskazuje potencjalnych beneficjentów wsparcia i projekty, które mogą zostać nim objęte (pod warunkiem zgodności przepisów z zasadami udzielania pomocy publicznej). Zrezygnowano między innymi z objęcia wsparciem sektora LPG, uznając, jak wskazano w uzasadnieniu, że jest on już wystarczająco rozwinięty. Jednocześnie dla różnych segmentów rynku paliw alternatywnych projekt przewiduje – w zależności od stopnia ich rozwoju – różny okres, do którego wsparcie może zostać udzielone

Podstawą wsparcia ma być konkurs. Możliwy będzie też tryb pozakonkursowy, jednak po spełnieniu przesłanek mających ograniczać arbitralność w jego stosowaniu. Udzielane wsparcie może przybrać formę dotacji, pożyczek, ale też nabywania na rzecz Skarbu Państwa akcji, udziałów lub obligacji.

 

Wąsiewski: Opłata emisyjna wesprze paliwa alternatywne

 

Rzędowska: Opłata emisyjna bez odpowiedniej narracji

 

Czy kierowcy zapłacą więcej?

Na początku maja prezes PKN Orlen Daniel Obajtek powiedział PAP, że spółka zdecydowała, iż nie przerzuci opłaty na konsumentów, „bo jest to rozwiązanie korzystne dla firmy i gospodarki kraju”.- Skorzystają na tym oczywiście również klienci, którzy mniej zapłacą za paliwo na stacji, a my tą drogą ograniczymy ryzyko spadku popytu na paliwa” – podkreślił Obajtek w komentarzu. Prezentowane przez spółkę na początku marca, analizy efektów planowanych regulacji dotyczących dodatkowej opłaty emisyjnej miały nie wykazywać wpływu na finalną cenę dla klienta detalicznego.

 

Obajtek: Opłata emisyjna nie uderzy w klientów PKN Orlen

 

W podobnym tonie wypowiadał się w marcu ówczesny prezes Grupy Lotos, Marcin Jastrzębski. Pytany o opłatę emisyjną, będącą elementem Funduszu Niskoemisyjnego Transportu w wysokości 8 gr. za litr, prezes Jastrzębski powiedział, że „wysokość opłaty jest znikoma i spółka ma odwagę wziąć ją na siebie”.

Prezes Polskiego Funduszu Rozwoju Paweł Borys powiedział, że jeśli Polska chce dokonać transformacji energetycznej i stawiać na elektromobilność, to warto byłoby przeznaczać środki na ten cel. – Cały czas Polska jest krajem, który ma jedne z najtańszych w Europie paliw i mniejszy udział podatków w końcowej cenie paliwa, niż to jest w większości krajów UE – w ten sposób Borys przekonywał w maju PAP.

 

Borys: Opłata emisyjna to podatek na rzecz czystego powietrza

 

Jeszcze w marcu Bartłomiej Derski, redaktor portalu WysokieNapięcie.pl, pisał, że dla przeciętnego posiadacza samochodu benzynowego nowa opłata będzie oznaczać wzrost miesięcznych wydatków na paliwo o 2 procent.

 

Opłata emisyjna to suchar (RELACJA)