icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

ME ustępuje przy zmianie opłaty zastępczej do noweli OZE

– Ministerstwo Energii nie traktuje jako porażki wycofania się z propozycji zmian dotyczących tzw. opłaty zastępczej w systemie wsparcia przy noweli OZE a dotyczącej systemu zielonych certyfikatów – powiedział wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski przy okazji konferencji prasowej po zakończeniu polsko – brytyjskiego seminarium dotyczącym morskiej energetyki wiatrowej.

Resort rezygnuje ze zmian nad systemem wyliczania opłaty zastępczej 

– To, że jesteśmy na etapie rozmów i konsultujemy a także zmieniamy pewne zapisy projektów prawa, warto rozstrzygać jako pozytywny przejaw działania ministerstwa. Nie jesteśmy zamknięci na argumenty środowiska. Prowadzimy szeroko zakrojone konsultacje, czy będziemy pisać nową ustawę czy korekty do już istniejącej razem z podmiotami z udziałem Skarbu Państwa, jaki z tymi prywatnymi to pokazuje, że transparentnie chcemy dyskutować bo to gwarant konsensu. Ściąganie szeroko pojętej informacji pokazuje, że podchodzimy bardzo poważnie do zmian na rynku OZE. Chcemy budować stabilność, bo tyko wtedy możemy mówić o stabilności przedsięwzięcia. W dokumentach kierunkowych jak „Polityka Energetyczna Polski do 2040”, podkreślamy potrzebę rozbudowy i budowy inwestycji na Bałtyku.

-Zakończone niedawno konsultacje do noweli Ustawy OZE, a także konsultacje dotyczące biopaliw i biokomponentów, czy biogazowni pokazuje zdynamizowanie prac w zakresie OZE. Jesteśmy otwarci na sugestie, aby wprowadzić ułatwienia. – Jesteśmy w przygotowaniu kolejnej noweli do ustawy OZE, tym razem w zakresie biogazowni – dodał.

Dopytywany o to, czy resort energii zrezygnował ze zmian dotyczących regulacji na nowo wysokości opłaty zastępczej dotyczącej rynku praw majątkowych, powiedział, że „dzisiaj zdecydowaliśmy się na jak najszybsze uruchomienie aukcji”. – Stąd padła sugestia, aby przedłożyć pod obrady rządu i Parlamentu przedstawić taką formę ustawy, nie dotykającą tego zagadnienia (wysokość opłaty zastępczej -red.). Dlatego chcemy jak najszybciej uruchamiać inwestycje. Nie traktujemy tego jako porażkę, wycofywać się, a racjonalne podejście do konsultacji. To rodzaj partnerstwa ze środowiskami OZE – powiedział.

PSEW: Resort energii modyfikuje projekty ustawy o OZE

Resort chciał powiązać wysokość opłaty zastępczej z cenami energii

We wtorek, w czasie konferencji uzgodnieniowej po konsultacjach publicznych najnowszego projektu nowelizacji ustawy o OZE przedstawiciele ME zadeklarowali, że ministerstwo wycofuje się z proponowanych zmian w naliczaniu opłaty zastępczej. W opublikowanym pod koniec lutego projekcie nowelizacji ME zapisało kolejną zmianę w systemie „zielonych certyfikatów”, czyli systemie wsparcia, z którego korzystają OZE uruchamiane przed wprowadzeniem systemu aukcyjnego.

Przez kilka lat rynkowe notowania zielonych certyfikatów były niskie z powodu ich nadpodaży, co znacząco osłabiało rentowność instalacji OZE. Niecałe dwa lata temu znowelizowano ustawę o OZE, rezygnując ze stałej wartości tzw. opłaty zastępczej i wiążąc ją z rynkowymi cenami certyfikatów. Efektem był wzrost ich ceny i poprawa rentowności instalacji.

W ostatnim projekcie ME zapisało powiązanie wysokości opłaty zastępczej z rynkową ceną energii. Jak uzasadniał resort, w 2018 r. doszło do sytuacji, w której zarówno cena energii, jak i kurs certyfikatów wzrosły, co mogło prowadzić do nadmiernego wsparcia dla OZE i wysokich kosztów systemowych, przerzucanych następnie na odbiorców. Planowana zmiana zakładała, że przychody istniejących instalacji wiatrowych ze sprzedaży energii i certyfikatów, czyli wsparcia, nie będą łącznie przekraczały 312 zł/MWh.

Propozycja spotkała się z krytyką branży OZE. Z jej wyliczeń wynika, że przychody farm wiatrowych nigdy nie sięgną 312 zł/MWh, ponieważ muszą oni odliczyć od każdej sprzedanej megawatogodziny 20 zł jako tzw. koszt profilu, a przy tak ograniczonych przychodach 63 proc. farm wiatrowych działających w systemie certyfikatów przyniesie straty, a 77 proc. będzie miało kłopoty z obsługą długu i spłatą kredytów. Działające w Polsce farmy wiatrowe mają łącznie moc zainstalowaną niemal 6 tys. MW.

Bartłomiej Sawicki/Polska Agencja Prasowa

Sawicki: Sprinterski finisz rządu po cel OZE

– Ministerstwo Energii nie traktuje jako porażki wycofania się z propozycji zmian dotyczących tzw. opłaty zastępczej w systemie wsparcia przy noweli OZE a dotyczącej systemu zielonych certyfikatów – powiedział wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski przy okazji konferencji prasowej po zakończeniu polsko – brytyjskiego seminarium dotyczącym morskiej energetyki wiatrowej.

Resort rezygnuje ze zmian nad systemem wyliczania opłaty zastępczej 

– To, że jesteśmy na etapie rozmów i konsultujemy a także zmieniamy pewne zapisy projektów prawa, warto rozstrzygać jako pozytywny przejaw działania ministerstwa. Nie jesteśmy zamknięci na argumenty środowiska. Prowadzimy szeroko zakrojone konsultacje, czy będziemy pisać nową ustawę czy korekty do już istniejącej razem z podmiotami z udziałem Skarbu Państwa, jaki z tymi prywatnymi to pokazuje, że transparentnie chcemy dyskutować bo to gwarant konsensu. Ściąganie szeroko pojętej informacji pokazuje, że podchodzimy bardzo poważnie do zmian na rynku OZE. Chcemy budować stabilność, bo tyko wtedy możemy mówić o stabilności przedsięwzięcia. W dokumentach kierunkowych jak „Polityka Energetyczna Polski do 2040”, podkreślamy potrzebę rozbudowy i budowy inwestycji na Bałtyku.

-Zakończone niedawno konsultacje do noweli Ustawy OZE, a także konsultacje dotyczące biopaliw i biokomponentów, czy biogazowni pokazuje zdynamizowanie prac w zakresie OZE. Jesteśmy otwarci na sugestie, aby wprowadzić ułatwienia. – Jesteśmy w przygotowaniu kolejnej noweli do ustawy OZE, tym razem w zakresie biogazowni – dodał.

Dopytywany o to, czy resort energii zrezygnował ze zmian dotyczących regulacji na nowo wysokości opłaty zastępczej dotyczącej rynku praw majątkowych, powiedział, że „dzisiaj zdecydowaliśmy się na jak najszybsze uruchomienie aukcji”. – Stąd padła sugestia, aby przedłożyć pod obrady rządu i Parlamentu przedstawić taką formę ustawy, nie dotykającą tego zagadnienia (wysokość opłaty zastępczej -red.). Dlatego chcemy jak najszybciej uruchamiać inwestycje. Nie traktujemy tego jako porażkę, wycofywać się, a racjonalne podejście do konsultacji. To rodzaj partnerstwa ze środowiskami OZE – powiedział.

PSEW: Resort energii modyfikuje projekty ustawy o OZE

Resort chciał powiązać wysokość opłaty zastępczej z cenami energii

We wtorek, w czasie konferencji uzgodnieniowej po konsultacjach publicznych najnowszego projektu nowelizacji ustawy o OZE przedstawiciele ME zadeklarowali, że ministerstwo wycofuje się z proponowanych zmian w naliczaniu opłaty zastępczej. W opublikowanym pod koniec lutego projekcie nowelizacji ME zapisało kolejną zmianę w systemie „zielonych certyfikatów”, czyli systemie wsparcia, z którego korzystają OZE uruchamiane przed wprowadzeniem systemu aukcyjnego.

Przez kilka lat rynkowe notowania zielonych certyfikatów były niskie z powodu ich nadpodaży, co znacząco osłabiało rentowność instalacji OZE. Niecałe dwa lata temu znowelizowano ustawę o OZE, rezygnując ze stałej wartości tzw. opłaty zastępczej i wiążąc ją z rynkowymi cenami certyfikatów. Efektem był wzrost ich ceny i poprawa rentowności instalacji.

W ostatnim projekcie ME zapisało powiązanie wysokości opłaty zastępczej z rynkową ceną energii. Jak uzasadniał resort, w 2018 r. doszło do sytuacji, w której zarówno cena energii, jak i kurs certyfikatów wzrosły, co mogło prowadzić do nadmiernego wsparcia dla OZE i wysokich kosztów systemowych, przerzucanych następnie na odbiorców. Planowana zmiana zakładała, że przychody istniejących instalacji wiatrowych ze sprzedaży energii i certyfikatów, czyli wsparcia, nie będą łącznie przekraczały 312 zł/MWh.

Propozycja spotkała się z krytyką branży OZE. Z jej wyliczeń wynika, że przychody farm wiatrowych nigdy nie sięgną 312 zł/MWh, ponieważ muszą oni odliczyć od każdej sprzedanej megawatogodziny 20 zł jako tzw. koszt profilu, a przy tak ograniczonych przychodach 63 proc. farm wiatrowych działających w systemie certyfikatów przyniesie straty, a 77 proc. będzie miało kłopoty z obsługą długu i spłatą kredytów. Działające w Polsce farmy wiatrowe mają łącznie moc zainstalowaną niemal 6 tys. MW.

Bartłomiej Sawicki/Polska Agencja Prasowa

Sawicki: Sprinterski finisz rządu po cel OZE

Najnowsze artykuły