Redaktor naczelny BiznesAlert.pl Wojciech Jakóbik skomentował 13. pakiet sankcji przyjęty przez Unię Europejską w ubiegłym tygodniu. Podkreślił, że najnowsze obostrzenia mają usuwać część luk powstałych przy wprowadzaniu wcześniejszych pakietów. – To za mało, ale jednak krok naprzód – powiedział w rozmowie z Polskim Radiem.
23 lutego 2024 roku Unia Europejska przyjęła najnowszy pakiet sankcji, obejmujących dodatkowe 106 osób i 88 podmiotów zaangażowanych w omijanie istniejących restrykcji wprowadzanych od 2014 roku, kiedy Rosjanie nielegalnie zajęli ukraiński Krym. 27 z tych podmiotów aktywnie wspiera kompleks militarno-przemysłowy Rosji przy jej inwazji na Ukrainie. Są to także byty z krajów trzecich pomagające omijać restrykcje handlowe. Na liście są podmioty z Chin, Indii, Sri Lanki, Serbii, Kazachstanu, Tajlandii oraz Turcji. Warto dodać, że Unia po raz pierwszy nałożyła sankcje na firmy z Państwa Środka.
– To za mało, ale jednak krok naprzód. […] To ograniczy być może dostawy dronów z Chin na Ukrainę, ale także może uderzyć we flotę widmo, czyli w podmioty, które dostarczają ropę rosyjską, ubezpieczają takie dostawy lub w inny sposób wspierają taką formę omijania sankcji przez Rosję – powiedział Wojciech Jakóbik na antenie Polskiego Radia.
– Dlatego też należy patrzeć na te sankcje, jako na formę domykania luk w istniejących obostrzeniach. To należy robić, ale chciałoby się więcej – dodał redaktor naczelny BiznesAlert.pl.
Opracował Jędrzej Stachura
Amerykanie uderzają w zwrot węgla Rosji do Azji i gazową flotę arktyczną