Niemiecka europosłanka z ramienia Zielonych/EFA Jutta Paulus skomentowała zaliczenie energetyki jądrowej i gazu do unijnej taksonomii. Uważa ona tę decyzję Komisji Europejskiej za poważny błąd.
Atom i gaz w taksonomii
– Chwilę przed końcem roku Komisja Europejska przedstawiła projekt drugiego aktu delegowanego w sprawie nowej taksonomii finansowej UE. Klasyfikuje ona energię jądrową i gaz ziemny jako zrównoważone technologie przejściowe od 2023 roku. Warunki są określone dla obu technologii. Energetykę jądrową należy uznać za zrównoważoną, jeśli istnieją środki na składowanie odpadów jądrowych i demontaż elektrowni oraz istnieją plany utworzenia składowiska. Dotyczy to nie tylko nowych jednostek, ale także tych, których funkcjonowanie ma być przedłużone. Inwestycje w kopalny gaz ziemny powinny być możliwe do 2030 roku, pod warunkiem istnienia planów lub zobowiązań dotyczących wykorzystania tzw. gazów „niskoemisyjnych” najpóźniej od 2035 roku – przypomina Jutta Paulus.
Europosłanka podkreśla, że tym wnioskiem Komisja Europejska niszczy wiarygodność taksonomię UE. – Inwestowanie w technologie, które tworzą promieniujące śmieci lub przyspieszają globalne ocieplenie, zostaną sklasyfikowane jako zrównoważone, nie wzbudzą zaufania inwestorów. Taksonomię jako ewentualną normę globalną można uratować tylko wtedy, gdy Parlament Europejski lub Rada Europejska odrzucą ten akt delegowany – przekonuje Paulus.
Wytyczne dotyczące unikania awarii jądrowych
Jutta Paulus twierdzi, że klasyfikacja energetyki jądrowej jako zrównoważoną to śmiałe posunięcie wbrew danym naukowym. – Komisja ekspertów SCHEER zaklasyfikowała katastrofalne skutki środowiskowe wydobycia uranu jako kryterium wykluczające. Komisja reaguje na to, wyraźnie klasyfikując demontaż jako „niezrównoważony” – tak jakby elektrownie jądrowe nie były zależne od dostaw uranu. Podobnie wytyczne dotyczące unikania awarii jądrowych są postrzegane jako gwarancja ich zapobiegania, a koncepcje ostatecznego należy rozważyć unieszkodliwianie wysoce radioaktywnych odpadów. Jak daleko Komisja oddaliła się od rzeczywistości, pokazuje jej stwierdzenie, że sektory jądrowy i gazowy „charakteryzują się szybkim rozwojem technologicznym”. Najwyraźniej wierzy w reklamowe twierdzenia lobby nuklearnego – uważa europosłanka.
– Nie wygląda to lepiej w dziedzinie kopalnego gazu ziemnego. Zarówno nowe elektrownie opalane gazem, jak i ciepłownictwo gazowe są określane jako zrównoważone. Wspomniano o alternatywnym badaniu, czy energie odnawialne nie mogą zapewnić takich samych wyników, ale Komisja nie określa jasnych kryteriów. Warunki przejścia na gazy odnawialne nie są zbyt ambitne i nie odpowiadają naszym celom klimatycznym – twierdzi.
Opracował Michał Perzyński
Paulus: Gdyby Unia przestrzegała wytycznych WHO, przez smog umierałoby ponad dwa razy mniej ludzi