Dzisiejszy „Puls Biznesu” analizuje czwartkową wypowiedź prez. Jarosława Kaczyńskiego dotyczącą wynagrodzeń menedżerów spółek kontrolowanych przez skarb państwa.
– Zniesione zostaną wszelkie dodatkowe, poza pensją, świadczenia, jeśli chodzi o kierownictwa spółek skarbu państwa. Te dodatkowe świadczenia są często na poziomie pensji. Tego już nie będzie – powiedział cytowany przez gazetę Jarosław Kaczyński. Według rozmówców „Pulsu Biznesu” za świadczenia dodatkowe uznaje się samochód służbowy, mieszkanie służbowe, pakiet medyczny, wszelkie ubezpieczenia itp.
– Przypuszczam, ale tylko intuicyjnie, że Jarosławowi Kaczyńskiemu chodziło nie o premie, które są dosyć szczegółowo opisane w ustawie, tylko o rozmaite świadczenia dodatkowe dla kierownictwa spółek skarbu państwa. W kwestii premii ustawa narzuca bowiem pewne limity, natomiast pod postacią świadczeń dodatkowych łatwiej jest przemycić rozmaite atrakcje. Przykładowo, pod postacią dobrych samochodów – powiedział cytowany przez gazetę Raimondo Eggink, zawodowy członek rad nadzorczych, w przeszłości zasiadający m.in. w radzie Orlenu.
Jeśli chodzi o obecne wynagrodzenia władz spółek Skarbu Państwa, uchwalona w czerwcu 2016 roku ustawa (zwana „nową ustawą kominową”) zmieniła podejście do wynagrodzeń zarządów tych spółek w stosunku do wcześniejszej tzw. ustawy kominowej z 2000 roku. Ustawa dotyczyła władz spółek handlowych z udziałem Skarbu Państwa, a także przedsiębiorstw państwowych oraz władz spółek jednostek samorządu terytorialnego i państwowych osób prawnych. Jej celem miało być pogodzenie zasady sprawiedliwości społecznej z wymogami rynku. Ustawa miała zapewniać „płacenie nie za piastowanie funkcji, ale realne osiąganie efektów”, miała też przeciwdziałać nadużyciom i patologiom w wypłacaniu wynagrodzenia władzom spółek.
Ustawa wprowadziła widełki dla wynagrodzenia podstawowego członków zarządu, które zależy od wielkości spółki. W przypadku mikroprzedsiębiorstwa (zatrudniającego do 10 osób) to 1-3-krotność przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw (w IV kwartale 2017 roku, według danych GUS, wynosiło ono bez nagród z zysku 4739,51 zł), a spółki małej (zatrudniającej od 11 do 50 osób) – 2-4-krotność, średniej (51-250 osób) – 3-5-krotność, dużej (251-1250 osób) – 4-8-krotność, „dużej plus” (co najmniej 1251 osób, obrót roczny netto wyższy niż 250 mln euro) – 7-15-krotność.
Wynagrodzenie zostały też podzielone na część stałą i zmienną. Część zmienna wynagrodzenia w spółce nie mogła jednak przekroczyć 50 proc., a w największych spółkach 100 proc. „wynagrodzenia podstawowego członka organu zarządzającego w poprzednim roku obrotowym”. Ponadto miała zależeć od osiągniętych celów inwestycyjnych spółki.
Ustawa wymieniała dziewięć takich celów: wzrost zysku netto; wzrost wielkości produkcji czy sprzedaży; wartość przychodów, w szczególności ze sprzedaży, z działalności operacyjnej; zmniejszenie strat, obniżenie kosztów zarządu lub kosztów prowadzonej działalności; realizacja strategii lub planu restrukturyzacji; osiągnięcie wskaźników, w szczególności rentowności, płynności finansowej, efektywności zarządzania lub wypłacalności; realizacja inwestycji, z uwzględnieniem skali, stopy zwrotu, innowacyjności, terminowości realizacji.
Polska Agencja Prasowa/Puls Biznesu/CIRE.pl