Liczniki zdalnego odczytu będą standardem dla polskiego odbiorcy energii. Ma być łatwiej dla obywateli i dokładniej dla dystrybutora.
Polska Grupa Energetyczna rozpoczęła prace nad wdrożeniem projektu instalacji Liczników Zdalnego Odczytu. To jedno z pierwszych postępowań w związku z zakupem liczników, które mają pojawić się u około 6 milionów odbiorców. PGE ma na to czas do 2030 roku i szacuje się, że rocznie powinno zostać wymienionych 750 tysięcy liczników. Zmiana jest podyktowana też zmianami w prawie. Do lipca 2031 roku u wszystkich odbiorców powinny pojawić się liczniki zdalnego odczytu. Ma być to ułatwieniem dla wszystkich. Odbiorcy będą mogli łatwo kontrolować swoje zużycie, a dystrybutor dzięki zebranym danym, lepiej zarządzać systemem elektroenergetycznym.
– Inteligentne liczniki ograniczą także wizyty inkasentów, a w specjalnej aplikacji pozwolą Odbiorcy na dostęp do swoich danych w zakresie zużycia i struktury poboru energii elektrycznej. Co ważne, dzięki LZO Klienci, którzy zdecydują się zostać prosumentami, będą mogli to zrobić już bez konieczności wymiany licznika na nowy – Jarosław Kwasek, prezes zarządu PGE Dystrybucja.
Projekt zostanie wdrożony w trzech etapach. Każdy okres wymian będzie trwać 2 lata, pierwszy rozpocznie się w 2023 roku. Do końca bieżącego roku PGE prowadzi przetargi związane z inwestycją.
Polska Grupa Energetyczna/Maria Andrzejewska