icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

PGE GiEK: Miejsca pracy w kopalni Turów nie są zagrożone

Miejsca pracy w kopalni Turów nie są zagrożone, nie będzie też żadnych zmian w strukturze oddziału – poinformowała PAP rzeczniczka PGE GIEK Sandra Apanasionek. Jak dodała, kopalnia uruchomiła dodatkowy nabór dla 10 operatorów spycharek, którzy mają podjąć pracę zaraz po zakończeniu rekrutacji trwającej do 12 października br.

Platforma Obywatelska skierowała do ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego pytania o sytuację w Kopalni Węgla Brunatnego Turów, po wrześniowym osuwisku; interpelacja do ministra została złożona w Sejmie – poinformował w środę PAP Andrzej Czerwiński (PO).

W interpelacji podkreślono, że 27 września w kopalni „Turów” doszło do poważnego osunięcia ziemi w odkrywce, zniszczeniu uległa znaczna części maszyn górniczych, nastąpiło zasypanie urobku. Platforma zwróciła się do ministra energii z pytaniami w związku z olbrzymimi stratami materialnymi, zagrożeniem wstrzymania wydobycia węgla, jego sprzedaży i ograniczeniem mocy pracy Elektrowni Turów.

Były senator PO Jan Michalski powiedział na środowym briefingu prasowym, że skala osuwiska wskazuje, że jego przyczyną mogły być siły natury, ale także błędy ludzkie. „Ważne, by te kwestie wyjaśnić” – zaznaczył. Jak mówił mieszkańcy Bogatyni i Zgorzelca oczekują deklaracji dotyczących ich miejsc pracy i budowy bloku energetycznego.

Spółka tłumaczyła w środowym komunikacie, że tzw. zwałowanie wewnętrzne w wyrobisku kopalni węgla brunatnego Turów prowadzone jest od wczesnych lat 80-tych ub. wieku. Wysokość i kształt zwałowiska zostały zaprojektowane przez projektanta. Od początku powstania zwałowisko jest regularnie poddawane analizom i ekspertyzom specjalistów. Ostatnia ekspertyza dotycząca stateczności zwałowiska została opracowana przez ekspertów AGH w czerwcu 2016 r. Ekspertyza obejmuje lata 2016-2018. Spółka podkreśliła, że dostawy węgla do elektrowni Turów odbywają się regularnie i nie są zagrożone. Sama elektrownia pracuje z mocą „nieznacznie obniżoną”, lecz wypełnia zapotrzebowanie zgłaszane przez Operatora Krajowego Systemu Elektroenergetycznego

Zdaniem dyrektora biura analiz Domu Maklerskiego, BZ WBK Pawła Puchalskiego średnioterminowe wydatki na odtworzenie mocy wytwórczych w kopalni wyniosą ok. 50 mln zaś miesięczna EBITDA spadnie między 15 a 20 mln zł.

Z kolei – jak wynika z raportów Agencji Rynku Energii – elektrownia w Turowie nigdy nie pracowała na maksimum swej mocy, czyli na 1500 MW, tylko w okolicach 60 proc. (dane za ostatnie 7 miesięcy PAP). Wynikało to z zapotrzebowania zgłaszanego przez operatora systemu elektroenergetycznego.

Kopalnia Węgla Brunatnego Turów wydobywa, przetwarza i sprzedaje węgiel brunatny i surowce towarzyszące. Roczne wydobycie to ok. 12 mln ton węgla – informuje PGE na swej stronie internetowej. Rocznie zdejmowane jest 32 mln m3 nadkładu; powierzchnia odkrywki wynosi 2487 ha – podaje.

Polska Agencja Prasowa

Miejsca pracy w kopalni Turów nie są zagrożone, nie będzie też żadnych zmian w strukturze oddziału – poinformowała PAP rzeczniczka PGE GIEK Sandra Apanasionek. Jak dodała, kopalnia uruchomiła dodatkowy nabór dla 10 operatorów spycharek, którzy mają podjąć pracę zaraz po zakończeniu rekrutacji trwającej do 12 października br.

Platforma Obywatelska skierowała do ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego pytania o sytuację w Kopalni Węgla Brunatnego Turów, po wrześniowym osuwisku; interpelacja do ministra została złożona w Sejmie – poinformował w środę PAP Andrzej Czerwiński (PO).

W interpelacji podkreślono, że 27 września w kopalni „Turów” doszło do poważnego osunięcia ziemi w odkrywce, zniszczeniu uległa znaczna części maszyn górniczych, nastąpiło zasypanie urobku. Platforma zwróciła się do ministra energii z pytaniami w związku z olbrzymimi stratami materialnymi, zagrożeniem wstrzymania wydobycia węgla, jego sprzedaży i ograniczeniem mocy pracy Elektrowni Turów.

Były senator PO Jan Michalski powiedział na środowym briefingu prasowym, że skala osuwiska wskazuje, że jego przyczyną mogły być siły natury, ale także błędy ludzkie. „Ważne, by te kwestie wyjaśnić” – zaznaczył. Jak mówił mieszkańcy Bogatyni i Zgorzelca oczekują deklaracji dotyczących ich miejsc pracy i budowy bloku energetycznego.

Spółka tłumaczyła w środowym komunikacie, że tzw. zwałowanie wewnętrzne w wyrobisku kopalni węgla brunatnego Turów prowadzone jest od wczesnych lat 80-tych ub. wieku. Wysokość i kształt zwałowiska zostały zaprojektowane przez projektanta. Od początku powstania zwałowisko jest regularnie poddawane analizom i ekspertyzom specjalistów. Ostatnia ekspertyza dotycząca stateczności zwałowiska została opracowana przez ekspertów AGH w czerwcu 2016 r. Ekspertyza obejmuje lata 2016-2018. Spółka podkreśliła, że dostawy węgla do elektrowni Turów odbywają się regularnie i nie są zagrożone. Sama elektrownia pracuje z mocą „nieznacznie obniżoną”, lecz wypełnia zapotrzebowanie zgłaszane przez Operatora Krajowego Systemu Elektroenergetycznego

Zdaniem dyrektora biura analiz Domu Maklerskiego, BZ WBK Pawła Puchalskiego średnioterminowe wydatki na odtworzenie mocy wytwórczych w kopalni wyniosą ok. 50 mln zaś miesięczna EBITDA spadnie między 15 a 20 mln zł.

Z kolei – jak wynika z raportów Agencji Rynku Energii – elektrownia w Turowie nigdy nie pracowała na maksimum swej mocy, czyli na 1500 MW, tylko w okolicach 60 proc. (dane za ostatnie 7 miesięcy PAP). Wynikało to z zapotrzebowania zgłaszanego przez operatora systemu elektroenergetycznego.

Kopalnia Węgla Brunatnego Turów wydobywa, przetwarza i sprzedaje węgiel brunatny i surowce towarzyszące. Roczne wydobycie to ok. 12 mln ton węgla – informuje PGE na swej stronie internetowej. Rocznie zdejmowane jest 32 mln m3 nadkładu; powierzchnia odkrywki wynosi 2487 ha – podaje.

Polska Agencja Prasowa

Najnowsze artykuły