EnergetykaEnergia elektrycznaOZE

Mielczarski: Wiatrakowe obiecanki PGE

Wiatraki na morzu

Dania inwestuje przede wszystkim w energetykę wiatrową (fot. Flickr/CC/Andreas Klinke Johannsen)

Polska Grupa Energetyczna oznajmiła, że ma zamiar inwestować w farmy morskich wiatraków już od 2021r. Na początek ma ty być 1000MW za 14 mld zł, a później jeszcze dodatkowo 1,5 MW do 2030r. Do tego czasu PGE wybuduje również elektrownię jądrową. Będą dwa bloki po ca. 35 mld zł, a może nawet więcej, jeżeli ktoś opracuje dobry model finansowania, bo z tym modelem finansowania elektrowni jądrowej nie jest najlepiej. Miał już być dwa lata temu i dalej go nie ma – pisze prof. Władysław Mielczarski z Politechniki Łódzkiej.

Morska energetyka wiatrowa to najdroższy sposób produkcji energii elektrycznej. Pisze o tym Financial Times (dnia 3 października 2017r. – Capital costs of Offshore wind farms) w artykule prof. G. Hugesa oraz dr C. Artis i dr J. Constable. Autorzy powołują się na własny raport „Offshore wind strice prices. Behind the headlines” wykonany dla the Global Warming Policy Foundation. W raporcie autorzy pokazują, że ceny wiatrowych elektrowni morskich są wysokie i mają tendencję wzrostu ze względu na konieczność budowy farm na coraz bardziej głębokiej wodzie. Ceny w aukcjach na 15-letnie kontrakty różnicowe, chociaż są bardzo wysokie nie odzwierciedlają rzeczywistych kosztów. Dla przykładu ceny z aukcji na energię elektryczną z farm morskich w Zjednoczonym Królestwie wynosiły w przeliczeniu na jednostkę energii, w cenach z roku 2012:

  • Beatrice and Hornsea – £140/MWh – około 672zł/MWh;
  • East Anglia – £140/MWh – około 576zł/MWh;
  • Neart na Gaoithe – £117/MWh – 561,6zł/MWh /

W Polsce hurtowe ceny energii elektrycznej wynoszą około 170zł/MWh, w Niemczech na European Energy Exchange oscylują około €40-45/MWh (168-189zł/MWh). Oznacza to, że ceny w kontraktach różnicowych na zakup energii z farm morskich są ponad trzykrotnie wyższe niż obecnych cen hurtowych. Chociaż ceny z farm morskich są bardzo wysokie to media spekulują, że jednak są niższe od kosztów, co miałoby oznaczać ekspansję tego typu generacji.
Autorzy artykułu w Financial Times zwracają uwagę na spekulacje wokół cen na energię z farm morskich pisząc (Contrary to media exaggerations, the low CfD prices are commercial speculation, not the dawn of a new age for offshore wind and renewables) że w przeciwieństwie do przesady medialnej, to niskie ceny w kontraktach różnicowych (CdF) nie są świtem nowej ery dla morskich wiatraków i źródeł odnawialnych.

Chociaż lektura strategii PGE opublikowana przez tę firmę w języku angielskim nie nastraja optymistycznie co do znajomości języków obcych, to chyba nie jest tak źle, aby nie zapoznać się z prostym raportem. Trzeba też brać pod uwagę, aby obietnice nie odrywały się zbyt mocno od realnych możliwości. PGE SA to silna firma energetyczna przynosząca 3-4 mld zł rocznie czystego zysku. To dużo na blok węglowy czy gazowy o mocy 500-600MW, ale bujanie w atomowych obłokach kołysząc się w podmuchach wiatraków farm morskich nie jest dobrym sposobem na zarządzanie dużą energetyczną firmą mogącą odegrać znaczną rolę w zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego.


Powiązane artykuły

Energa realizuje strategię Orlenu i planuje nowe bloki gazowe

Spółka w przyszłym roku ma zamiaru uruchomić dwa bloki gazowe, jeden w Grudziądzu, drugi w Ostrołęce. W planach ma jednak...
Ładowanie samochodu elektrycznego. Źródło: freepik.com

E-auta nie są dobre dla klimatu, ale Szwajcarzy chcieli to ukryć

Szwajcarski Federalny Urząd ds. Środowiska wstrzymał prezentację badania dotyczącego bilansu ekologicznego samochodów elektrycznych. Wyniki sugerowały, że elektromobilność nie zawsze jest...

Holendrzy testują morską fotowoltaikę. Fale jej niestraszne

Są wyniki testów, jakim poddano platformy, na których będą umieszczone morskie panele fotowoltaiczne. Badania przeprowadzono na Delta Flume, obiekcie, który...

Udostępnij:

Facebook X X X